Top Gun: Maverick - znany astrofizyk analizuje scenę kaskaderską, a fani błagają by tego nie robił
Specjalista szybko pożałował, że podzielił się swoją analizą.
Specjalista szybko pożałował, że podzielił się swoją analizą.
Top Gun: Maverick stał się prawdziwym kinowym hitem i otrzymał miano jednego z najlepszych filmów ostatnich lat. Fani filmu Top Gun dzięki produkcji mogli zobaczyć jak potoczyły się losy kapitana Pete'a 'Mavericka' Mitchella, w którego po latach ponownie wcielił się Tom Cruise. W spektakularnej ekranizacji nie zabrakło scen kaskaderskich z wykorzystaniem odrzutowców. Pewien astrofizyk postanowił przyjrzeć się temu czy jeden z pamiętnych manewrów rzeczywiście wyglądałyby tak samo w prawdziwym życiu. Wielu widzom nie do końca spodobał się jednak jego pomysł.
Top Gun: Maverick - fani przeciwni analizie astrofizyka
Po obejrzeniu filmu Top Gun: Maverick astrofizyk Neil deGrasse Tyson szczególnie zapamiętał moment, w którym tytułowy bohater został wyrzucony z hipersonicznego odrzutowca o maksymalnej prędkości 10.5 Machów. Choć Maverick leciał z prędkością 7,000 mil na godzinę, wyszedł cało z sytuacji. Po przeanalizowaniu sceny, specjalista doszedł do wniosku, że w prawdziwym życiu postać Toma Cruise'a nie miałaby szans na przeżycie upadku. Wszystko przez za wysoką ilość dżuli energii kinetycznej, którą wówczas wytworzyłaby się w powietrzu:
Analizę skomentował między innymi astronauta z NASA, Scott Kelly:
Odpowiedź astrofizyka spotkała się również z reakcją wielu fanów filmu Top Gun: Maverick. Wielbiciele produkcji nie pochwalili jego analizy i pozostali zgodni, że ta nigdy nie powinna była powstać:
Top Gun: Maverick - zdjęcia z filmu
Źródło: cbr.com