Christina Applegate o walce z chorobą. 'Leżę w łóżku i krzyczę'
Christina Applegate miała okazję otworzyć się na temat swoich zmagań z chorobą w rozmowie ze swoją znajomą, u której również zdiagnozowano stwardnienie rozsiane. Obie kobiety zdobyły się na niezwykle szczere wyznania.
Christina Applegate miała okazję otworzyć się na temat swoich zmagań z chorobą w rozmowie ze swoją znajomą, u której również zdiagnozowano stwardnienie rozsiane. Obie kobiety zdobyły się na niezwykle szczere wyznania.
Christina Applegate (Świat według Bundych, Kim jest Samantha?, Ostrożnie z dziewczynami) po raz pierwszy otworzyła się na temat swojej choroby w 2021 roku. Poinformowała wtedy, że zdiagnozowano u niej stwardnienie rozsiane, przez co musiała zrezygnować ze swojego zawodu. Zakończenie swojej kariery oficjalnie ogłosiła w listopadzie 2022 roku. Pojawiła się wtedy na Alei Sław w Hollywood, aby odsłonić swoją gwiazdę i przyznała, że rola Jen Harding w serialu Netflixa Już nie żyjesz będzie jej ostatnią. Christina Applegate wciąż nie zrezygnowała jednak z życia publicznego i otwarcie mówi o swoich zmaganiach z chorobą. Niedawno przyznała, że jej choroba przynosi jej coraz większe trudności i sprawia między innymi, że nie może podnosić pewnych przedmiotów.
Christina Applegate o walce ze stwardnieniem rozsianym
Choroba Christiny Applegate jest dla niej coraz większym wyzwaniem. Aktorka mimo wszystko znajduje siłę na to, aby wraz z aktorką Jamie-Lynn Sigler prowadzić podcast MeSsy. Na początku listopada 2024 roku zaprosili do jednego z odcinków znaną właścicielkę piekarni, Rory Kandel, u której również zdiagnozowano stwardnienie rozsiane. Christina Applegate wyznała w rozmowie, że zmaga się z bolesnymi objawami choroby:
Rory Kandel przyznała wtedy, że sama odczuwa ból i często czuje się tak, jakby miała „noże w kręgosłupie”, przez co nie może się ruszyć. Kiedy zapytała Christiny Applegate, czy ta ma podobny objaw, odpowiedziała:
Aktorka dodała, że zdarzają jej się dni, kiedy nie jest w stanie wyjść z łóżka:
Jamie Kendel stwierdziła również, że niezależnie od tego, jak bolesne będą ich objawy, reszta świata będzie przekonana, że nic im nie dolega. Christina Applegate zgodziła się z tym i uznała, że „na tym polega piękno niewidzialnej choroby”.