DO ZOBACZENIA: Duety walczą ze złem
Pod względem rozmachu największą produkcją najbliższego weekendu jest Jeździec znikąd Disneya, za kamerą którego stoi Gore Verbinski, twórca trylogii "Piraci z Karaibów". Poza tym mamy komedię Gorący towar, która odniosła ogromny sukces na zachodzie, oraz propozycję z Francji w postaci thrillera Perfekcjonista.
Pod względem rozmachu największą produkcją najbliższego weekendu jest Jeździec znikąd Disneya, za kamerą którego stoi Gore Verbinski, twórca trylogii "Piraci z Karaibów". Poza tym mamy komedię Gorący towar, która odniosła ogromny sukces na zachodzie, oraz propozycję z Francji w postaci thrillera Perfekcjonista.
Gore Verbinski 10 lat lat temu zrobił coś, czego nikt nie oczekiwał. Skazanym na porażkę filmem o piratach podbił kina i sprawił, że gatunek na nowo odrodził się i znów stał się popularny, aczkolwiek, co w sumie jest zaskoczeniem, nie doczekał się ogromnego grona naśladowców. Teraz reżyser chciał to samo zrobić z westernem, realizując Jeźdźca znikąd w oparciu o kultowy serial z lat 50.
The Lone Ranger został zmiażdżony przez prasę, a sam film stał się komercyjną porażką sezonu. Przyniesie on straty studiu Disneya, to jest pewne, pozostaje jedynie pytanie, jak wielkie. Nie można jednak do końca brać recenzji amerykańskich mediów na poważnie, gdyż w gruncie rzeczy znaczna ich część jest przesadzona i zbyt emocjonalna. W większości nie podoba im się sam fakt ruszenia tak świętych i kultowych bohaterów serialu, więc ten aspekt wpłynął od razu na negatywne nastawienie owocujące krytycznymi opiniami.
Patrząc jednak na argumenty w recenzjach zagranicznych i polskich, można znaleźć powielające się stwierdzenia. The Lone Ranger jest wielką przygodą, efektownym widowiskiem w klimacie westernu, które gwarantuje jakiś poziom rozrywki, ale największym jego problemem jest brak konsekwencji w obranym kierunku rozwoju. Produkcja balansuje na granicy westernu, dramatu, komedii, absurdu i kina przygodowego, co w rezultacie daje istny miszmasz, który jednocześnie bawi i wprawia w zakłopotanie. Wygląda na to, że The Lone Ranger to mimo wszystko nie jest najgorszy film roku, ale na pewno nie zaliczymy go do udanych. Propozycja dla wielbicieli lekkiego kina rozrywkowego, którzy nie wymagają zbyt wiele.
[info] Film opowiada o Johnie Reidzie, tytułowym "Samotnym Strażniku" (w tej roli Armie Hammer) i jego towarzyszu, Indianinie Tonto (Johnny Depp), którzy walczą w obronie sprawiedliwości. [/info]
Kolejną opowieścią o parze bohaterów walczących o sprawiedliwość jest komedia sensacyjna The Heat z Sandrą Bullock i Melissą McCarthy w rolach głównych. Jest to przykład gatunku komedii o kumplach-policjantach udoskonalonego przez takie filmy, jak "Zabójcza broń", "Bad Boys" czy "Gliniarz z Beverly Hills". Obraz stał się hitem, który wśród amerykańskich widzów zebrał o wiele bardziej pozytywne opinie niż w prasie. Jedni chwalą świetną chemię głównych gwiazd, umiejętną zabawę gatunkiem oraz humor. Krytycy zarzucają filmowi, że jest nieśmieszny, głupi i amatorsko powiela stworzone przez poprzedników schematy. Opinie są bardzo podzielone.
The Heat wydaje się typowym filmem na lato - lekka komedia z aktorami, których chemia jest odczuwalna już w samym zwiastunie. Propozycja dla wielbicieli "Druhen", których reżyser podobno utrzymuje ten sam poziom humoru.
[info] Film skupia się na relacji agentki FBI i niekonwencjonalnej policjantki z Bostonu, które wspólnie rozpracowują rosyjskiego gangstera. [/info]
Perfekcjonista to propozycja zupełnie inna od wcześniej wymienionych. Francuski thriller twórców "Mr. Nobody" oparty jest na prawdziwej historii kradzieży 11,6 mln euro, która zaszokowała całą Francję. W głównej roli zobaczymy gwiazdę hitu "Nietykalni". Thriller chwalony jest za realistyczne oddanie prawdziwych wydarzeń, emocje, napięcie i ciekawie przedstawioną historię. Znajdują się głosy, że mimo wszystko obraz prezentuje się zaledwie poprawnie i brak mu czegoś, co mogłoby zapaść w pamięć.
[info] Film oparty na prawdziwej historii najbardziej spektakularnej kradzieży XXI wieku. Toni Musulin – zanim wsiadł do Porsche i stał się dumnym posiadaczem czerwonego Ferrari, startującego w wyścigach w Monako – był zwyczajnym człowiekiem. Jego ambicje sięgały jednak znacznie dalej, niż praca w firmie ochroniarskiej i znoszenie upokarzającego traktowania ze strony szefów. Opracował plan, który wprowadził w życie z chirurgiczną precyzją. Niecały rok zajął mu rozwód z żoną i zerwanie kontaktów z jedynym przyjacielem. 5 listopada 2009 roku, o godzinie 10:00 Toni zasiadł w swoim opancerzonym pojeździe i odpalił silnik. W bagażniku leżało 11,6 miliona euro… [opis dystrybutora] [/info]
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat