Powieść, która „wsysa” czytelnika od pierwszej do ostatniej strony napisana na podstawie scenariusza najlepszej produkcji kryminalnej ostatnich lat!
Dochodzenie to rewelacyjna powieść sensacyjna oparta na serialu „The Killing”. Autorką scenariusza i producentką amerykańskiego serialu jest Veena Sud – twórczyni „Dowodów zbrodni". „Dochodzenie” to amerykańska wersja duńskiego serialu o tym samym tytule („Forbrydelsen").
Powieść powraca formą do klasycznego kryminału, w którym czytelnicy podążają tropem razem z detektywami odkrywając z czasem kolejne fakty powiązane ze śledztwem. Morderstwo młodej dziewczyny z kochającego i szczęśliwego domu wstrząsa nie tylko rodziną i przyjaciółmi ofiary. Kto i dlaczego mógłby chcieć zamordować uroczą, niewinną i wspaniałą Sarę? Coraz więcej wątków, coraz więcej podejrzanych, zacieśnia i jednocześnie rozrasta się krąg osób, którym pomimo wszelkich pozorów mogłoby zależeć na morderstwie dziewczyny. Kiedy tylko wydaje się, że jesteśmy bliżej rozwiązania zagadki następuje zwrot akcji i znów niczego nie jesteśmy pewni. Mgliste, niejasne wskazówki, kłamstwa i stłumione emocje to klimat książki i tego skomplikowanego śledztwa. Z czasem wszystko, co powiązane jest w jakikolwiek sposób z morderstwem przypomina ogromny, skomplikowany spisek. Nic nie dzieje się przypadkiem. Każdy ukrywa sekret. I niczego, absolutnie niczego nie jesteśmy pewni do końca, do ostatniej strony. Co więcej, nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że prawda okaże się tak przerażająca…
Wielkie emocje zarówno w serialach, jak i w powieści wzbudziła postać komisarz Sary Lund – młodej, nieco melancholijnej, ale jednocześnie twardej, sarkastycznej i bardzo bystrej kobiety. Jest w niej idealna kombinacja smutku i pewnej zaciętości. Jej powierzchowność i styl ubierania kopiują wielbiciele na całym świecie. Charakterystyczne swetry, które nosi osiągają zawrotne sumy na aukcjach i są chętnie kupowane przez miłośniczki seriali i powieści. Także specyficzne buty na obcasie… [opis wydawcy]
Premiera (Świat)
8 listopada 2012Premiera (Polska)
17 kwietnia 2013Polskie tłumaczenie
Ewa Penksyk-KluczkowskaLiczba stron
795Autor:
David HewsonGatunek:
Kryminał, ThrillerWydawca:
Polska: Marginesy
Najnowsza recenzja redakcji
W zasadzie nie. W większości przypadków jest to zwykły skok na kasę, nieangażujący i napisany na przysłowiowy odwal, zaś autorom chodzi tylko i wyłącznie o dorobienie się na fali sukcesu oryginału. Do takich wybryków podchodzę zawsze z dużą dozą rezerwy, bo już parokrotnie zdarzyło mi się sparzyć. David Hewson swoją powieścią zdołał mnie jednak niezwykle pozytywnie zaskoczyć. To naprawdę kawał solidnego kryminału, od którego nie sposób się oderwać.
Jeśli ktoś oglądał duńskie "Forbrydelsen" lub jego amerykański remake, The Killing, to z fabułą jest doskonale zaznajomiony. Młoda dziewczyna, Nanna Birk Larsen, zostaje znaleziona martwa w bagażniku porzuconego w jeziorze auta. Rodzina jest wstrząśnięta. Brakuje tropów, a każda z przesłuchiwanych osób karmi policję kolejnymi kłamstwami. Ostatnie śledztwo Sary Lund w kopenhaskim wydziale zabójstw okazuje się dla niej tym najważniejszym. Wspólnie z nowym partnerem, Janem Meyerem, detektyw stanie na głowie, byle tylko rozwikłać tajemnicę morderstwa nastolatki.
Dochodzenie to prawdziwa cegła - blisko 800 stron powieści może przerazić, zwłaszcza jeżeli nie do końca wiadomo, czego się po niej spodziewać. W końcu nikomu nie uśmiecha się męcząca przeprawa przez tak obszerną, a zarazem całkowicie nieangażującą lekturę. Na szczęście dla czytelnika książkę Hewsona pochłania się z ogromnym apetytem, zupełnie jakby stanowiła niezwykle smakowite danie. Styl pisarza nie należy może do szczególnie wyszukanych, ale z powodzeniem udaje mu się oddać przytłaczający klimat, jakim cechował się serial. Autor nie ma też najmniejszych problemów z prowadzeniem bohaterów - są wiarygodni w ukazywanych emocjach i niejednowymiarowi. W jednej chwili można ich kochać i szczerze im kibicować, a w innej nienawidzić.
Dla Sary jak zwykle nie istnieje nic poza pracą. Zaniedbuje syna, nie radzi sobie w życiu towarzyskim, a i niekiedy można odnieść wrażenie, że z jej psychiką nie wszystko jest w porządku. Mimo to jest piekielnie skutecznym detektywem, a jej instynkt nigdy nie zawodzi. Jan z kolei z zachowania przypomina duże dziecko. Brak mu powagi, obżera się chipsami i najchętniej pozbyłby się Lund, aby móc w końcu zająć jej miejsce. Pod płaszczykiem tej niedojrzałości kryje się jednak osoba dużo bardziej przystosowana, by egzystować na łonie społeczeństwa, która w odróżnieniu od Sary posiada kontrolę nad własnym życiem. Bohaterowie to ogromna zaleta powieści, ale w końcu autor miał wybitny materiał wyjściowy.
Z którym na dobrą sprawę mógł nie robić nic i pozostawić bez zmian. W końcu tak dobra historia obroniłaby się sama. A mimo to uznał, że byłoby to pójście na łatwiznę. Hewson zdecydował się więc na drobną modernizację. Jeśli wydaje Wam się, że wiecie, jaki będzie wynik śledztwa, to pisarz wyprowadzi was z błędu. Powieść idzie swoim własnym torem i nie sposób przewidzieć zakończenia. Jest zupełnie odmienne od tych znanych z obydwu seriali. Mylnych tropów jest wiele, część z nich znajoma, ale ostatnie rozdziały to zupełnie nowe i jednocześnie bardzo satysfakcjonujące doświadczenie. Autor nie chciał, by czytelnicy raz jeszcze dostali dobrze znaną fabułę, tyle że w formie pisanej. Jego celem było stworzenie kryminału, który będzie atrakcyjny nawet dla największych fanów pierwowzoru i trzeba uczciwie przyznać, że cel udało mu się zrealizować.
Dochodzenie nie jest bynajmniej pozbawione wad. Podobnie jak w produkcji telewizyjnej, kuleją wątki polityczne związane z wyborami nowego burmistrza Kopenhagi. Są trochę jak rozcieńczalnik rozwadniający gęsty środek chemiczny, tyle tylko że rozwodnieniu ulega wspaniała atmosfera, która z każdą wizytą w ratuszu traci na sile oddziaływania. Ten element powieści wydaje się tym bardziej niepotrzebny, że w kontekście nowego zakończenia sprawia wrażenie całkowicie oderwanego od całości i zmierza w zasadzie donikąd.
Niemniej dzieło Davida Hewsona to obfita porcja soczystego kryminału, ale takiego z prawdziwego zdarzenia, który aż kipi od emocji, a przedstawiona w nim tragedia rodziny ofiary silnie udziela się odbiorcy. Nieważne, że jesteście zaznajomieni z duńską serią bądź produkcją stacji AMC, Dochodzenie i tak warte jest Waszej uwagi. To powieść napisana z sercem, której autor dokłada sporo od siebie, a nie kolejny rzemieślniczy wyrób, jakich pełno na rynku wydawniczym. Kupować i czytać, bo do tych bohaterów zawsze przyjemnie jest powrócić.