Watchmen to nowy serial na podstawie powieści graficznej Alana Moore'a pod tym samym tytułem. Od początku zaznaczano, że serial nie będzie wierną adaptacją komiksów, a raczej inwencją twórcy - akcja jednak zostanie osadzona w tym samym świecie. Historia rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie superbohaterowie traktowani są jak przestępcy. Za sterami produkcji stoi Damon Lindelof, twórca hitu The Leftovers.
Już na początku pojawiały się informacje, że w jednej z głównych ról Watchmen wystąpi Jeremy Irons, jednak dopiero dziś potwierdzono, w kogo wcieli się aktor. Jak informują zagraniczne portale, Irons otrzymał rolę starszego Ozymandiasza, znanego też jako Adrian Alexander Veidt. Uznawany za najmądrzejszego i najbardziej prawego bohatera, w rzeczywistości manipulował wszystkimi wkoło, a jego intryga - choć zaplanowana w imię większego dobra - przyniosła za sobą szereg ofiar. Jest to postać silnie powiązana z oryginalną powieścią, co może wskazywać na to, że rzeczona inwencja twórcza autora będzie nawiązywać do pierwowzoru.
Akcja serialu ma rozgrywać się już po tragicznych wydarzeniach na Manhattanie, które znamy z komiksów, a niektóre zdjęcia z planu sugerowały, że w czasie trwania serialu Adrian nie żyje. Nie jest zatem pewne, czy bohater tylko upozorował swoją śmierć, czy może pojawi się wyłącznie w scenach retrospekcji.
Przy okazji informacji o Ironsie potwierdzono także, że do serialu dołącza Jean Smart, która zagra Agentkę Blake. Fanom również dało to do myślenia - w komiksach pojawił się już jeden Blake, którego pamiętamy jako Komedianta. Czy nowa postać będzie miała z nim jakiś związek? Czas pokaże.
Watchmen - premiera w 2019 roku.
Źródło: comicbook.com / zdjęcie główne: materiały prasowe