Zbrodnia w mundur ubrana
Data premiery w Polsce: 29 października 2013Dochodzenie okazało się zaskakująco dobrym kryminałem, mimo iż bazowało na duńskim serialu "Forbrydelsen". Nawet osoby zaznajomione z telewizyjną produkcją nie mogły być pewne biegu wydarzeń z uwagi na szereg zmian, jakie wprowadził autor. David Hewson nie zwalnia tempa i nie spoczywa na laurach, po raz kolejny dostarczając lektury na najwyższym poziomie.
Dochodzenie okazało się zaskakująco dobrym kryminałem, mimo iż bazowało na duńskim serialu "Forbrydelsen". Nawet osoby zaznajomione z telewizyjną produkcją nie mogły być pewne biegu wydarzeń z uwagi na szereg zmian, jakie wprowadził autor. David Hewson nie zwalnia tempa i nie spoczywa na laurach, po raz kolejny dostarczając lektury na najwyższym poziomie.
W Mindelunden, kopenhaskim Parku Pamięci, znalezione zostaje ciało brutalnie zamordowanej Anne Dragsholm. Zabójstwo rytualne, zbrodnia w afekcie, a może akt terroru? Tropów jest niewiele i śledztwo zamiera w martwym punkcie. Lennart Brix decyduje się więc ściągnąć z Gedser byłą podkomisarz Sarę Lund, którą poprzednia sprawa kosztowała karierę. Nieustępliwa pani detektyw potrafi dostrzec to, czego nie widzą inni. Ofiar przybywa, a politycy wraz z opinią publiczną domagają się szybkiego schwytania sprawcy.
Nie będzie to łatwe, gdyż podejrzanych jest wielu, w przeciwieństwie do twardych dowodów. Sytuacji nie poprawia fakt, że żadna z przesłuchiwanych osób nie mówi całej prawdy - każdy coś ukrywa, skutecznie opóźniając zakończenie dochodzenia. Kameralny charakter zbrodni z pierwszej powieści ewoluował w międzynarodowy. Duńscy politycy chcą wyciszyć sprawę mogącą mieć związek z żołnierzem mordującym cywili w Afganistanie. Podobnie jak armia, dla której byłaby to poważna skaza na dobrym imieniu.
Ukazanie hermetycznego środowiska wojskowych to jeden z najciekawszych elementów Dochodzenia 2. Lojalność, posłuszeństwo i ślepe wykonywanie rozkazów biorą górę nad zdrowym rozsądkiem. To, co dzieje się za murami jednostki, poza te mury nie wychodzi. A przynajmniej taki obraz armii stara się przedstawić Hewson. Nie mnie oceniać, na ile jest prawdziwy, ale to właśnie fragmenty, w których wojsko gra pierwsze skrzypce, czyta się z największym zainteresowaniem...
...w odróżnieniu od wątków politycznych, bo te ponownie wydają się być wciśnięte nieco na siłę. Biorąc pod uwagę kontekst fabularny, ich obecność może i jest uzasadniona, ale nie zmienia to faktu, że ma się ochotę je jak najszybciej pominąć i wrócić do prowadzonego przez Lund śledztwa. Wątki te tak na dobrą sprawę są całkowicie zbędne i wystarczyłoby dokonać tylko kilku drobnych zmian narracyjnych, aby przemycić najważniejsze zawarte w nich informacje. Na samej historii w żaden sposób by się to nie odbiło, a opowieść jedynie zyskałaby na płynności.
Ponieważ Jan Meyer z wiadomych przyczyn musiał zrezygnować z pracy w policji, Sarze Lund przydzielono nowego partnera. Ulrik Strange to postać interesująca i niejednoznaczna. Podobnie jak głównej bohaterce, nie układa mu się w życiu osobistym, chociaż pod względem charakteru stanowi jej przeciwieństwo. Pisarz do samego końca trzyma czytelnika w niepewności, każąc się zastanawiać, po której stronie barykady tak naprawdę stoi ten mężczyzna. W efekcie w jednej chwili pała się do Strangego sympatią, by w drugiej podchodzić do niego z podejrzliwością. Taki sam zabieg zastosowano w przypadku Jensa Rabena, sierżanta, którego zeznania uznano za wymysł rozchwianej psychiki i umieszczono go w zakładzie zamkniętym. Czy żołnierz mówi prawdę, którą ktoś chce zatuszować, a może faktycznie cierpi na zaburzenia umysłowe? Odpowiedź na to pytanie przychodzi dopiero pod sam koniec.
Hewson nie oszczędza swoich bohaterów. Wykreowany przez niego świat jest brudny i zepsuty, a granica oddzielająca dobro od zła - bardzo niewyraźna. Pojęcie szczęścia praktycznie nie istnieje, każdy ma coś za uszami, a życie potrafi wymierzyć solidnego kopniaka w tyłek w najmniej spodziewanym momencie. Chwile, w których protagonistów spotyka coś miłego, zdarzają się rzadko i są przelotne. Podczas lektury z całego serca dopinguje się Lund i pozostałym bohaterom, aby zaczęło im się wreszcie układać, a kiedy wszystko wskazuje na to, że wreszcie wychodzą na prostą, wówczas następuje bardzo ostry zakręt i zawodzi układ hamulcowy. Ponury i przygnębiający ton opowieści utrzymuje się do ostatniej strony.
Dochodzenie 2 to wyborny kryminał, który wciąga jak bagna na wyspie Skogo. Melancholijna, deszczowa atmosfera Kopenhagi podkreśla rozgrywające się na kartach powieści tragedie, których czytelnik staje się uczestnikiem za sprawą przystępnego, ale i obrazowego stylu. Gdyby nie wtórność względem serialu, książka zasługiwałaby na dużo wyższą notę. Niestety z uwagi na fakt, iż nie jest to w pełni autorskie dzieło, cztery gwiazdki muszą wystarczyć. Jeżeli kogoś ominęło duńskie "Forbrydelsen", to niniejszą pozycją będzie zachwycony, bowiem trudno się w niej doszukać większych wad.
Poznaj recenzenta
Marcin KargulDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat