Historia obrazu w kinie – od Braci Lumière do dzisiaj
Oglądanie filmów stało się codziennością dla wielu z nas. Będąc w kinie oczekujemy, jak najlepszej jakości seansu, a we własnym domu pragniemy posiadać sprzęt, który umożliwi nam moc wizualnych wrażeń. Jednak nie od razu widzowie mogli liczyć na krystalicznie czysty obraz. Jak na przestrzeni lat ewoluowało pokazywanie ruchomych obrazów i co w tym zakresie oferuje nam technologia?
Oglądanie filmów stało się codziennością dla wielu z nas. Będąc w kinie oczekujemy, jak najlepszej jakości seansu, a we własnym domu pragniemy posiadać sprzęt, który umożliwi nam moc wizualnych wrażeń. Jednak nie od razu widzowie mogli liczyć na krystalicznie czysty obraz. Jak na przestrzeni lat ewoluowało pokazywanie ruchomych obrazów i co w tym zakresie oferuje nam technologia?
Momentem kluczowym była sama rejestracja ruchu. Miało to miejsce już w 1889 roku, kiedy Kinetofonograf Thomasa Edisona mogący rejestrować obraz, stał się rzeczywistością. Natomiast w 1891 roku stworzył tzw. Kinetoskop, który mógł pokazywać film w synchronizacji z płytą fonograficzną. W 1895 roku powstała jego bardziej zaawansowana wersja o nazwie Kinetofon – na raz mogła ją oglądać tylko jedna osoba. Amerykańska Akademia Filmowa ustalając w 1932 roku standardy rejestracji filmowej, pozostawiła bez zmian szerokość taśmy filmowej w stosunku do wynalazku Edisona i wynosiła ona 35mm. Jest to warty do odnotowania fakt, zwłaszcza, że często zapomina się o ogromnym wkładzie Edisona w powstanie urządzeń umożliwiających projekcje filmową. Natomiast Europejczycy za taki moment uważają pokazanie ruchomych obrazów większej publiczności. Dokonał tego Francuz Louis Lumière, który dzięki stworzonemu przez siebie Kinematografowi mógł przyczynić się do powstania kina.
Wtedy nikt nie zdawał sobie sprawy, że kinematograf braci Lumière, ruchome obrazy i audiowizualność odciśnie swoje piętno na wydarzeniach historycznych i życiu codziennym. Lumière traktowali robienie krótkich filmów jako pewną ciekawostkę, sposób na zabicie nudy. Może dzięki takiemu podejściu udało się wykonać pierwszy pokaz dla publiczności, która za możliwość oglądania ich wynalazku zapłaciła pieniędzmi.
Pierwsza projekcja filmowa odbyła się w Salonie Indyjskim paryskiej Grand Caffe. To właśnie tam Bracia Lumière, skromni fabrykanci materiałów fotograficznych, pokazali garstce zainteresowanych kilkanaście krótkich filmów. Jednym z nich był Wjazd pociągu na stację w La Ciotat i obrósł legendą jako ten, który wręcz przeraził zgromadzoną publiczność. Mówi się, że wywoływał wśród pierwszych widzów lęk, przerażenie, a nawet panikę. Publiczność miała się przestraszyć, że lada chwila tytułowy pociąg ich po prostu przejedzie. Wszystko okazało się oczywiście opowiastką, legendą, która powstała, by zobrazować przypisywaną powszechnie kinu zdolność manipulowania emocjami widza. Pokazywane ludziom ruchome obrazy zdecydowanie igrały wówczas z ich zdolnościami percepcyjnymi. Mogło to jednak dać początek powstania nowego medium, które rozwijało się w ekspresowym tempie.
Powstanie kina nie narodziło się od jednej czy dwóch osób, które postanowiły zbudować urządzenie do tworzenia i pokazywania filmów. Jest to o wiele bardziej złożony proces. Kinematografia to także nieprzerwany rozwój techniki filmowej. Ciągle doskonalone są narzędzia do rejestracji ruchomych obrazów, szuka się jeszcze bardziej wyrafinowanych sposobów na oszukiwanie widzów za pomocą efektów specjalnych, a wszystko tworzone jest z myślą o coraz bardziej wymagającej publiczności.
Na początku wystarczył minutowy film wyświetlany na kawałku prześcieradła, ale szybko zaczęto dbać o rozwój nie tylko filmowych produkcji, ale także technologii, która to umożliwiała. By jakość mogła rosnąć, trzeba było wprowadzić sztukę tworzenia filmu na jeszcze wyższy poziom. Udało się to Brightończykom, którzy wymyślili montaż i eksperymentowali z nim. Jednak jako pierwszy świadomie wykorzystał go David Wark Griffith do opowiadania historii. Wtedy też powstało zbliżenie, które bez tej sztuki nie miałoby większego sensu.
Następnym etapem w rozwoju było powstanie dźwięku. W 1922 roku opatentowano metodę zapisu dźwięku (udźwiękowienia) na taśmie filmowej, co wpłynęło na szybki rozwój sztuki kinematograficznej pod względem technicznym, jak i artystycznym. Pojawienie się dźwięku wywołało na początku dość spore zamieszanie wśród twórców, ale też aktorów. Wcześniej do odgrywania ról nie potrzebowali głosu, dykcji, a nawet akcentu. Ich gra aktorska polegała na ekspresji i odpowiednim podejściu do danej sceny. Szybko jednak przekonano się do możliwości, jakie dawał dźwięk w filmie.
Tak samo jak barwa, która zaczęła pojawiać się w produkcjach od początku lat 20., co wydawało się być naturalną koleją rzeczy – przecież dobrze znany nam świat także jest kolorowy. Dziś twórcy mogą korzystać z symboliki, jaką niesie za sobą kolor i korzystać z tego potężnego środka wyrazowego. Mają one ogromny wpływ na postrzeganie filmu, potrafią manipulować, budować napięcie lub klimat.
Ewolucja dotknęła nie tylko sposób realizacji, ale także ekranu, bez którego oglądanie filmu byłoby wykonalne, lecz z pewnością nie tak komfortowe. Producenci w latach 50. głowili się, jak przyciągnąć do kin jeszcze większą publiczność. Postanowiono zabawić się z wielkością obrazu i szerokością taśmy. Zmieniano też formaty, by oglądanie stało się jeszcze bardziej atrakcyjne dla widza. Absolutną rewolucją w ostatnich latach stał się największy system wyświetlania trójwymiarowych ruchomych obrazów (ale także w wersji 2D), których wrażenie rzeczywistej głębi jest wręcz realistyczne. IMAX-a wymyślono, co prawda, jeszcze w latach 70., jednak sukcesy zaczął odnosić dopiero w latach 90. Na początku z tego formatu korzystali głównie dokumentaliści, ale dziś służy do pokazywania wysokobudżetowych produkcji.
Do dziś ogromną popularnością cieszy się wspomniana technologia 3D (tzw. film trójwymiarowy). Dzięki różnorodnej technologii uzyskuje się iluzję głębi ruchomych obrazów. Taki sposób oglądania filmów oferują już nie tylko kina posiadające sale z systemem IMAX, ale także te, które wyposażone są w nowoczesne projektory. Nie trzeba wybierać się do kina, aby poczuć ten uwielbiany przez niektórych widzów efekt. Dzisiejsze telewizory również mogą być wyposażone w tę technologię i zakładając do tego specjalne okulary, możemy cieszyć się trójwymiarem w salonie na własnej kanapie.
Przełomem okazuje się także technologia VR, która wciąż jest udoskonalana i jednocześnie testowana przez wybrane kina na całym świecie. Czy wirtualna rzeczywistość może zastąpić ogromne kinowe ekrany? Thomas Edison, Bracia Lumière czy David Griffith z pewnością nie mogli nawet śnić o wykorzystywaniu tak zaawansowanej technologi nie tylko przy tworzeniu filmu, ale także jego pokazywaniu. Pod tym względem zostaniemy na pewno jeszcze nieraz zaskoczeni.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat