„Star Trek: TAS” – Spock z narysowanymi uszami
Dziś mało kto o tym pamięta, ale były dwa seriale o tytule "Star Trek". Oba z Kirkiem i Spockiem, oba z Shatnerem i Nimoyem w rolach głównych. Tyle że jeden animowany.
Dziś mało kto o tym pamięta, ale były dwa seriale o tytule "Star Trek". Oba z Kirkiem i Spockiem, oba z Shatnerem i Nimoyem w rolach głównych. Tyle że jeden animowany.
"Star Trek" to jeden z największych fenomenów kultury popularnej. Wielkie uniwersum z kilkunastoma filmami kinowymi, setkami odcinków seriali, równie dużą porcją książek i komiksów. Najnowszy film kinowy właśnie możemy obejrzeć w kinie, w "Zapomnianych serialach" opowiedzmy więc o najmniej znanej ekranowej wersji świata stworzonego przez Gene'a Roddenberry'ego – serialu animowanym.
Projekt ten był zjawiskiem bez precedensu – oto po kilku latach obsada normalnego aktorskiego serialu zebrała się nieomal w komplecie, by kontynuować swą opowieść jako animację. Ale przy "Star Treku" przecież wszystko jest możliwe. Dekadę wcześniej, gdy po dwóch latach emisji normalnego serialu (ponieważ oba nosiły nazwę "Star Trek", dla ułatwienia przyjęło się rozróżnianie: serial aktorski to "TOS" – The Original Series, a animacja to "TAS" – The Animated Series) stacja zdecydowała o zakończeniu emisji, pierwsza w historii zorganizowana akcja pisania listów, próśb i protestów przez fanów spowodowała zmianę decyzji.
TAS był kolejnym ukłonem w stronę rzesz fan(atyk)ów "Star Treka". W latach 1973-74 nakręcono dwa sezony (w sumie 22 półgodzinne odcinki) dalszych animowanych przygód USS Enterprise i jego załogi. Nowy serial pod okiem oryginalnego twórcy pomysłu, Gene'a Roddenberry'ego, korzystał z tej samej biblii serialowej i tych samych aktorów. Początkowo co prawda planowano zatrudnić tylko odtwórców głównych ról, ale po protestach Leonarda Nimoya w obsadzie znaleźli się praktycznie wszyscy. Jedynym wyjątkiem był Walter Koenig. Jego postać Pawla Chekova zastąpiono innymi, ale sam Koenig również miał okazję zaistnieć w TAS – napisał scenariusz jednego z odcinków ("Infinite Vulcan").
Wśród Trekkies do dziś trwają gorączkowe spory, czy serial ten należy włączać do kanonu, czy też nie. Sam Roddenberry stwierdził, że nie, bo zrobił go wyłącznie dla pieniędzy i pozwalał scenarzystom na zbyt wiele, nie wierząc, że jeszcze kiedykolwiek "Star Trek" wróci na ekran. Niezależnie od tego, to po prostu dobre, klasyczne opowieści z gatunku space opera, świetnie nawiązujące klimatem, a często i bezpośrednio wydarzeniami, do The Original Series. To tu w opowieściach o ostatnim roku z pięcioletniej wyprawy USS Enterprise w jednym z odcinków zobaczyliśmy, skąd wziął się tak popularny w Star Trek: The Next Generation holodeck ("The Practical Joker"), to tu Spock spotyka swą młodszą wersję ("Yesteryear"), to tu powracają Tribblesy, a Larry Niven napisał (na motywach swego opowiadania "The Soft Weapon") odcinek, w którym w ogóle nie pojawia się James T. Kirk.
Swoją drogą to w tym serialu dowiadujemy się, że owo "T." jest skrótem od "Tiberius". TAS zdobył co prawda w 1975 r. nagrodę Emmy dla najlepszego serialu dla dzieci, ale moim zdaniem tyle w nim dziecięcości, co w każdej innej produkcji startrekowej. Nagroda była chyba raczej efektem pasma, w którym nadawano serial (sobotnie przedpołudnie), niż jego właściwej tematyki. TAS nigdy nie był pokazywany w Polsce, acz paradoksalnie dotarła do nas jego beletryzacja. Całość została bowiem dość szybko przerobiona na książkowe fabuły przez Alana Deana Fostera, a pierwszy z tych tomów pod tytułem "Star Trek: Dziennik pokładowy nr 1" w 1995 r. wydał w Polsce Rebis. Można tam przeczytać literackie wersje pierwszych trzech odcinków. To też pierwsza i przedostatnia (do dziś) wydrukowana startrekowa fabuła po polsku.
Emisja TAS zakończyła się w październiku 1974 r. i wydawało się, że to już ostateczny koniec ekranowych przygód statku USS Enterprise. Któż wtedy mógł przewidzieć, że opowieści z odległych galaktyk za niecałe trzy lata staną się (dzięki "Star Wars") bardzo dochodowym przedsięwzięciem i już w grudniu 1979 r. Kirk oraz jego załoga wyruszą w podróż na wielki ekran w pierwszym z filmów, których dwunastą odsłonę właśnie gościmy w kinach.
"Star Trek: The Animated Series" | |
gatunek: sci-fi/animacja |
w rolach głównych: William Shatner, Leonard Nimoy, DeForest Kelley |
twórca: Gene Roddenberry | |
liczba sezonów/odcinków: 2/22 |
odcinki polecane: "Yesteryear", "The Slaver Weapon", "More Tribbles, More Troubles" |
lata emisji: 1973-1974 | |
dostępność: DVD (bez polskich napisów) | |
czytaj więcej na temat serialu w naszej bazie |
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1971, kończy 53 lat