Źródło: Pixabay

Zespół YouTube’a zapowiedział wdrożenie testów nowego sposobu wyświetlania ocen pod filmami. Korporacja zdaje sobie sprawę z tego, że część twórców jest szczególnie narażona na zmasowane ataki osób minusujących wszystkie ich produkcje, dlatego w trosce o ich zdrowie psychiczne oraz kreatywność ukryje publicznie dostępny licznik negatywnych ocen.

Zgodnie z założeniami testowanego rozwiązania użytkownicy serwisu nadal będą mogli zminusować produkcję, która nie przypadnie im do gustu. Wszystkie negatywne oceny nadal będą zliczane przez platformę i dostępne w zakładce YouTube Studio w panelu zarządzania kanałem, ale firma upubliczni wyłącznie liczbę ocen pozytywnych.

Według YouTube’a taki ruch ma poprawić samopoczucie twórców, którzy wystawieni na nadmierną krytykę często demotywują się do dalszej pracy. Ponadto brak publicznie dostępnego licznika minusów może ukrócić praktykę lawinowego przyznawania negatywnych ocen tych produkcji, które podpadły jakiejś grupie odbiorców. Według przedstawicieli platformy bardzo wysoka liczba minusów może nadmiernie zachęcać do dalszego krytykowania produkcji.

Kiedy kilka lat temu zespół YouTube’a ogłosił rozpoczęcie prac nad rozwiązaniem opisywanego tu problemu, na tapecie było kilka rozwiązań. Rozważano ukrycie licznika ocen pozytywnych i negatywnych, utrudnienie zminusowania produkcji poprzez dodanie dodatkowych interakcji przed akceptacją negatywnej oceny a także całkowite usunięcie systemu ocen. Ostatecznie wybór padł na rozwiązanie hybrydowe, które nadal pozwoli wyrazić swoje niezadowolenie, ale nie będzie nakręcało spirali hejtu.

Samo rozpoczęcie testów tej metody nie jest jednak jednoznaczne z wdrożeniem jej na szeroką skalę. Ponadto nie wszystkie filmy zostaną objęte tym mechanizmem. Dopiero jeśli testy społecznościowe wykażą, że ukrycie minusów ma pożądany wpływ na funkcjonowanie platformy, proponowane rozwiązanie trafi do wszystkich twórców.  

Warto zauważyć, że YouTube nie jest pierwszą platformą, która rozważa ukrycie publicznie widocznych reakcji, aby poprawić jakość dyskursu publicznego. Instagram również testuje podobne rozwiązanie, a Valve aktywnie walczy z review bombingiem.

Zobacz także:

-

Wiedźmin - twórczyni nie zależy na zdaniu krytyków? Jest komentarz do negatywnych recenzji

-

Niezależne studio pozywa Valve za… negatywne opinie na Steamie