Zadzwoń do Saula - twórca o różnych pomysłach na zakończenie. Bob Odenkirk opowiada o zaskakującej scenie w sądzie
Peter Gould i Bob Odenkirk podzielili się swoimi wrażeniami i ciekawostkami z finałowego odcinka Zadzwoń do Saula.
Peter Gould i Bob Odenkirk podzielili się swoimi wrażeniami i ciekawostkami z finałowego odcinka Zadzwoń do Saula.
Serial Zadzwoń do Saula dobiegł końca wraz z emisją trzynastego odcinka 6. sezonu. Tytułowy bohater został złapany przez organy ścigania. Ostatecznie przyznał się do winy, wyznając całą prawdę przed sądem, co zaskoczyło widzów. W rezultacie trafił do więzienia na wiele lat odsiadki.
Peter Gould, twórca serialu i scenarzysta finałowego odcinka, w wywiadzie dla Entertainment Weekly podzielił się swoimi wrażeniami z tej przełomowej sceny dla głównego bohatera. Tak skomentował to wydarzenie.
Twórca zdradził również ciekawostkę, że scenę kręcono w prawdziwej sali sądowej w Sądzie Najwyższym w Nowym Meksyku. Ekipie pozwolono skorzystać z pomieszczenia przez weekend, mimo ograniczeń związanych z koronawirusem. Gould przyznał, że bardzo im zależało, aby scena rozgrywała się w autentycznym miejscu, czego nie osiągnęliby budując plan od podstaw, co byłoby też dużym przedsięwzięciem.
Również Bob Odenkirk w wywiadzie dla Entertainment Weekly odniósł się do tej przełomowej sceny, zdradzając kulisy jej powstawania. Zdjęcia trwały trzy dni, ale do jej nakręcenia mieli do dyspozycji tylko dwa. Przyznał, że była ona bardzo ciężka i emocjonalna, a Jimmy bardzo walczył sam ze sobą.
Odenkirk przyznał, że ludzie byli zdziwieni jego propozycją, ponieważ uważali, że poszło mu świetnie, a wszyscy wokół płakali. Przekonywali go, że nie musi tego jeszcze raz kręcić.
Aktor dodał, że wrócili tydzień później na plan, co nie było łatwe ze względu na dostępność sali sądowej. Jednak Odenkirk stwierdził, że nowe ujęcie wyszło lepiej i miało więcej sensu. Każda próba i powtórka sceny była lepsza. Na koniec wszyscy uznali, że miał rację i cieszyli się, że nakręcili to ponownie.
Peter Gould przyznał, że zakończenie, w którym Saul broni się sam w sądzie i trafia do więzienia wymyślili podczas pracy nad 4-5 sezonem. Odniósł się też do ostatniej sceny odcinka, w której Kim przyjechała odwiedzić Saula w więzieniu. Powiedział, że nie uważa tego za odkupienie win bohatera, bo to zbyt wielkie słowa. Ale przyznał, że odzyskał swoje człowieczeństwo i naprawdę stał się Jimmym, co określił jako pełne nadziei zakończenie. Dodał, że była to bardzo dojrzała chwila i w jakiś sposób wciąż czują do siebie miłość. Twórca opowiedział również, jakie inne warianty finałowej sceny brali pod uwagę.
[Kim] pierwotnie miała odwzajemnić gest strzelania z pistoletów, ale zdecydowaliśmy się użyć wersji bez tego. Zaczęliśmy czuć, że ludzie zinterpretują to jako „Kim wraca do gry” — a tego nie chcieliśmy!
W finałowym odcinku pojawiła się po raz pierwszy w Zadzwoń do Saula postać Marie, czyli wdowa po Hanku Schraderze (Dean Norris), który zginął w Breaking Bad. W tę postać ponownie wcieliła się Betsy Brandt. Peter Gould wyjaśnił, że bardzo chcieliby zobaczyć raz jeszcze postacie grane przez RJ'a Mitte i Annę Gunn (odpowiednio Walter Jr i Skyler), ale stwierdzili, że potrzebowali tylko jednej osoby, aby reprezentowała głos wszystkich w tej rozprawie z Saulem Goodmanem.
Peter Gould zdradził również, że gdy padł ostatni klaps na planie Zadzwoń do Saula było dużo łez. Wszyscy byli poruszeni po zakończeniu tego niezwykle trudnego sezonu.
Bob Odenkirk na swoim Twitterze opublikował filmik, w którym dziękuje fanom, obsadzie i twórcom.
Zadzwoń do Saula - zdjęcia z finału serialu
Zadzwoń do Saula - wszystkie odcinki serialu dostępne są na platformie streamingowej Netflix.
Zobacz także:
Źródło: ew.com
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat