

Michael Fassbender, którego ostatnio oglądaliśmy w serialu Agencja, a na premierę czekają Szpiedzy, zdradził w rozmowie z Joshem Horowitzem, że brał udział w castingu do tytułowej roli w filmie Mad Max: Na drodze gniewu. Ocenia całe doświadczenie jako jeden z najgorszych castingów w swojej karierze.
The Electric State 2? Reżyserzy nie chcą filmu, ale mają inny plan!
Michael Fassbender jako Mad Max
Casting do roli w Mad Max: Na drodze gniewu okazał się bardzo nieudany dla aktora. Z jego opowieści wynika, że cały dzień był fatalny, ponieważ we wszystkim przeszkodziła jego kiepska orientacja w terenie.

Michael Fassbender opowiadał dalej, że dotarł na przesłuchanie do roli aż godzinę po czasie, więc jego sposób myślenia w tym momencie nie był ustawiony tak dobrze, jak zwykle na castingach.
Dalej mówi, że ten trener aktorstwa swoimi sugestiami do castingu tak zbił go z tropu, że Fassbender nawet zaczął naśladować jego ruchy i w związku z wszystkimi czynnikami, całe przesłuchanie wyszło spektakularnie źle.
Fani mają teraz scenariusz do rozważenia w stylu "co by było, gdyby...". Czy Fassbender byłby ciekawym Maxem? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: comicbook.com

