Filmy na weekend? Sprawdźcie nasze propozycje
Jaki film obejrzeć w weekend? Wybór sprowadza się najczęściej do kilku tytułów, które potem zostają skreślone przez resztę członków rodziny i znajomych. Nie jest to więc łatwa sprawa, ale może któraś z naszych propozycji przypadnie Wam do gustu.
Jaki film obejrzeć w weekend? Wybór sprowadza się najczęściej do kilku tytułów, które potem zostają skreślone przez resztę członków rodziny i znajomych. Nie jest to więc łatwa sprawa, ale może któraś z naszych propozycji przypadnie Wam do gustu.
The Man from U.N.C.L.E (2015)
Tym razem coś nowszego – ten film Guy Ritchie także zdaje odrobinkę niedoceniony, jednak to warta uwagi komedia, wypełniona po brzegi akcją i świetnym montażem.
Lata 60. XX wieku, zimna wojna. Napoleon Solo (Henry Cavill) jest agentem FBI, z kolei Illya Kuryakin (Armie Hammer) pracuje dla KGB. Mężczyźni zostają zmuszeni do współpracy, która nie przychodzi im łatwo, jednak mają na celu powstrzymanie tajemniczej organizacji, która ma na oku technologię nuklearną. Trop prowadzi do córki niemieckiego profesora. Gaby Teller (Alicia Vikander) dołącza do dwójki zwaśnionych agentów…
To najbardziej stylowy film ostatnich lat, wypełniony przepięknymi ubraniami i wnętrzami, do tego świetną grą aktorską i rewelacyjną muzyką Daniela Pembertona. Guy Ritchie eksperymentuje też jak może z kolejnością przedstawienia wydarzeń, co tylko przydaje produkcji napięcia. Kino szpiegowskie wraca do łask.
When Marnie Was There (2014)
Film okrzyknięty prawdopodobnie ostatnim dziełem studia Ghibli zdecydowanie warto się zainteresować. Co prawda wyreżyserował go nie Hayao Miyazaki, lecz Hiromasa Yonebayashi (Kari-gurashi no Arietti), ale ten młody reżyser jest naprawdę zdolny.
Anna Sasaki choruje na astmę, a rodzina postanawia wysłać ją na wieś, aby dziewczynka odpoczęła od miejskiego zgiełku. Dziewczynka zamieszkuje z krewnymi w pięknym domu, lecz to nic w porównaniu z posiadłością w angielskim stylu po drugiej stronie jeziora. Domostwo rzekomo jest opuszczone, ale skoro tak, skąd nagle bierze się w nim Marnie, urocza blondynka? Nowa koleżanka fascynuje Annę, jednak coś zdecydowanie w tej historii nie pasuje. Willa przeważnie zdaje się niezamieszkana… Kim jest zatem Marnie?
To nie jest może najlepszy film Ghibli, jednak i tak to piękna i wzruszająca historia, pokazana z perspektywy dziewczynki, która szuka przyjaźni. Dodatkowym smaczkiem jest tajemnica otaczająca Marnie, więc widz może pobawić się w detektywa, próbując samemu rozwiązać zagadkę.
The Fall (2006)
Jeżeli szuka się do obejrzenia w weekend wizualnej uczty, to Magia uczuć jest najlepszym wyborem. To dziwny film, lecz wciągający niesamowitą atmosferą i baśniową oprawą.
Roy Walker (Lee Pace) jest kaskaderem, który wskutek wypadku na planie filmowym przymusowo spędza czas w szpitalu, przeżywając przy okazji nieszczęśliwą miłość. Chłopak celowo zaprzyjaźnia się z małą dziewczynką, Aleksandrią (Catinca Untaru), w której łaski wkupia się za sprawą baśni, którą jej opowiada. Roy dawkuje swoją powieść o Niebieskim Bandycie i jego przyjaciołach, a Aleksandria szybko wsiąka w wyimaginowany świat, pełen kolorów i bogactwa, a także dzielnych bohaterów.
Lepiej oddaje charakter tego filmu oryginalny tytuł – The Fall. Ten film w reżyserii Tarsem Singh wręcz powala pięknem, wylewającym się z kadrów, a II część VII symfonii Beethovena (wykorzystywana zresztą dość często filmach i serialach) prędko Was nie opuści.
Song of the Sea (2014)
Nie samym Disneyem żyje człowiek, więc należy poszerzać swoje filmowe horyzonty. Sekrety morza to idealny przykład mądrego, a zarazem pięknego filmu animowanego pod względem graficznym.
Sirsza obchodzi właśnie 6. urodziny, jednak jest bardzo nieszczęśliwa. Babcia zamierza zabrać ją i starszego brata do miasta, a że dzieci mieszkają w latarni morskiej, dziewczynce, która w ogóle nie mówi, ten pomysł nieszczególnie się podoba. Rodzeństwo mieszka tylko z tatą, ale już niedługo dzieci dowiedzą się, co stało się z ich matką – Sirsza znajduje niezwykły płaszcz, a to dopiero początek przygody, w trakcie której nie zabraknie obecności selkie, czyli pochodzących z mitologii celtyckiej istot, będących fokami, które potrafią przybierać ludzką postać.
Song of the Sea to naprawdę wspaniały film – historia w nim opowiedziana nie jest łatwa i przyjemna, a dzieci przeżywają często niebezpieczne przygody. Śmierć także zaznacza swoją obecność… Wizualnie ta produkcja to majstersztyk, który cieszy oczy każdą sceną. Warto także obejrzeć starszy film tych samych twórców, niesamowity The Secret of Kells (2009).
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1986, kończy 38 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat