fot. Lucasfilm

W niedzielę 4 maja 2025 roku fani serii Gwiezdne wojny zgodnie z tradycją oddali hołd swoim ulubionym bohaterom. Do świętowania wypadającego wtedy Dnia Gwiezdnych wojen po raz kolejny przyłączyło się wiele gwiazd Hollywood. W ich gronie nie zabrakło Samuela L. Jacksona, czyli filmowego Mace'a Windu. 76-latek ostatni raz pojawił się na ekranie w roli bohatera w dostępnym na platformie Disney+ filmie Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów z 2005 roku. Podczas tegorocznego Dnia Gwiezdnych Wojen internauci mieli okazuję przekonać się, że mimo upływu lat legendarny aktor nie zapomniał, jak korzystać z miecza świetlnego.

Jak Samuel L. Jackson świętował Dzień Gwiezdnych wojen?

Mace Windu dał się zapamiętać widzom z miecza świetlnego w kolorze fioletowym. To właśnie taki miecz znów znalazł się w rękach Samuela L. Jacksona. Aktor opublikował w mediach społecznościowych liczne filmy, za których sprawą życzył swoim fanom szczęśliwego dnia Gwiezdnych wojen. Niewykluczone, że tym samym zasugerował, że po latach powróci do kosmicznego uniwersum. Aktor opublikował bowiem te filmy niedługo po tym, jak aktorka i reżyserka Bryce Dallas Howard (Służące, Gold) stwierdziła w podcaście Happy Sad Confused, że rozmawiała z reżyserem Davem Filonim (The Mandalorian, Star Wars: Ahsoka) na temat potencjalnego powrotu Mace'a Windu do serii. Samuel L. Jackson niegdyś również przyznał, że chciałby powrotu bohatera. 

Zobacz także:

-

Mace Windu przetrwał starcie z Imperatorem? Tak uważa Samuel L. Jackson

-

Jakie filmy ze swoim udziałem najbardziej lubi Samuel L. Jackson? Aktor wybrał 5 produkcji

Poniższe nagrania nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że Samuel L. Jackson wciąż świetnie odnajduje się w uniwersum: