Football Manager – historia wybitnego menadżera piłkarskiego
Polska mistrzem świata, Znicz Pruszków gra w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt, a Wisła Płock właśnie zdobywa puchar Ligi Europy. Nierealne? Być może, ale dzięki jednej grze takie wydarzenia urzeczywistniają się. Tym tytułem jest Football Manager, który od lat święci tryumfy na rynku gier piłkarskich. Przyjrzyjmy się historii tej serii.
Polska mistrzem świata, Znicz Pruszków gra w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt, a Wisła Płock właśnie zdobywa puchar Ligi Europy. Nierealne? Być może, ale dzięki jednej grze takie wydarzenia urzeczywistniają się. Tym tytułem jest Football Manager, który od lat święci tryumfy na rynku gier piłkarskich. Przyjrzyjmy się historii tej serii.
Idea gier typu menadżer piłkarski powstała już w latach 80. ubiegłego wieku, a w roku 1982 światło dzienne ujrzała gra Football Manager autorstwa Kevina Tomsa, brytyjskiego programisty. Opierała się ona na prymitywnym systemie analizowania komunikatów tekstowych - dopiero później autor stworzył prosty silnik do prezentowania meczów. Było to dość rewolucyjne, gdyż piłkarze sami podejmowali decyzje, a ich działania nie były zbyt przewidywalne. Tak narodził się przodek współczesnych, bardzo rozwiniętych symulatorów.
Następnym krokiem w ewolucji tego rodzaju gier były kontynuacje pierwszej edycji Football Managera poprzez zwiększenie udziału gracza w działaniach okołomeczowych. Już wtedy należało brać pod uwagę takie aspekty jak morale zawodników, finanse klubu czy zawiłości taktyczne, tak dobrze znane ze współczesnych programów. Należało także poddać analizie ogrom statystyk, co jednak po części kłóciło się z zamiarem samego twórcy, który nie chciał stworzyć programu stricte statystycznego. Tak więc wraz z biegiem lat złożoność tego typu gier wciąż postępowała.
Momentem kluczowym dla rozwoju tej marki był rok 1991, kiedy to na rynek gier komputerowych wypuszczono Football Managera 3. Ta gra była jednak stworzona bez udziału Kevina Tomsa, co zapoczątkowało wysyp coraz to nowych, mniej lub bardziej udanych tytułów, na czele z grą Championship Manager. Jak pokazała historia, to właśnie ten drugi program stanowił fundament dla późniejszego Football Managera.
Teraz zatrzymajmy się w roku 1994. To moment, w którym bracia Paul i Oliver Collyer, widząc ogromny sukces pierwszej części swojej gry, postanowili założyć firmę Sports Interactive. Pierwszym dużym owocem ich współpracy pod szyldem nowo powstałego studia był Championship Manager 2 (wydany w roku 1995), bezkonkurencyjny w swoim gatunku. Warto dodać, że jednym z wielkich fanów tej gry był Miles Jacobson, który dołączył do firmy jako nieoficjalny doradca biznesowy i pracuje w niej aż do dziś, jednak już jako dyrektor całego studia. Od 1995 roku firma regularnie tworzyła nowe odsłony gry z tej serii, sukcesywnie zdobywając rynek nie tylko brytyjski, ale z czasem też i zagraniczny oraz ugruntowując pozycję studia pośród producentów gier.
Skalę osiągniętego sukcesu można łatwiej zrozumieć, znając fakt, iż pierwszą część gry bracia Collyer stworzyli we własnym domu w Shropshire w Anglii. Championship Manager przeznaczony był na PC, Atari i Amigę, natomiast kolejne części wraz z postępem technologicznym postanowiły zawojować rynek pecetów i komputerów Mac. Wyjątek stanowi Championship Manager Season 01/02, który doczekał się też wersji konsolowej (Xbox). Szeroka dostępność na wielu platformach pozwalała studiu Sports Interactive zwiększyć popularność produktu i zmaksymalizować zyski, co doprowadziło do monopolizacji rynku menedżerów piłkarskich właśnie przez serię Championship Manager. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez 10 lat, aż nagle doszło do rozłamu...
W tej chwili znajdujemy się w połowie pierwszej dekady XXI wieku. Dwa współpracujące ze sobą podmioty - Sports Interactive (producent) oraz Eidos Interactive (wydawca) - nie podając do publicznej informacji przyczyn, postanowiły zakończyć wspólne przedsięwzięcie zatytułowane Championship Manager, skutkiem czego Eidos zachował prawa do nazwy, a Sports Interactive przejął bazę danych, kod oraz toolset gry. Tak zaczyna się historia nowej serii, która przejęła nazwę swojego przodka, znanej dziś na całym świecie jako Football Manager. Rynek gier komputerowych przez chwilę został więc zduopolizowany, jednak jak się później okazało, to Sports Interactive wykorzystało szansę i Football Manager wygrał batalię z Championship Managerem, przez co ta druga seria, pomimo podobnej konwencji, znajduje się w cieniu produktu powstałego we współpracy Sports Interactive i firmy Sega.
Fakt, iż seria Football Manager powstała w Anglii, nie jest bez znaczenia. Aspekt ten ma ogromny wpływ na sposób prowadzenia rozgrywki, widać bowiem bardzo wyraźnie, iż obejmując dany klub, mamy bardzo dużą liczbę obowiązków - poczynając od scoutingu, a kończąc na kwestiach finansowych. Nie jest trudnym do zauważenia to, że taki model prowadzenia klubu jest odzwierciedleniem pracy menedżera z ligi angielskiej. Taki sposób ogranicza rolę gracza do zarządzania, kwestie szkoleniowe i obserwacyjne oddając w ręce współpracowników. Dzięki takiemu zabiegowi gracz dostaje niemal władzę kompletną nad klubem, co pozwala mu wziąć pełną odpowiedzialność za wyniki klubu, przez co z przyjemnością wraca on do prowadzonej przez siebie kariery. O tym, jak istotnym elementem gry jest taki sposób prowadzenia rozgrywki, niech świadczy fakt, iż przez ponad 10 lat obecności Football Managera na rynku programiści zachowali taki model, dodając z czasem możliwość oddania części swoich obowiązków dyrektorowi sportowemu, co jest obecne chociażby w najnowszej odsłonie FM.
Chęć jak największego urealnienia rozgrywki wymusiła na programistach rozwój sztucznej inteligencji, a także modyfikacje silnika meczowego. Widać wyraźnie, jak wielki postęp uczynili producenci, jeśli porównamy dwie edycje FM: 2005 i 2016. Nie ma na rynku innej takiej gry, która z każdym rokiem dodawałaby kolejne czynniki do analizy przez sztuczną inteligencję, takie jak: trening, morale, kwestie negocjacji transferów, a w konsekwencji coraz to wymyślniejsze klauzule kontraktowe, zależności kibicowskie czy wreszcie sympatie i antypatie samych piłkarzy oraz menedżerów. Taki ogrom czynników, które należy wziąć pod uwagę, powoduje, że margines losowości wyników meczów jest niezwykle mały, dzięki czemu każda z gier serii Football Manager stanowi wierne odbicie niemal każdego aspektów zarządzania klubem piłkarskim.
Innym wartym uwagi elementem tej serii są kwestie audiowizualne. Rozwój technologiczny umożliwił producentom zadbanie o walory graficzne i dźwiękowe. O ile w początkowych edycjach możliwe było odtworzenie dźwięków podczas meczów, które odzwierciedlały głównie trybuny czy kopnięcia piłki, to jeśli chodzi o grafikę, co roku ten element sukcesywnie dopracowywano. Od początku dominował klasyczny widok 2D, z „kulkami” przedstawiającymi piłkarzy. Przełom nastąpił, kiedy wraz z edycją Football Manager 2009 dodano widok 3D, który w porównaniu ze swoimi poprzednikami znacząco podniósł wymagania sprzętowe (choć oczywiście nie w takim stopniu jak inne gry piłkarskie, np. FIFA czy Pro Evolution Soccer). Ruch ten nie stanowił jakiejś większej rewolucji w rozwoju symulatorów piłkarskich, jednak po latach monotonii w tej dziedzinie był ciekawą odmianą, choć wielu graczy, włączając mnie, opcja ta nie przekonuje i podczas rozgrywki posługują się oni klasycznym widokiem.
Football Manager to niewątpliwie fenomen nie tylko ekonomiczny, ale też psychologiczny. Oba te aspekty są ze sobą powiązanie dlatego, że każda z gier tej serii niezwykle wciąga. Dość powiedzieć, że udokumentowane są przypadki rozpadu małżeństw, czego przyczyną był właśnie Football Manager. Ludzie potrafią rezygnować z pracy tylko dlatego, że nie potrafią pogodzić posady menedżera Realu Madryt czy selekcjonera reprezentacji Argentyny, Włoch, Hiszpanii z etatem chociażby w sklepie czy bibliotece. Wielu potrafiło zawalić pierwsze terminy egzaminów czy kolokwia, bo trzeba było dokończyć sezon. Są też przypadki graczy, którzy na finał Ligi Mistrzów czy Mistrzostw Świata potrafili założyć garnitur. Są to historie, które niewątpliwie bawią. Powstała nawet książka Football Manager Stole My Life, opisująca takie przypadki. Wszystko to świadczy tylko o tym, jak ogromny sukces odnieśli twórcy tej serii.
Ponad 30 lat historii symulatorów piłkarskich, a 1/3 z nich opisuje Football Managera. Historia gry-fenomenu, który ma niezachwianą pozycję na rynku i posiada wierne grono fanów. Taka sama koncepcja, niezbyt wysokie zaawansowanie od strony graficznej oraz ogrom statystyk i liczb nie spowodowały zmniejszenia popularności tego produktu. Co więcej, Football Manager zdobywa coraz to nowych fanów, przez co zarówno samo studio, jak i seria ma przed sobą świetlaną przyszłość. Wystarczy, że twórcy nie zepsują tego, co zbudowali, a wtedy będą mogli pisać kolejne karty historii.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat