Wpływ „Gwiezdnych Wojen” na znanych filmowców
25 maja 2012 roku mineło 35 lat od premiery "Nowej Nadziei" i zarazem początku najbardziej niezwykłego fenomenu w historii kina. Przez te dekady Saga wpływała na zwykłych ludzi, ale także na filmowców, którzy inspirowani magią "Gwiezdnych Wojen" kształtowali swoje kariery. O tym, w jaki sposób ludzie świata filmu traktują Sagę.
25 maja 2012 roku mineło 35 lat od premiery "Nowej Nadziei" i zarazem początku najbardziej niezwykłego fenomenu w historii kina. Przez te dekady Saga wpływała na zwykłych ludzi, ale także na filmowców, którzy inspirowani magią "Gwiezdnych Wojen" kształtowali swoje kariery. O tym, w jaki sposób ludzie świata filmu traktują Sagę.
"Gwiezdny Wojny" to fenomen kulturowy nieporównywalny do żadnego innego filmowego dzieła. Można posunąć się także do tezy, że pomimo wielkiego znaczenia "Star Treka" w historii kina, nie wpłynął on w tak wielkim stopniu na popkulturę i życie ludzi.
Tym razem zamiast, w celu przybliżenia historii "SW", opisywać, jak George Lucas czerpał garściami z kina i kultury, aby stworzyć Gwiezdną Sagę, którą większość z nas zna, przyjrzymy się jej wpływowi i temu, jak postrzegają ten fenomen inni. Dla wielu ludzi, bez względu na status społeczny, "Gwiezdne Wojny" to nie jest film, to styl życia. Kwintesencja słowa "magia kina", która inspiruje w życiu codziennym, kształtuje ludzkie zachowanie i ma wpływ na niemalże wszystko. Postanowiliśmy zebrać dla Was cytaty popularnych i znanych filmowców, którzy podczas swojej kariery wypowiadali się o tym, jak traktują "Gwiezdne Wojny" i jak wpłynęły na nich jako twórców kina.
[image-browser playlist="601908" suggest=""]
Will Smith
- Miałem wtedy 8 lub 9 lat. "Gwiezdne Wojny" były filmem, który wystrzelił mnie w kosmos, gdzie poczułem duchowy związek z elementem science fiction. Pomyślałem sobie, że jeśli ktoś mógł sobie to wyobrazić, pokazać na ekranie i sprawić, że będę się tak czuł... Przez całą dalszą karierę próbowałem robić filmy, które sprawią, że widzowie będą czuli się tak samo, jak ja przy "Gwiezdnych Wojnach".
[image-browser playlist="601909" suggest=""]
Christopher Nolan
- Odkąd obejrzałem ten film, moją ambicją stało się dostarczanie widzom takich samych doświadczeń. Tworzyć świat, którego nie oczekiwali, którego nie widzieli i pozwolić im zatracić się w nim. Tworzenie czegoś oryginalnego jest wielką zaletą, bo można przygotować wszystko, czego się zapragnie.
[image-browser playlist="601910" suggest=""]
Steven Spielberg
- George, tworząc "Gwiezdne Wojny", dodał masła do popcornu.
[image-browser playlist="601911" suggest=""]
Robert Ebert (słynny krytyk filmowy)
- Raz na jakiś czas podczas oglądania filmu doświadczam opuszczenia własnego ciała. Kiedy używam takiego sformułowania, chodzi mi o to, że moja wyobraźnia zapomina, że jestem w kinie i skupia się w 100% na tym, co jest na ekranie. W przewrotny sposób, wydarzenia filmu stają się dla mnie rzeczywiste i czuję się ich częścią. "Gwiezdne Wojny" właśnie tak działają.
[image-browser playlist="601912" suggest=""]
Seth Green (aktor, twórca serialu "Robot Chicken")
- Miałem cztery lata, gdy po raz pierwszy obejrzałem "Gwiezdne Wojny". Przez całe moje życie miały one na mnie kluczowy wpływ.
[image-browser playlist="601913" suggest=""]
Peter Jackson (twórca "Władcy Pierścieni")
- "Gwiezdne Wojny" pokazały prawdziwe możliwości filmu. To była gigantyczna zmiana tego, jak człowiek zaczął postrzegać wyjścia do kina. Nie tylko otrzymaliśmy potężne tematy i historie, które odwoływały się do uczuć widzów, ale jednocześnie zostały one zrealizowane w o wiele bardziej wiarygodny i zarazem bardziej ekscytujący sposób niż dotychczas.
[image-browser playlist="601914" suggest=""]
Eli Roth (reżyser "Hostel")
- "Gwiezdne Wojny" były filmem, który zmienił moje życie. Szczerze mogę powiedzieć, że moje życie mogę podzielić na okres przed "Gwiezdnymi Wojnami" i po. Obsesyjnie malowałem obrazki związane z Sagą, a w szkole pisałem kolejne rozdziały przygód Skywalkera, ponieważ nie mogłem doczekać się kolejnych części. "Gwiezdne Wojny" stały się centrum mojego wszechświata. Tylko o tym chciałem rozmawiać w szkole. W pewnym sensie wpłynęły na to, jak piszę scenariusze. Chciałem być Hanem Solo, chociaż w głębi wiedziałem, że jestem bardziej jak C-3PO.
[image-browser playlist="601915" suggest=""]
James Cameron ("Terminator", "Avatar")
- Przed obejrzeniem tego filmu, w myślach żyłem w świecie "Gwiezdnych Wojen". To było tak, jakby ktoś sięgnął do mojego umysłu i wyjął stamtąd wiele różnych rzeczy. Gdy oglądałem tę produkcję widziałem realizację tego, o czym sam myślałem. Nie chcę umniejszać George'owi, ponieważ jego twór jest kamieniem milowym kinematografii, ale moją reakcją nie było "O, ale to fajne" tylko "O, lepiej ruszę tyłek i wezmę się do pracy, ponieważ ktoś już coś takiego robi i mnie wyprzedza".
[image-browser playlist="601916" suggest=""]
Robert Kirkman (współtwórca serialu The Walking Dead i twórca komiksowego pierwowzoru)
- To, co sprawia, że "Gwiezdne Wojny" są najlepszym tworem, który przetrwa stulecia, jest fakt, że nie możesz wskazać w nim jednego najlepszego elementu. Han Solo i Chewbacca są najlepsi. Darth Vader jest jednym z najlepszych łotrów w historii. Miecze świetlne są jednymi z najlepszych broni w historii. Opowieść, potwory, statki kosmiczne - wszystko jest świetne! Trudno jest wskazać tę jedną jedyną rzecz, która mnie przyciągnęła do "Gwiezdnych Wojen - ale gdybym miał wybierać, chyba głównie były to Jawy.
[image-browser playlist="601917" suggest=""]
Jonathan Liebesman ("Gniew tytanów", "Inwazja: Bitwa o Los Angeles")
- George Lucas tak stworzył uniwersum "Gwiezdnych Wojen", że uwierzyłem w prawdziwość tego fantastycznego świata. Teraz, przy każdym filmie, nad jakim pracuję, chcę odnaleźć te same elementy, które tworzą prawdziwość świata, jakiej doświadczyłem oglądając "Gwiezdne Wojny".
[image-browser playlist="601918" suggest=""]
Simon Pegg ("Wysyp żywych trupów", "Star Trek")
- "Gwiezdne Wojny" miały wielki wpływ na moje życie, nie tylko wtedy, gdy byłem dzieckiem, ale także w wieku dorosłym. Wpływały na moje relacje, moją edukację, mój intelekt, moje decyzje i odegrały kluczową rolę w kształtowaniu człowieka, którym obecnie jestem.
[image-browser playlist="601919" suggest=""]
J.J. Abrams ("Star Trek", Lost)
- "Gwiezdne Wojny" są filmem mojego pokolenia, który ma dla mnie największe znaczenie. Jest to uosobienie dobra i zła. To, jak otworzyły świat kosmicznych przygód miało tak samo wielkie znaczenie dla nas, jak westerny dla pokolenia naszych rodziców. Innymi słowy, wszystko, co robimy, jest bezpośrednio lub pośrednio związane z doświadczeniem obejrzenia pierwszej trylogii Gwiezdnych Wojen.
[image-browser playlist="601920" suggest=""]
Jon Favreau ("Iron Man")
- Nie mogę sobie wyobrazić żadnego spotkania ze scenarzystami, na którym myślimy o fabule bez nawiązywania do "Gwiezdnych Wojen".
[image-browser playlist="601921" suggest=""]
Kevin Smith ("Szczury z supermarketu", "Clerks")
- Większość dzieciństwa spędziłem na myśleniu, marzeniu, oglądaniu i graniu w "Gwiezdne Wojny".
[image-browser playlist="601922" suggest=""]
Rian Johnson (reżyser filmu SF "Looper")
- Jako dziecko byłem oszołomiony istnieniem innego magicznego świata, który oglądać mogłem na ekranie, chociaż później dowiedziałem się, że to efekt pracy ludzi z ILM. Poznanie prawdy za tym, jak tworzyli te światy było dla mnie prawdziwą magią.
[image-browser playlist="601923" suggest=""]
Ridley Scott ("Obcy", "Łowca androidów")
- Podczas pracy nad "Obcym" powiedziałem producentowi, "nie wiem, co my tu robimy, ale ten facet robi "Gwiezdne Wojny"! Ja nawet nie jestem w tym samym wszechświecie, nie żyje nawet w tym samym stuleciu co on.
[image-browser playlist="601924" suggest=""]
Ewan McGregor (Obi Wan z nowej trylogii "Gwiezdnych Wojen")
- Ciągle oglądałem pierwsze trzy części "Gwiezdnych Wojen". Kochałem je jako dziecko i to się nie zmieniło. Zawsze powtarzam swojej żonie, "muszę znowu obejrzeć "Gwiezdne Wojny", przepraszam. Jeszcze mi mało". Są genialne!
[image-browser playlist="601925" suggest=""]
Damon Lindelof (Lost, scenarzysta "Prometeusza")
- Największy wpływ na mnie miała scena z "Nowej Nadziei", w której Luke patrzy na dwa słońca Tattooine, a w tle muzyka Williamsa opowiada nam historię, że opuści to miejsce i nigdy do niego nie wróci. Ilekroć piszę jakiś scenariusz, bezwstydnie chcę splagiatować tę scenę, zadając sobie pytanie, "jak będzie wyglądać tu chwila z dwoma słońcami?"
[image-browser playlist="601926" suggest=""]
Joss Whedon ("Avengers", Firefly)
- Myślę, że nigdy nie odtworzymy tego, co zrobiły "Gwiezdne Wojny". Dlatego po tylu latach wciąż mamy na ich punkcie obsesję. Dlatego w Firefly i "Serenity" odczuwalny jest ich wpływ. Traktuję "Serenity" jako młodego i gniewnego syna "Gwiezdnych Wojen".
[image-browser playlist="601927" suggest=""]
Samuel L. Jackson (Mace Windu z nowej trylogii "Gwiezdnych Wojen")
- Kiedy rozmawiałem z Georgem o roli w nowych "Gwiezdnych Wojnach", powiedziałem mu, że mogę zagrać kogokolwiek. Mogę być szturmowcem, mogę pojawić się na ekranie w jednej tylko scenie. Nikt nawet nie musi wiedzieć, że to ja. A on uczynił mnie Macem Windu. Stałem się drugim największym twardzielem galaktyki tuż po Yodzie.
[image-browser playlist="601928" suggest=""]
Matthew Vaughn (reżyser "X-Men: Pierwsza klasa")
- Jestem wielkim fanatykiem "Gwiezdnych Wojen".
[image-browser playlist="601929" suggest=""]
Marc Webb (reżyser "Niesamowitego Spider-Mana")
- "Gwiezdne Wojny" uzmysłowiły mi, jak ważna jest w filmie muzyka. Wykorzystywałem je już zbyt wiele razy jako punkt odniesienia.
[image-browser playlist="601930" suggest=""]
Michael Fassbender ("Prometeusz", "X-Men: Pierwsza klasa")
- Lubię "Gwiezdne Wojny". Nigdy nie byłem osobą, która kolekcjonowała komiksy i tym podobne rzeczy, za wyjątkiem "Gwiezdnych Wojen", z których zbierałem sporo gadżetów. Wciąż mam wioskę Ewoków i sokoła Millennium.
[image-browser playlist="601931" suggest=""]
Diablo Cody (scenarzystka "Juno" oraz "Young Adult")
- "Gwiezdne Wojny" pokazały mi, że księżniczki nie muszą być delikatnymi, pasywnymi blondynkami. Mogły być także fajnymi, mądrymi brunetkami z ciętym językiem. Nie lubiłam science fiction, ale bez mrugnięcia oka sympatyzowałam z Carrie Fisher.
[image-browser playlist="601932" suggest=""]
David Fincher ("Siedem", "Dziewczyna z tatuażem", "Fight Club")
- Byłem wówczas w ostatniej klasie liceum. Kiedy zobaczyłem, że w "Imperium Kontratakuje" (ulubiony epizod reżysera przyp. red.) będą duże AT-AT i kluczową rolę kukiełki reżyser daje Frankowi Ozowi, pomyślałem sobie, że George Lucas ma jaja. Podjął ogromne ryzyko, aby opowiedzieć nam tę historię. I to, że wszystko wyszło tak świetnie, jest dla mnie niesamowitym wyczynem. Zebranie tylu różnych magicznych elementów, które razem stworzyły większą wspanialszą całość - to jest po prostu spektakularne. Obsada jest fantastyczna, wszystko współgra ze sobą, jest szalenie dobre. Dla mnie to oszałamiająca rozrywka i znakomite kino.
[image-browser playlist="601933" suggest=""]
Gary Ross ("Igrzyska śmierci")
- Jak każde wielkie kino spod znaku science fiction, "Gwiezdne Wojny" dbają w ten sam sposób o sprawy uniwersalne, jak i o efekty specjalne. To jest dla nas wszystkich wielka lekcja. Lucas pozwala nam sympatyzować ze słabością: kruchość R2D2, popsuty statek Hana Solo, Chewbacca, który zawsze warczał, ale jakimś cudem za każdym razem go rozumieliśmy. Lucasa interesowali prawdziwi bohaterowie i my na tym skorzystaliśmy.
[image-browser playlist="601934" suggest=""]
Joe Johnston ("Captain America: Pierwsze starcie")
- Mogę szczerze powiedzieć, że bez George'a Lucasa i pracy przy "Gwiezdnych Wojnach", byłbym dziś odpowiedzialny za ekscytujące siedzenia w autobusie, a nie robienie filmów.
[image-browser playlist="601935" suggest=""]
Edward Kitsis, Adam Horowitz (twórcy serialu Once Upon a Time)
- Gdy oglądaliśmy "Gwiezdne Wojny" jako dzieci, przenosiły nas one do innego świata czymś więcej niż tylko efektami specjalnymi. Korzystały z o wiele potężniejszego narzędzia: opowieści. Siła tej historii rozpaliła naszą wyobraźnię i skierowała na drogę ku karierze scenopisarskiej. I teraz, gdy bawimy się w świecie bajek w Once Upon a Time, nigdy nie przestajemy myśleć o "Gwiezdnych Wojnach", jako o pierwszej i najwspanialszej współczesnej baśni.
[image-browser playlist="601936" suggest=""]
Adam Siennica (redaktor naczelny Hatak.pl)
- "Gwiezdne Wojny" nigdy nie były dla mnie tylko filmem. Od chwili pierwszego obejrzenia dawno, dawno temu stały się one integralną częścią mojego życia. Inspirowały, motywowały i kształtowały mnie od dziecka. Miały wpływ na wszelkie moje decyzje, zwłaszcza z wyborem przyszłości zawodowej, gdyż stąd też narodziła się moja miłość do filmu. Cała Saga jest magicznym dowodem na to, jak wielką moc ma kino, które pozwala nam zatracić się w sobie tak bardzo, że stajemy się jego częścią.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1978, kończy 46 lat