Seriale anime warte obejrzenia: Notatnik śmierci
Powoli ruszają prace nad hollywoodzką adaptacją mangi Notatnik śmierci. Dziś polecamy Wam serial anime także na niej oparty.
Powoli ruszają prace nad hollywoodzką adaptacją mangi Notatnik śmierci. Dziś polecamy Wam serial anime także na niej oparty.
Anime Death Note powstało na podstawie mangi autorstwa Tsugumi Ōby, która została zilustrowana przez Takeshiego Obatę. Manga doczekała się 108 rozdziałów zawartych w 12 tomach, natomiast anime - 37 odcinków.
Głównym elementem fabuły, wokół którego rozgrywają się wydarzenia, stanowi tytułowy Notatnik Śmierci, upuszczony w świecie ludzi przesz Shinigamiego zwanego Ryūk. Ów tajemniczy notes znajduje Light (Raito) Yagami, główny bohater anime. Jest on bardzo inteligentnym licealistą, zdobywającym najlepsze wyniki w nauce. Początkowo sceptycznie podchodzi do tematu notatnika, nie wierząc w jego moc, lecz gdy postanawia go przetestować i okazuje się, że zasady opisane na okładce działają, zmienia zdanie. Zatrzymuje notes i postanawia oczyścić świat ze zła, uznając siebie samego za boga, który stworzy nowy, lepszy świat. Od razu przystępuje do zadania, mordując największych przestępców. Policja bardzo szybko spostrzega, że coś jest nie tak, lecz nie radzi sobie i prosi o pomoc tajemniczego, genialnego detektywa, ukrywającego się pod pseudonimem L.
Fabuła jest oryginalna, szaleńczo wciągająca oraz dość skomplikowana, lecz nie na tyle, by nie móc połapać się we wszystkim, gdy choć odrobinę się wczujemy. Początkowo mamy do czynienia niemalże z proceduralem, co może odstraszyć niektórych, lecz z czasem, gdy fabuła się rozwija, zanika to i minus ten ginie pod naporem plusów. Wiele rozwiązań fabularnych jest niespodziewanych i szokujących, które o 180 stopni wywracają dotychczasowe przemyślenia widzów na temat dalszej fabuły. Duża liczba odcinków kończy się cliffhangerami, podsycając tylko chęci na kolejny epizod, przez co bardzo trudno oderwać się od seansu, gdy się go już rozpocznie.
Postacie występujące w anime są wyjątkowe. Każda z nich jest eksplorowana w odpowiedni sposób, przez co nie zachodzi tutaj zjawisko „zaniedbywania” i niewykorzystywania potencjału niektórych postaci, co często spotykane jest w anime. Bohaterowie są różnorodni, każdy o unikalnym charakterze i stylu bycia, ze swoimi własnymi celami i motywami. Śledząc ich poczynania, doskonale wiemy, czym się kierują i co chcą osiągnąć. Mamy tutaj przebiegłego i bezwzględnego Lighta, niepowtarzalnego i wyjątkowego L, przerażającego i zabawnego Ryūka czy też słodką i naiwną Misę.
Na osobne wyróżnienie zasługują Shinigami. Wykreowani zostali w fantastyczny sposób. Są w pewnym sensie przerażający w swoim wyglądzie, który jest trochę karykaturalny. Z drugiej strony jednak są zabawni i wzbudzają sympatię. Wiele cech mają wspólnych z ludźmi. Pochodzą ze swojego świata, Shnigamich, skąd obserwują ten ludzki. Jednym zajęciem, jakie mają, to gra w kości, więc przez większość czasu są znudzeni, dlatego zapuszczają się do świata ludzkiego ze swoimi Notatnikami.
Jednym z głównych wątków jest relacja pomiędzy Raito i L. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że są to osoby o dwóch odmiennych charakterach, lecz z czasem, gdy poznajemy ich bliżej, a oni zbliżają się do siebie, widzimy, że są niemal jak dwie krople wody. Oboje mają identyczny tok myślenia i cały czas prześcigają się w nowych planach na odkrycie tożsamości przeciwnika, przewidują swoje ruchy, planując kilka kroków naprzód. Są jak bracia bliźniacy, którzy za sobą nie przepadają, lecz darzą się braterską sympatią.
Najjaśniejszym punktem dla mnie, zaraz po fabule i postaciach, jest oprawa dźwiękowa. Hideki Taniuchi oraz Yoshihisa Hirano stworzyli po prostu genialną ścieżkę dźwiękową. Usłyszymy tutaj zarówno świetne gitarowe brzemienia, jak i wyniosłe chóralne utwory towarzyszące najbardziej emocjonalnym fragmentom. Nie ma się tutaj do czego przyczepić, bo jest to po prostu perfekcja. Muzyka buduje ogromne emocje i potęguje przyjemność z oglądania. Na wyróżnienie zasługują również genialne openingi oraz endingi, które dla wielu są znakiem rozpoznawczym Death Note’a. Bardzo często wracam do słuchania soundtracku z tego anime, który jest dla mnie niepowtarzalny - żadne anime nie posiada równie udanej ścieżki dźwiękowej, aczkolwiek Bleachowi niewiele zabrakło.
Chociaż anime pochodzi z 2006 roku i swoje lata już ma, to nadal zachwyca kreską i grafiką. Pomimo tego, że nie należy ono do najmłodszych produkcji, wciąż cieszy oko. Wszystko jest przedstawione w sposób realistyczny, a postacie nie wyglądają nienaturalnie. Cała tonacja jest utrzymana w ciemnych i mrocznych barwach, co nadaje anime niesamowitego charakteru.
Death Note jest po prostu magiczny - godny polecenia każdemu, kto szuka anime z genialną, wciągającą, nieprzeciętną fabułą, perfekcyjnymi postaciami, z którymi sympatyzuje się niemalże od samego początku, oraz wartką akcją, lecz niepolegającą na pościgach i strzelaninach, tylko na przemyśleniach i słowach bohaterów. Pomimo tego trzyma w napięciu i oferuje niezapomniane emocje. Najbardziej wybredni widzowie mogą przyczepić się do dość wolnego tempa na początku oraz do drobnych nieścisłości, lecz ja nie zwróciłem na nie zbyt dużej uwagi ze względu na plusy, jakie oferują inne aspekty anime. Osoby, które szukają uczty dla ucha czy oka i nie zwracają większej uwagi na fabułę, również będą zadowolone. Moim zdaniem jest to jedno z najlepszych anime.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat