Najlepsze komedie lat 90.
Chwaliliśmy już komedie lat 80., a teraz przyszedł czas, aby zebrać te wyróżniające się w kolejnej dekadzie. Wbrew pozorom, trochę ich jest. Kondycja śmiesznych filmów w latach 90. była jeszcze całkiem niezła.
Chwaliliśmy już komedie lat 80., a teraz przyszedł czas, aby zebrać te wyróżniające się w kolejnej dekadzie. Wbrew pozorom, trochę ich jest. Kondycja śmiesznych filmów w latach 90. była jeszcze całkiem niezła.
„The Big Lebowski” (1998)
Kryminalna komedia braci Coen, w której Jeff Bridges gra kultową postać Jeffa „Kolesia” Lebowskiego, bezrobotnego hippisa, który lubi kręgle. Facet naprawdę nie potrzebuje zbyt wiele od życia i jest mu wybitnie nie na rękę, że ktoś niszczy jego ulubiony dywan. Sprawy potem komplikują się jeszcze bardziej a bohater wpada w intrygę mającą na celu porwanie byłej gwiazdy porno i zarazem żony pewnego milionera. Klasyk, który bawi za każdym razem, gdy się go zobaczy na ekranie. No i kapitalny John Goodman![video-browser playlist="737492" suggest=""]
„Rush Hour” (1998)
Początek popularnej marki, która jednak z każdą kolejna odsłoną obniżała poziom. Dna może sięgnąć już niedługo, bo CBS w 2016 roku pokaże wersję serialową. My jednak zawsze będziemy pamiętać oryginał, który był bardzo świeżym podejściem do gatunku komedii o policjantach – i nie tylko dlatego, że nie mieliśmy białego aktora w jednej z głównych ról, co do tamtej pory było zawsze raczej pewnikiem. Jackie Chan i Chris Tucker okazali się być bardzo zgranym duetem i z powodzeniem udźwignęli na swoich barkach tę szaloną komedię akcji.[video-browser playlist="737493" suggest=""]
„Lock, Stock and Two Smoking Barrels” (1998)
Udany debiut reżyserski Guya Richiego, który w tym filmie przedstawił światu Jasona Stathama. To zakręcona gangsterska komedia, w której grupka drobnych złodziejaszków musi spłacić groźnym typom ogromny dług. Rozpoczyna się zabawa w kotka i myszkę, w której każdy chce kogoś wykiwać. Warto![video-browser playlist="737494" suggest=""]
„American Pie” (1999)
Niezwykle popularna seks-komedia dla młodzieży, która kojarzona jest głównie ze słynna sceną z szarlotką. Ale broni się też jako całość – jest sprośna i balansuje na granicy dobrego smaku, ale jej nie przekracza. W dodatku oferuje humor na niezłym poziomie i dobrze dobraną obsadę. Coś w tym musiało być – oprócz sukcesu finansowego – że sequeli i spin-offów powstała cała masa.[video-browser playlist="737495" suggest=""]
„Analyze This” (1999)
Robert De Niro w roli gangstera. Cóż za nowość, co nie? A jednak! Bo tu aktor wziął swój wizerunek twardego mafioso, choćby z „Chłopców z ferajny”, i zmodyfikował go na potrzeby komedii. Wyszło znakomicie. A film to zabawna historia bezwzględnego bossa, który przechodzi niemały wewnętrzny kryzys i musi skorzystać z pomocy terapeuty (świetny Billy Crystal).[video-browser playlist="737496" suggest=""]
„Go” (1999)
Przewrotna komedia sensacyjna Douga Limana („Na skraju jutra”), która opowiada historię grupki pracowników supermarketu i ich szalonej Wigilii. Film stworzony jest w iście tarantinowskim stylu – jest przesiąknięty czarnym humorem i przedstawia trzy przeplatające się ze sobą wątki, które łączy jedna spartaczona narkotykowa transakcja. Liman zebrał fantastyczną obsadę złożoną z młodych i bardzo zdolnych aktorów. Wśród nich jest rewelacyjny w tej produkcji Timothy Olyphant („Justified”).[video-browser playlist="737497" suggest=""]
„Election” (1999)
Reese Whiterspoon jest doceniana i pamiętana za inne filmy, ale swoją rolę życia zagrała chyba właśnie w tej komedii Alexandra Payne’a. To film o wyborach na szefa samorządu uczniowskiego w liceum i nauczycielu (Matthew Broderick), który z zazdrości zaczyna sabotować kampanię ultra-ambitnej uczennicy. Świetna od początku do końca satyra na szkołę i politykę.[video-browser playlist="737498" suggest=""]
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1961, kończy 63 lat
ur. 1959, kończy 65 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1962, kończy 62 lat