Fot. Materiały prasowe
Sydney Sweeney w rozmowie z Vanity Fair wytknęła fałsz wielu kobietom pracującym w Hollywood. Gwiazda takich produkcji jak Reality, Euforia i Tylko nie ty uważa, że mówienie o wspieraniu się nawzajem jest dla większości z nich tylko zasłoną dymną, ponieważ gdy kamery gasną, zachowują się zupełnie inaczej.
Bardzo przygnębiające jest widzieć kobiety poniżające inne kobiety. Zwłaszcza gdy kobiety odnoszące sukcesy w innych dziedzinach swojej branży widzą, jak młode talenty ciężko pracują z nadzieją na spełnienie swoich marzeń, a potem próbują zdyskredytować ich osiągnięcia.
Cała branża, wszyscy ludzie, powtarzają: "Kobiety wspierają inne kobiety". Ale nie przekłada się to na rzeczywistość. To wszystko jest fałszywe i stanowi przykrywkę dla tego, co tak naprawdę mówią za plecami innych.
Sweeney wyjaśniła, że prawdopodobnie bierze się to z przekonania, przekazywanego z pokolenia na pokolenie, że tylko jedna kobieta może być na szczycie.
Na przykład jest tylko jedna kobieta, która może zdobyć faceta. Jedna kobieta, która może być, nie wiem, cokolwiek. Ale dzięki temu wszystkie inne czują się tak, jakby musiały ze sobą walczyć albo strącić z tronu tę jedną, której się udało, zamiast wspierać się nawzajem, by osiągnąć więcej. Wciąż próbuję to zrozumieć. Po prostu staram się, jak mogę. Nie rozumiem, dlaczego jestem atakowana.