Z cyklu: Gwiazda Hataka – R. D. Anderson
Richard Dean Anderson to nasza kolejna, weekendowa Gwiazda Hataka. Znacie go doskonale z głównych ról w takich hitach jak „MacGyver” i „Stargate SG-1”. Aby prześledzić jego życie i karierę trzeba jednak cofnąć się do lat 50. Wtedy też 23 stycznia 1950 roku w Minneapolis (Minnesota) Richard przyszedł na świat.
Richard Dean Anderson to nasza kolejna, weekendowa Gwiazda Hataka. Znacie go doskonale z głównych ról w takich hitach jak „MacGyver” i „Stargate SG-1”. Aby prześledzić jego życie i karierę trzeba jednak cofnąć się do lat 50. Wtedy też 23 stycznia 1950 roku w Minneapolis (Minnesota) Richard przyszedł na świat.
Pochodzi z bardzo uzdolnionej, artystycznej rodziny. Ojciec był znanym basistą jazzowym, a ponadto uczył w liceum sztuk pięknych i teatralnych. Matka z kolei była artystką specjalizującą się w malarstwie i rzeźbie. Stuart i Jocelyn mają jeszcze trzech innych synów, ale Richard jest najstarszym z nich. Wszyscy wychowywali się na przedmieściach Minneapolis, w Roseville. Tam nasza gwiazda po raz pierwszy wciągnęła się w aktorstwo, ale również przejawiała duże zamiłowania do sztuki, muzyki (po rodzicach) i sportu.
Marzeniem Richarda (jak wielu młodych chłopców z Minnesoty) było zostanie zawodowym hokeistą. I kto wie, jak potoczyłyby się jego losy, gdyby nie poważne kontuzje, jakie przeżył w wieku 16 lat, kiedy to złamał oba ramiona podczas meczów hokejowych. Musiał zrezygnować ze sportu i szukać nowych pasji. Ledwie rok później odbył liczącą 5641 mil podróż na rowerze z Minnesoty przez Kanadę i Alaskę. Coraz bardziej interesował się karierą ojca i chciał iść w jego ślady.
[image-browser playlist="" suggest=""]
Zdecydował się jednak studiować sztuki teatralne na Uniwersytecie w St. Cloud i Uniwersytecie w Ohio. Nauki nie zakończył, bo postanowił wyjechać do Nowego Jorku. Ostatecznie osiadł w Los Angeles, gdzie zarabiał na życie jako mim i żongler. Jednocześnie szukał okazji do pojawienia się w teatrze. Udało mu się zagrać w „Superman in The Bones”. Jednocześnie śpiewał i grał na gitarze we własnym zespole rockowym, który założył, o nazwie „Ricky Dean and Dante”.
Jego życie w Los Angeles zaczynało nabierać kolorów dopiero w 1976 roku, kiedy to pojawił się w popularnej operze mydlanej „General Hospital”. Występował tam przez 5 lat i grał Dr. Jeffa Webbera. Był to jego debiut telewizyjny, ale w 1981 roku postanowił spróbować sił w innych serialach. Występował gościnnie w wielu produkcjach takich jak „Seven Brides for Seven Brothers” (CBS) czy „Emerald Point N.A.S”. Dzięki temu stał się choć w minimalnym stopniu znany w branży serialowej. A to dało mu możliwość wzięcia udziału w castingu do nowego serialu ABC – „MacGyver”. Richard dostał główną rolę, a serial stał się telewizyjnym hitem, który pamiętamy do dziś. Emitowany był aż przez 7 lat i zdobył ogromną rzeszę fanów nie tylko w USA, ale i na całym świecie.
[image-browser playlist="" suggest=""]
Jeszcze w trakcie kręcenia „MacGyvera”, ale również i po, grał w wielu filmach telewizyjnych. Razem z przyjacielem - Michaelem Greenburgiem założył firmę Gekko Film Corp. i podpisał kontrakt z Paramount Pictures. Rozpoczęli od nakręcenia dwóch filmów kontynuujących przygody „MacGyvera”. Oba przyjęte zostały bardzo ciepło. W 1995 roku kolejnym serialem był „Legend” dla telewizji UPN. Richard wcielił się w Ernesta Pratta, pisarza krótkich opowiadań, który wchodzi w świat swojego literackiego bohatera. Produkcja była mieszanką westernu i science-fiction.
Jego dalsza część kariery już ściśle związana była z „Gwiezdnymi Wrotami”. Wszystko zaczęło się w 1996 roku, kiedy to Richard podpisał kontrakt z Metro-Goldwyn-Mayer/United Artists oraz telewizją Showtime. W ramach wspomnianego kontraktu aktor miał zagrać główną rolę Jacka O'Neilla w serialowej kontynuacji filmu z 1994 roku – „Stargate SG-1”. Premiera odbyła się 27 lipca 1997 roku.
Po sukcesie filmu kinowego mało kto sobie wyobrażał, że "MacGyver" pokaże coś ciekawego w roli, w której Kurt Russell prawdopodobnie pokazał wszystko, co było można. Wszyscy bardzo się zaskoczyli widząc, jak O`Neill pod batutą Richarda ewoluuje w postać, która w 2004 roku dostała zaszczytne miejsce wśród 25 najsłynniejszych legend science fiction. O`Neill Andersona w odróżnieniu od Russella był nie tylko twardym żołnierzem, ale człowiekiem obdarzonym dobrym humorem i ciętym językiem.
[image-browser playlist="" suggest=""]
Jego rola pułkownika/generała Jacka O`Neilla została również uhonorowana przez lotnictwo Stanów Zjednoczonych. 14 września 2004 roku został honorowym generałem za bardzo pozytywne ukazywanie amerykańskiego lotnictwa w serialu "Stargate SG-1". Warto dodać, że poprzednim aktorem, który dostąpił tego zaszczytu był James Stewart w 1987 roku. Jak O'Neill także występował gościnnie w spin-offach "SG-1" zatytułowanych "Stargate Atlantis" oraz "Stargate Universe".
Poza byciem aktorem i producentem, komponował również muzykę. Kilka jego utworów znalazło się na soundtracku „MacGyvera”. Co ciekawe - nigdy nie był żonaty. Od pewnego czasu związany jest z Apryl Prose, która urodziła mu w 1998 roku córeczkę Wylie Quinn Annarose Anderson.
Wielu widzów oglądających aktora w jego życiowych rolach nie zna kilku ciekawych faktów z jego kariery. W 1984 roku był jednym z głównych kandydatów do roli Sonny'ego Crocketta w "Policjantach z Miami". Przegrał z wówczas mało znanym Donem Johnsonem. W 1987 roku miał szansę stać się gwiazdą kina - razem z innymi serialowymi aktorami walczył o rolę Johna McClane'a w filmie "Szklana Pułapka". Wówczas gwiazda serialu "Na wariackich papierach" dostała tę rolę. Kto wie, może gdyby Richard Dean Anderson wówczas został McClanem, to dziś byłby gwiazdą kina akcji, a nie Bruce Willis.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1986, kończy 38 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat