X-Men – obsada po latach. Jak potoczyły się losy aktorów?
16 lat temu Bryan Singer zapoczątkował jedną z najpopularniejszych kinowych serii. Sprawdźmy, jak potoczyły się losy obsady pierwszej części X-Men.
16 lat temu Bryan Singer zapoczątkował jedną z najpopularniejszych kinowych serii. Sprawdźmy, jak potoczyły się losy obsady pierwszej części X-Men.
Film o X-Menach był w przygotowaniu od lat 80., choć długo projekt nie mógł przedostać się przez pierwszy etap organizowania produkcji. Przede wszystkim brakowało funduszy, więc zarówno studio Orion, jak i późniejsze Carolco Pictures wycofało się z projektu… wtedy też, na początku lat 90., film miała wyreżyserować początkująca ówcześnie reżyserka Katheryn Bigelow. Dopiero po sporym sukcesie animacji o drużynie mutantów studio 20th Century Fox zdecydowało się rozpocząć produkcję aktorskiej wersji, tym samym rozpoczynając modę na filmowe serie o superbohaterach.
W momencie premiery X-Men Bryana Singera było spektakularnym sukcesem, zarówno finansowym jak i artystycznym, a to dopiero był początek świetnej passy serii, bowiem druga część okazała się być jeszcze lepszą, co niestety zostało zniweczone kolejnym sequelem, uznawanym za najsłabszą część. Po latach została ona jednak wskrzeszona, a X-Men: Apocalypse, szósta część z kolei, właśnie wchodzi do kin. Zerknijmy więc, jak potoczyły się kariery tych, którzy X-Menów przedstawili kinowej widowni przeszło 16 lat temu.
Hugh Jackman
Australijski aktor serii X-Men zawdzięcza wszystko, a przecież do filmu dostał się niejako z przypadku. Do roli Wolverine’a brany pod uwagę był Russell Crowe, ten jednak odmówił i polecił na swoje miejsce właśnie Jackmana, który wtedy był nieznanym aktorem. Singer szukał jednak innych artystów do tej roli, m.in. Dougraya Scotta, ostatecznie jednak padło na Jackamana. I słusznie, bo aktualnie jest on dla nas jedynym i niezastąpionym Rosomakiem. Po roli w X-Men jego kariera nabrała niesamowitego wiatru w żagle – Kod dostępu, Van Helsing, X-Men 2 i niesamowity 2006 rok: The Prestige, Scoop, The Fountain – trzy świetne role u trzech mistrzów kina – Nolana, Allena i Aronofsky’ego, które na lata ustaliły jego pozycję, jako jednego z najpopularniejszych aktorów. Jego dobór ról nie zawsze jest trafiony, choć zdarzają się też te ważne występy, jak w Nędznikach czy Labiryncie, oraz na Brodwayu. W najbliższym solowym filmie pożegna się z rolą Wolverine’a , choć nie wydaje się, by jego kariera z tego powodu miałaby się nagle zatrzymać.
Patrick Stewart
Stewart został osobiście poproszony przez Singera o występ w filmie. Zanim był znany jako Profesor X, najpierw publika pokochała go jako Jean-Luca Picarda, kapitana statku USS Enterprise w serialu Star Trek: The Next Generation. Wcześniej zaś występował w teatrze, najczęściej portretując szekspirowskich bohaterów. Star Trek był z jednej strony zbawieniem, z drugiej – klątwą. Przede wszystkim seria dała mu ogromne możliwości rozwoju, dzięki wielkim zarobkom i popularności. Z drugiej strony Stewart czuł się uzależniony od tej jednej roli. Zrezygnował z niej – jak złośliwi mówią – na rzecz innej roli łysego mądrego gościa mówiącego głębokim głosem z brytyjskim akcentem. Niestety, większość jego ostatnich ról to portretowanie Profesora X, ostatnio w niewielkim stopniu. Poza tym, nie występuje w wielu filmach, woli skupiać się na pracy w teatrze, choć ostatnio można obejrzeć film Green Room z jego udziałem, w którym Stewart wciela się lidera miejscowego gangu.
Ian McKellen
„Jestem Magneto i Gandalfem. Deal with it” – dwa zdania, które definiują dzisiejszą pozycję Iana McKellena w świecie popkultury. Oczywiście, zanim aktor pojawił się w serii X-Men, był już znanym i docenionym aktorem, jednak dopiero przełom XX i XXI wieku był najważniejszy dla jego popularności. Podobnie jak Stewart, znany był on szczególnie z szekspirowskich dramatów (i co ciekawe, także Michael Fassbender i James McAvoy, czyli młodsze wersje Magneto i Xaviera, również grali Makbeta), aktualnie wciąż angażuje się w teatrze, lecz nie brak mu także ciekawych filmowych ról – niedawno wystąpił w filmowej wersji Garderobianego z Anthonym Hopkinsem oraz jako Sherlock Holmes w Panu Holmesie. Ten aktor już niczego nie musi udowadniać, swoją obecnością potrafi ulepszyć każde widowisko.
Famke Janssen
Rola Dr. Jean Grey była z pewnością najważniejszą w karierze Janssen, choć już wcześniej była znana publiczności, głównie dzięki występowi w GoldenEye z Pierce'em Brosnanem. Choć trzecia część serii X-Men w największej mierze skupia się na jej bohaterce, niestety uznawana jest ona za najgorszą odsłonę, co pewnie nie pomogło w rozpędzającej się karierze. Później zagrała główna rolę w filmie Hansel i Gretel oraz pojawiła się w trzech częściach serii Taken. Więcej szczęścia ma przy dobieraniu ról w telewizji – Janssen została doceniona za rolę w serialu Nip/Tuck, później była gwiazdą serialu Netflixa Hemlock Grove, a niedawno ogłoszono, że zostanie także główną bohaterką spin-offu Czarnej listy. Aktorka nie ma więc co narzekać na brak obowiązków.
Halle Berry
Nim Halle Berry otrzymała rolę Storm, była już nagradzaną aktorką, przede wszystkim za rolę w filmie HBO Wschodząca gwiazda, za który została nagrodzona Złotym Globem i nagrodą Emmy. Już w czasie pracy nad serią X-Men otrzymała niezwykle istotne wyróżnienie – jako pierwsza niebiała aktorka otrzymała Oscara za najlepszą rolę pierwszoplanową za film Monster's Ball. Później nie czekały już ją takie sukcesy, choć wystąpiła jako dziewczyna Bonda w Śmierć nadejdzie jutro, a lata później w Atlasie Chmur Wachowskich. Tym niemniej częściej zdarzały się jej kiepskie filmy, w tym nieszczęsna Kobieta-Kot. Ostatnio mogliśmy Halle Berry oglądać w serialu CBS Extant.
- 1 (current)
- 2
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat