Fabuła produkcji skupia się na Ryanie Lopezie (Ramon Rodrigiez) - członku gangu, który zostaje wysłany do San Francisco, by zinfiltrować tamtejszy komisariat policji. Bohater musi balansować pomiędzy zaufaniem wobec swojego gangu, a także utrzymywać przykrywkę wśród współpracowników.
Berenger miał zagrać Sama Chapela, twardego szefa oddziału zajmującego się właśnie gangami. Decyzję o odejściu podjął po ostatnim czytaniu scenariusza. Deadline donosi, że aktor nie do końca zgadzał się z pozostałą obsadą oraz wizją producentów dotyczącą jego postaci.