Make Poland Great Again, czyli być jak John Oliver. Opinia o programie
Polacy, a dokładniej dwaj panowie, w sieci znani jako Make Life Harder, postanowili nawiązać do tego, co w Stanach robią choćby Stephen Colbert i prowadzący program Przegląd tygodnia. Chęci można chwalić, wykonanie już nie. Oto opinia o programie.
Polacy, a dokładniej dwaj panowie, w sieci znani jako Make Life Harder, postanowili nawiązać do tego, co w Stanach robią choćby Stephen Colbert i prowadzący program Przegląd tygodnia. Chęci można chwalić, wykonanie już nie. Oto opinia o programie.
Polski dyskurs polityczny to dwa skrajne podejścia do tematu: publicystyka prasowa, która – choć często rzetelna – dla przeciętnego zjadacza chleba bywa mało przystępna i interesująca, oraz kabaretowe parodie, których celem jest obśmianie, rzadko zmuszenie do refleksji, nigdy zaś poszerzenie naszej wiedzy, raczej powtarzanie, w formie żartu, tak zwanych oczywistych oczywistości. Tymczasem Amerykanie już dawno temu odkryli, jak włączyć szerokie grono odbiorców w rozmowę o stanie państwa: zwabić ich humorem, pod jego przykrywką serwować jednak ostre polityczne sądy i, kiedy się da, przemycać jak najwięcej wartościowych treści. Jednym z wzorów takiego podejścia jest legendarny Jon Stewart, gospodarz The Daily Show, obecnymi gwiazdami są natomiast John Oliver z HBO i Stephen Colbert z The Late Show nadawanego przez CBS – ten drugi może i większość czasu poświęca na talk-show z celebrytami, każdy odcinek otwiera jednak błyskotliwym i ostrym monologiem, obśmiewającym klasę polityczną. Podobnie żyjące z parodii Saturday Night Live ma pasmo Weekend Update, obecnie prowadzone przez Michaela Che i Colina Josta, którzy krótko komentują wydarzenia ostatnich dni. Czyli da się, przy różnych proporcjach humoru i faktów, łączyć rozrywkę z polityczną publicystyką.
Tymczasem największym od lat przełomem na tym polu w Polsce był tegoroczny debiut serialu Ucho Prezesa. Był to jednak przełom pozorny, bo mimo iż Robert Górski i współpracownicy dosyć jasno nawiązują w treści tego internetowego serialu do bieżących wydarzeń, wciąż jest to w zasadzie kabaret, do tego w ogólnym rzucie niewiele różniący się od starszych o parę lat parodii posiedzeń rządu Donalda Tuska, przygotowywanych przez niemalże tę samą ekipę, gdzie PO straszyła PiS-em i haratała w gałę.
Make Poland Great Again jawi się więc jako próba śmiała, ale i potrzeba. Bo tam, gdzie nie dotrą tradycyjni dziennikarze, bezskutecznie próbujący wciągnąć Polki i Polaków w rozmowę o Polsce, zadziałać mogłaby satyra, przekazująca niemalże identyczne treści, podane jednak językiem internetu, czyli memów i żartów. Inspiracje Oliverem czy Weekend Update sugerowała tu sama formuła programu, gdzie prowadzący siedzi przy stoliku i krótko komentuje bieżące/niedawne wydarzenia, podczas gdy nad jego ramieniem zmieniają się ramki z kolejnymi zabawnymi obrazkami, nawiązującymi do tego, co właśnie jest omawiane.
Nie wyszło.
Panowie z Make Life Harder popełnili wiele błędów, od kiepskiego doboru publiczności, która ewidentnie była motywowana, by śmiać się często i głośno, a więc w efekcie sztucznie, przez kiepskie określenie granic przekazu (niby panowie klną, jest to jednak wypikiwane, co sprawia dziwne wrażenie), aż do zbytniego skupiania się na sobie i pokazywania dystansu do siebie w postaci obśmiewania własnych kompetencji. Najbardziej boli jednak brak ambicji, by wyjść poza poziom powielania internetowych memów i podśmiechujek, brak publicystyki w tej satyrze – Make Poland Great Again więcej ma w efekcie wspólnego z demotywatorami czy kwejkiem, niż Johnem Oliverem, bo stanowi po prostu przegląd tego wszystkiego, co zostało już w mediach społecznościowych obśmiane i przemielone, jak „reportaż” Rachonia od Tigerze, afera z Tigerem właśnie czy paski z TVP Info.
Kilku dobrych pomysłów nie zabrakło, choćby historyjki o powiązaniu Michalczewskiego ze Stasi (choć nieco za długi gag), ładnie obnażającej mechanizmy medialnych oszczerstw, czy „poezji” z TVP, wciąż w tym wszystkim nie znajduję jednak odpowiedzi na podstawowe pytanie: po co mam oglądać ten program?
Oczywista odpowiedź to – dla śmiechu. I z humorem różnie bywa, mnie do gustu przypadło średnio, komuś może się spodobać, sęk w tym, że jeżeli to jest jedyny argument za, to ja już wolę poscrollować swoją tablicę na Facebooku, bo znajdę tam te same treści, podobne żarty, a trafię na nie wcześniej, w momencie, gdy związana z nimi afera będzie jeszcze świeża, i nie potrzebuję dwóch panów robiących mi podsumowanie „The Best of Polish Internet”.
Jak pisałem, jest w Polsce niezapełniona jeszcze nisza, czyli satyryczna publicystyka polityczna. Jej królem obecnie jest Janek Koza, w krótkich komiksach na łamach Polityki trafnie podsumowujący polską codzienność, ciekawie poczyna też sobie ASZdziennik. To jednak wciąż mało, wciąż za mało w tym treści. Tej jednak w Make Poland Great Again nie znajdziecie.
Źródło: Zdjęci główne: screen z odcinka
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1961, kończy 63 lat
ur. 1959, kończy 65 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1962, kończy 62 lat