Renesans gatunku horrorów w grach wideo
Choć horror jest gatunkiem ambitnym i sprawiającym trudności podczas powstawania, jest jednocześnie wdzięcznym nośnikiem wspaniałych fabuł i rewelacyjnie napisanych bohaterów. Ambitnym, ponieważ stworzenie porządnego horroru wychodzi poza rutynę "mnóstwo krwi oraz szokowanie brutalnością", co (niestety) było jedyną receptą na sukces wielu produkcji.
Choć horror jest gatunkiem ambitnym i sprawiającym trudności podczas powstawania, jest jednocześnie wdzięcznym nośnikiem wspaniałych fabuł i rewelacyjnie napisanych bohaterów. Ambitnym, ponieważ stworzenie porządnego horroru wychodzi poza rutynę "mnóstwo krwi oraz szokowanie brutalnością", co (niestety) było jedyną receptą na sukces wielu produkcji.
Horror jest doskonałym polem do popisu dla kreatywnych twórców zapuszczających się swoją wyobraźnią w dalekie i niezbadane rejony, gdyż obejmuje bardzo szerokie horyzonty i pozwala na eksperymenty. Pomimo tego można odnieść wrażenie, że twórcy gier chętnie wplatają elementy horroru w swoje produkcje, jednakże stworzenie pełnoprawnego horroru omijają szerokim łukiem. I choć dywersyfikacja gatunkowa gry pozwoli na dotarcie do szerszego grona odbiorców, to czasami brakuje możliwości sięgnięcia po czystego gatunkowo "przerażacza". Przeglądając jednak plany wydawnicze i zapowiedzi, można zauważyć, że gatunek horroru powoli się odradza, albo zadać odważne pytanie – czy następuje jego renesans?
Produkcja powstaje w polskim studiu. Gra oferować ma zabójczy koktajl gatunkowy - w trakcie zabawy zapuścimy się w tereny należące do gatunków RPG, roguelike oraz przygodówek. Postać prowadzona przez gracza będzie wystrojona w różnego rodzaju perki, dostępne również będzie wytwarzanie przedmiotów, a decyzje podjęte podczas gry będą miały swoje konsekwencje podczas dalszej rozgrywki. Jeśli chodzi o wygląd, to Darkwood wraca klimatem do produkcji wręcz amigowych, serwując dwuwymiarowy widok z góry na bohatera i planszę. Jak na rasowy horror przystało ma być ciemno i nieprzyjemnie, a wszechogarniający mrok rozświetlać ma nieodłączna latarka (lub też inne źródła światła). Duszna atmosfera ma podlewać surrealistyczny i koszmarny klimat. Gra podzielona zostanie na dwa swoiste elementy - w ciągu dnia nasz bohater będzie eksplorować lasy, bagna i inne przyległości swojego domu w poszukiwaniu surowców i przedmiotów potrzebnych do przetrwania nocy. Noc będzie bowiem czasem dominacji dziwnych stworów, koszmarnych bestii i innych surrealistycznych dziwadeł pragnących jedynie krzywdy naszego bohatera.
Premiera: 2015
[video-browser playlist="632178" suggest=""]
Nowa produkcja wychodząca spod ręki Shinjiego Mikami (tak, to ten pan, który stworzył "Resident Evil"). Akcja gry rozpoczyna się, gdy policjant zajmujący się sprawą masowego mordu zostaje ogłuszony na miejscu zbrodni. W tej samej chwili manifestuje się tajemnicza moc, która morduje jego partnera. Bohater budzi się w surrealistycznym, przerażającym świecie. Jego (naszym) głównym zadaniem będzie, naturalnie, przetrwać i wyrwać się z koszmarnego wymiaru. Aby tego dokonać, należy umiejętnie wykorzystywać znalezione przedmioty, elementy otoczenia oraz podejmować decyzje - kiedy warto walczyć, kiedy się chować, a kiedy uciekać. Wielu przeciwników będzie można zwyczajnie ominąć. Gra ma się toczyć z perspektywy trzeciej osoby. The Evil Within ma oferować mnóstwo krwawych scen, uroczych widoków na nieczystości oraz zagrywek sięgających do klasyki horrorów, takich jak potoki krwi, nagłe i niekontrolowane zmiany pomieszczeń itp.
W Japonii gra będzie wydana pod tytułem "Psychobreak". Czy ten, czy europejski tytuł będzie bardziej oddawał ducha produkcji - przekonamy się już niebawem.
Premiera: 14 października 2014
[video-browser playlist="632180" suggest=""]
Alone in the Dark: Illumination
Dość długo trzymana w tajemnicy kolejna (szósta) część kultowej serii survival horrorów. Dość osobliwą rzeczą jest niewielka ilość informacji o grze, tym bardziej że premiera według zapowiedzi już niebawem. Wiadomo, że nowe "Alone in the Dark" będzie nastawione na kooperację (jak to się ma do tytułowego alone - nie wiadomo). Interesującym wydaje się być też sposób, w jaki uzyska się efekt strachu i przerażenia przy zabawie kooperacyjnej. Brakuje informacji o platformach, na jakich ma się ten tytuł ukazać. Akcja "Illumination" ma zabierać gracza do opuszczonego, zdewastowanego przez powódź miasteczka. Na trasie wycieczkowej będzie również opuszczona kopalnia. Twórcy obiecują też (naturalnie już dla tej serii) mnóstwo nawiązań do prozy Lovecrafta.
Premiera: listopad 2014
[video-browser playlist="615792" suggest=""]
Tytuł dostępny tylko na najnowszą konsolę Sony, odznaczający się wyświechtaną fabułą. Grupa nastolatków trafia do opuszczonego domku gdzieś na odludziu, przykuwając jednocześnie uwagę seryjnego mordercy, który będzie ochoczo eliminował wszystkich uczestników wycieczki. Zadaniem ma być tytułowe przetrwanie do świtu – w jak największym gronie. Rozgrywka ma przypominać zabawę z innego hitu na PlayStation – Heavy Rain. Gracz będzie mógł prowadzić każdą postać, a gra nie zakończy się nawet jeśli, bohater dokona żywota. Wybory, również te najdrobniejsze i z pozoru najmniej istotne, mają mieć znaczenie w dalszej rozgrywce i wpływać na grę. Kombinacje różnych decyzji podjętych podczas zabawy mają prowadzić do różnych zakończeń. Autorzy przechwalają się, że Until Dawn ma oferować ich około setki.
Premiera: luty 2015
[video-browser playlist="616240" suggest=""]
Zapowiedziana na tegorocznym Gamescomie kolejna część spod znaku Milczącego Wzgórza ma przerażać jak nic innego. Zadbać o to mają producenci - Hideo Kojima i Guillermo del Toro. Głosu głównemu bohaterowi użyczy Norman Reedus, znany z serialu The Walking Dead.
Gra została zaprezentowana światu w bardzo ciekawy sposób. W PlayStation Store pojawiło się bowiem demo gry "P.T.", które serwowało graczom wizytę w nawiedzonym domu. Odznaczało się realistyczną grafiką i bardzo małą powierzchnią – korytarz i raptem kilka pomieszczeń. Wędrując pomiędzy pokojami, gracz przechodził jakby do innych wymiarów, w każdym mając podsuwane inne szczegóły i wskazówki umożliwiające uwolnienie się z budynku. Po ukończeniu tego zadania okazywało się, że bohater znajduje się w dobrze znanym wszystkim miasteczku.
Silent Hills ma być tytułem dostępnym wyłącznie dla posiadaczy PlayStation 4.
Premiera: 2016 rok
[video-browser playlist="632182" suggest=""]
W przyszłości ludzkość, uzależniona od tytułowej kofeiny, buduje na różnych planetach stacje wydobywcze w celu pozyskania coraz większych ilości tej substancji. Bohater budzi się na jednej z takich stacji, pozbawiony pamięci i zupełnie sam. Zaczyna eksplorować opuszczone i mroczne korytarze, próbując rozwiązać zagadkę związaną z wydarzeniami w tym miejscu oraz odnaleźć informacje dotyczące swojej osoby. Gra ma być mroczna, potęgować uczucie osamotnienia i poza eksploracją bazy, widoczną z perspektywy pierwszej osoby, oferować również zagadki logiczne.
Premiera: II kwartał 2015
[video-browser playlist="632184" suggest=""]
Moda na zombie jest nieśmiertelna jak… zombie. Tym razem wrocławski Techland serwuje siekaninę gnijącego mięsa znaną z innej produkcji Wrocławian – Dead Island – i miksuje ją z parkourowym poruszaniem się po otwartym świecie w stylu Mirror's Edge. Gra pozwoli na eliminację przeciwników za pomocą broni białej, jak i palnej; możliwe będzie również wytwarzanie własnego arsenału ze znalezionych przedmiotów. Niewątpliwą ciekawostką, którą oferuje Dying Light, jest mający wpływ na rozgrywkę cykl dnia i nocy. Za dnia przeciwnicy są ospali i powolni, a ich liczba jest zdecydowanie mniejsza niż w nocy. Po zmroku na ulice zarażonego miasta wypełza więcej zombiaków, są wtedy sprawniejsze, silniejsze i szybsze. Co za tym idzie, odpowiednią porą na dalsze wyprawy jest dzień, kiedy to można stanąć w szranki z przeciwnikami. Nocne eskapady skończą się przeważnie ucieczką.
Premiera: 27 stycznia 2015
[video-browser playlist="632186" suggest=""]
Gra oparta na prawdziwych wydarzeniach znanych jako Śmierć grupy Diatłowa. W 1959 roku grupa radzieckich alpinistów zginęła w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach w północnej części Uralu. Większość z nich poniosła śmierć w wyniku wyziębienia organizmu, choć ciała niektórych z nich nosiły ślady niczym po zderzeniu z samochodem. Do tej pory nie udało się wyjaśnić, dlaczego młodzi ludzie w środku górskiej nocy, ubrani jedynie w to, co mieli na sobie, opuszczali w popłochu namioty.
Gra tworzona jest w polskim studiu IMGN Pro i nawiązuje do tego wydarzenia, rzucając gracza w środek mroźnego lasu i wyposażając go jedynie w mapę oraz kompas. Korzystanie z nich jednak wiąże się z ryzykiem, gdyż analizowanie mapy nie będzie powodowało zatrzymania się gry. Skupienie się na topografii, a nie na otoczeniu może być kosztowne. Nie będzie tu żadnych wskazówek czy kursorów prowadzących do celu. Drogę należy znaleźć samemu. Nie ma też żadnego uzbrojenia – zagrożenia trzeba będzie umiejętnie omijać. Te natomiast mają być generowane niejako losowo w zależności od poczynania graczy.
Premiera: 2015 rok
[video-browser playlist="632188" suggest=""]
Główny bohater budzi się na pokładzie dryfującej na środku oceanu łodzi. Zdezorientowany porusza się po jednostce, rozwiązując zagadki oraz unikając różnych niebezpieczeństw pojawiających się na uszkodzonym statku. Bardzo szybko okazuje się, że łódź nie jest taka opuszczona, jak się mogło wydawać, a towarzyszący pasażer przejawia bestialskie zapędy. Zadaniem gracza, tradycyjnie już, będzie przetrwać mrożący krew w żyłach rejs. Monstrum ma oferować ucztę dla oczu i uszu oraz rozgrywkę z perspektywy pierwszej osoby.
Premiera: styczeń 2015
[video-browser playlist="632190" suggest=""]
Ostatnia gra z uniwersum "Obcego" była jednym z większych zeszłorocznych niewypałów. Obcy: Izolacja ma wszelkie atuty potrzebne do tego, by zmazać plamę na honorze serii. W najnowszej produkcji spod znaku "Aliens" gracz prowadzi córkę słynnej Ripley, która próbuje uniknąć bliskiego spotkania z ksenomorfem grasującym po statku kosmicznym. Twórcy odeszli od "masowego" podejścia do tematu kosmitów, serwując nam zabawę w kotka i myszkę wyłącznie z jednym alienem. Celem gry jest wyjście cało z sytuacji – krwiożerczej bestii należy unikać, chować się przed nią, próbować wymanewrować i przechytrzyć. Ucieczka przeważnie ma nie być dobrym rozwiązaniem, gdyż zgodnie z filmowym oryginałem stwór ma być zwinny, przerażająco szybki i na każdym dystansie nie pozostawiać uciekającej ofierze szans. Twórcy obiecują kilka ciekawych rozwiązań (np. wstrzymywanie oddechu, aby obniżyć poziom wydawanych dźwięków) oraz ociekający zewsząd mroczny i duszny klimat pierwszej części filmu, wyreżyserowanej przez Ridleya Scotta.
Premiera: 7 października 2014
[video-browser playlist="632192" suggest=""]
Opuśćmy ciasne pomieszczenia - w The Forest dla odmiany poruszamy się po otwartej przestrzeni. Bohater gry to jedyny ocalały z katastrofy lotniczej. Jego samolot miał niewiarygodne szczęście rozbić się na odizolowanej od reszty świata wyspie, którą zamieszkują krwiożercze bestie.
Wyspa ma mieć charakter sandboxa i umożliwiać swobodne przemieszczanie się w każde jej miejsce. Otoczenie ma zmieniać się dynamicznie w zależności od warunków pogodowych, choć nie tylko ona ma mieć wpływ na środowisko. Rośliny mają rosnąć i więdnąć, zasymulowany ma być cykl pływów. Dzięki takim rozwiązaniom mają tworzyć się nowe lub zamykać znane trasy, rejony i zakamarki.
W grze zastosowany będzie również cykl dnia i nocy. Dzień to czas, w którym należy martwić się o artykuły pierwszej potrzeby – pożywienie, drewno na opał, materiały do budowania schronienia czy uzbrojenia. Rozbudowany system tworzenia przedmiotów ma zapewnić dużą liczbę kombinacji tworzenia pułapek lub narzędzi. Nocą natomiast bronimy się przed atakami krwiożerczych stworów – kanibali, wykorzystując naszą inwencję oraz wszystko, co udało się zdobyć za dnia.
Premiera: 2015 rok
[video-browser playlist="632194" suggest=""]
Jak widać, wymieniliśmy całkiem sporo tytułów, co jednoznacznie wskazuje, że twórcy ponownie łaskawym okiem spoglądają na gatunek horroru. Cieszą dwa fakty: coraz więcej horrorów produkują studia niezależne, co - żywiąc nadzieję, że nie odbije się na jakości wykonania - jest dobrym prognostykiem dla tytułów wykuwanych w takich kuźniach. Z założenia będą one wolne od biznesowych więzów i konieczności spełnienia oczekiwań przede wszystkim korporacyjnych decydentów. Dumą napawa również fakt, że coraz większa liczba gier tworzona jest przez rodzime studia deweloperskie.
Przyglądając się zestawieniu, można też zauważyć kilka innych ciekawostek. Twórcy poszukują nowych rozwiązań mających na celu jeszcze głębsze wniknięcie w wydarzenia toczące się na ekranie: brak podpowiedzi czy markerów na mapie, wstrzymywanie oddechu, cykliczność dnia i nocy czy zmieniające się warunki pogodowe oraz otoczenie. Miejmy nadzieję, że takie urozmaicanie rozgrywki może wyjść grom tylko i wyłącznie na dobre. Diabeł, jak powszechnie wiadomo. tkwi w szczegółach, ale kierunek, w którym podążają deweloperzy, wydaje się być prawidłowy.
Nie można również nie zauważyć, że większość tytułów ma być rozgrywana z perspektywy pierwszej osoby i w założeniu współpracować z nowoczesnymi goglami rzeczywistości wirtualnej – Oculus Rift. Zabawa w surrealistycznych, koszmarnych światach z horrorów za pomocą Rift na pewno dostarczy nowych wrażeń.
Niewątpliwie najbardziej cieszy jednak widoczne odwracanie się od przerażania obrzydliwościami, wlekącymi się flakami, tysiącami litrów krwi i obrazkami śmierci oraz cierpienia przedstawionych w tysięczny sposób. Ktoś wreszcie doszedł do wniosku, że obrzydliwości… obrzydzają, a nie przerażają. Twórcy zwracają swoje opalone od monitorów twarze w kierunku atmosfery, klimatu, nieznanego i niedopowiedzianego. Obcy: Izolacja ma być grą, w której ksenomorfa w pełnej okazałości obejrzymy tylko na sekundę przed wirtualną śmiercią. W trakcie rozgrywki o jego obecności mają świadczyć cienie, odgłosy czy też mignięcia widoczne kątem oka. Strach ma rodzić się ze spotkania z nieznanym, wyobrażeń i niedopowiedzeń. Pozostaje mieć nadzieję, że gry spełnią pokładane w nich nadzieje, czego sobie i wszystkim graczom życzę.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat