Analiza muzyki w serialu Stranger Things. Co w nim słyszymy?
Za nami najbardziej oczekiwana telewizyjna premiera tych wakacji. Stranger Things, nowy serial platformy Netflix, kusił w zwiastunach sentymentalną podróżą do wspaniałych lat 80. Produkcja braci Duffer spełnia pokładane w niej nadzieje, a spora w tym zasługa podkładu muzycznego.
Za nami najbardziej oczekiwana telewizyjna premiera tych wakacji. Stranger Things, nowy serial platformy Netflix, kusił w zwiastunach sentymentalną podróżą do wspaniałych lat 80. Produkcja braci Duffer spełnia pokładane w niej nadzieje, a spora w tym zasługa podkładu muzycznego.
W Stranger Things mieliśmy wszystko: mistrzowskie kadry, klimat, niesamowitą historię i niezwykłą muzykę. Całość to połączenie E.T. i Goonies z atmosferą Stephena Kinga – mieszanka wybuchowa, trzymająca przy ekranie przez długie godziny.
Muzyka i czołówka serialu to prawdziwy majstersztyk, który idealnie wprowadza w atmosferę produkcji. Nie dość, że warstwa dźwiękowa oszałamia sama w sobie nawet za sprawą dźwięków wydawanych przez nieznane potwory, to jeszcze okraszono je hitami z lat 70., 80., a nawet późniejszych. Jednak nie wrzucono ich w przypadkowe sceny, bez ładu i składu, wyłącznie po to, abyśmy cieszyli się, że słyszymy New Order, The Clash czy Joy Division. Zostały dobrane tak, aby komentować dane sceny oraz emocje bohaterów.
Słysząc carpenterowskie motywy muzyczne, można poczuć jedyny w swoim rodzaju klimat lat 80. W każdym odcinku Stranger Things pojawiło się kilka utworów znanych z tamtego okresu, ale jak wspomniałem, są one świetnie wkomponowane w dziejące się wydarzenia. Przyjrzyjmy się wybranym kawałkom.
Soundtrackiem zajęli się Kyle Dixon II, który jest debiutantem w muzyce serialowej, i Michael Stein, będący światowej sławy performerem, kompozytorem i producentem muzycznym. Wybór tej dwójki na pewno nie był przypadkowy, bo głównym zamierzeniem twórców było przygotowanie podkładu, który będzie idealnie wpasowany w klimat lat 80. i powodował poczucie grozy.
Pierwszym takim fragmentem jest już sam początek, czyli kompozycja otwierająca całą historię (Main Theme). Niesamowicie - można powiedzieć - mroczny kawałek, tajemniczy i dość przytłaczający, ciężki, który wprowadza widzów w dość skomplikowaną i specyficzną atmosferę serialu.
Warto poza samym efektem brzmienia dźwięku zwrócić uwagę na jego montaż. W scenie, w której Jonathan Byers wspomina brata, pokazuje cały zamysł komponowania i pierwotne założenie twórców. Podczas rozmowy obu braci dochodzi do kłótni ich rodziców, ale ta skutecznie tłumiona jest przez kawałek Should I Stay or Should I Go zespołu The Clash. Biorąc pod uwagę padające wtedy dialogi, ten wybór to majstersztyk.
Świetnie wyważone zostały nie tylko hity z lat 80., ale także dźwięki wydawane przez potwory. Oczywiście były niezwykle klimatyczne, ale to już pomińmy, bo można to napisać przy okazji każdego aspektu tego serialu. Odgłosy stworzeń były odpowiednio podkreślone, a reszta skutecznie tłumiona. Doskonale uwidacznia to siłę, z jaką przyszło się bohaterom zmierzyć.
Muzyka w filmach i serialach z lat 80. kojarzy się przede wszystkim przez wschodzący wtedy industrial metal lub inne elektroniczne brzmienia. Osobiście nie spodziewałem się, że na oficjalnym soundtracku znajdzie się tyle hitów z tamtego okresu. Podobnie było w Strażnikach Galaktyki, ale tutaj zrobiono to jeszcze bardziej subtelnie, z kawałkami idealnie dobranymi pod wydarzenia. Scena pełna miłosnych uniesień została wzbogacona utworem Waiting for a Girl Like You. Dwójka kochających się osób nie była świadoma, że zaraz rozegra się dramat. Gdzieś dalej ginie bezbronna dziewczyna w okropnych okolicznościach, a piosenka skupia się tylko na pragnieniach nieświadomego chłopaka, które doprowadziły do dramatu.
Zniknięciu młodego chłopca o imieniu Will towarzyszyło wiele znanych kawałków. Nawet wtedy, gdy wydawało się, że odszedł na zawsze, rozbrzmiewał utwór Atmosphere zespołu Joy Division. Jednak kompozycja do Stranger Things to nie tylko utwory klimatyczne czy miłosne - to także te smutne i dramatyczne. Są także motywy dość niepokojące, celowo stwarzające atmosferę zagrożenia. Za sprawą tej kompozycji widz czuje pewnego rodzaju smutek, żal i współczucie dla rodziny oraz przyjaciół Willa.
Wiemy, że końcówka uchyliła furtkę dla kolejnej serii. Utwór When It’s Cold I’d Like to Die pojawił się w ostatnim odcinku. Miejmy nadzieję, że przyjdzie nam rozkoszować się drugim sezonem.
Nie tylko warto obejrzeć Stranger Things, ale także na własne uszy przekonać się, że muzyka w tym serialu to prawdziwy majstersztyk. W dodatku bardzo przyjemny.
Pełną lista kawałków muzycznych z podziałem na odcinki znajdziecie na drugiej stronie artykułu.
- 1 (current)
- 2
Źródło: zdjęcie główne: Netflix
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat