Rocznica urodzin mistrza suspensu. Hitchcock wciąż inspiruje
116 lat temu urodził się mistrz grozy Alfred Hitchcock. Reżyser na stałe zapisał się w historii kina takimi filmami jak „Ptaki” czy „Psychoza”. Co istotne, z jego dorobku od lat czerpią inni twórcy – realizując filmy bliskie gatunkowo Hitchcockowi, czy nawiązując do niego.
116 lat temu urodził się mistrz grozy Alfred Hitchcock. Reżyser na stałe zapisał się w historii kina takimi filmami jak „Ptaki” czy „Psychoza”. Co istotne, z jego dorobku od lat czerpią inni twórcy – realizując filmy bliskie gatunkowo Hitchcockowi, czy nawiązując do niego.
W związku z rocznicą urodzin reżysera, postanowiliśmy przygotować listę filmów, w których widać mniejszą lub większa inspirację Hitchcockiem.
"Mulholland Dr." i "Świadek mimo woli"
David Lynch to reżyser, który czerpie to co najlepsze z twórczości mistrza suspensu. Trudno, żeby jednak tak nie było, skoro Hitchcock był jego nauczycielem na studiach. Choćby w filmie „Mulholland Drive” czuć inspiracje filmem „Zawrót głowy” z 1958 roku. Lynch zapewnia widzom nie tylko świetną historię, ale także genialnie dobranych aktorów. Naśladuje przy tym klimat filmów z lat 50-tych, zarówno jeśli chodzi o wygląd jak i dźwięk. Oba filmy są świetnymi przykładami gatunku noir. Lynch mocno postawił na podobny styl – w jego filmie pełno jest więc konfliktów rzeczywistość/iluzja, a także rozważań na temat utraty tożsamości. Stawia nawet na podobne elementy warsztatu – poprzez poszczególne kolory i zbliżenia.
Co ciekawe, w „Mulholland Drive” znajdziemy także nawiązania do filmu „Świadek mimo woli” Briana De Palmy – scenę wypadku samochodowego na wzgórzu, oskarżenia o cudzołóstwo czy dobór muzyki. A o czym jest film „Świadek mimo woli”? O mężczyźnie, który wprowadza się do swojego kolegi i jest świadkiem morderstwa w domu obok. A to jest żywcem wzięte z „Okna na podwórze” Hitchcocka. Całość zapętla się, tworząc wyjątkowe zestawienie – a David Lynch i Brian De Palma udowadniają, jak bardzo doceniają twórczość legendarnego reżysera.
[video-browser playlist="736192,736193" suggest=""]
"Obsesja"
Widzieliście film „Obsesja” z 1976 roku? Brian De Palma często w swoich filmach nawiązuje do Hitchcocka. A jeśli dodamy do tego kolejnego fana – scenarzystę Paula Schradera, to okaże się, że „Obsesja” to dzieło wręcz Hitchcockowi poświęcone. De Palma opowiada historię Michaela Courtlanda, który przeżywa rodzinny dramat – jego żona i córka zostają porwane. Mężczyzna angażuje do sprawy detektywa, który ma mu pomóc odzyskać najbliższych. Niestety, nie wszystko idzie dobrze. Nie brzmi jak Hitchcock, prawda? Ale De Palma przemyca w tym filmie nawiązania do “Zawrotu głowy”. Główny bohater po śmierci żony jest udręczony do tego stopnia, że gdy widzi kobietę łudząco podobną dostaje… psychozy (lub jak kto woli, zawrotu głowy) - podobnie jak protagonista klasyka z 1958 roku, który ratuje kobietę i ma do niej podobne emocje. Twórcy nie ukrywali nawet, że swoją historię oparli o film Hitchcocka.
[video-browser playlist="736194" suggest=""]
„Ostatni uścisk”
Jonathan Demme jest znany przede wszystkim z filmu „Milczenie Owiec”. Widać tam, że reżyser buduje klimat grozy tak, jak robił to Hitchcock. Ale Demme już w 1979 roku wypuścił film „Ostatni uścisk”, w którym od pierwszych minut i pierwszych dźwięków muzyki, czuć i słychać klimat psychodelicznego thrillera. Demme wypchał swój film aluzjami do Hitchcocka. Warto wspomnieć chociażby o kompozytorze, którym był Miklos Rozsa, twórca muzyki do „Urzeczonej” Hitchcocka z 1945 roku. Co jeszcze łączy film Demme’a z Hitchcockiem – linia fabularna opierająca się o prostą rzecz, która powoduje cały szereg zdarzeń i… suspens. „Ostatni uścisk” nigdy nie zdobył większego rozgłosu, może dlatego, że młody Demme stworzył film bardzo nierówny.
[video-browser playlist="736195" suggest=""]
„Twelve Monkeys”
To jeden z filmów, który na stałe zapisał się w historii kina. Terry Gilliam i niesamowita obsada zadbali o to, żeby stworzyć film intrygujący. Co prawda, mamy tu do czynienia z sci-fi, ale to nie w gatunku, lecz w bohaterach - Cole’u i Goinesie - znajdziemy nawiązania do Hitchcocka. Na pewno zauważymy też odniesienia do scen z „Zawrotu głowy” i nietypowego klimatu pełnego niepewności. Wytrawni widzowie zauważą zapewne hołd złożony w sekwencji w kinie. Kathryn i James trafiają właśnie tam podczas ucieczki przed policją. A na ekranie trwa seans właśnie „Zawrotu głowy” – a dokładnie scena rozmowy bohaterów.
[video-browser playlist="730189" suggest=""]
- 1 (current)
- 2
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat