Agatha Christie. Herkules Poirot. A.B.C. - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 24 lutego 2021A.B.C. to kolejny komiks wydany przez Egmont w kolekcji Agathy Christie. I ponownie spotykamy w nim Herkulesa Poirota, który w tej adaptacji rozpoczyna śmiertelny wyścig z tajemniczym i aroganckim mordercą.
A.B.C. to kolejny komiks wydany przez Egmont w kolekcji Agathy Christie. I ponownie spotykamy w nim Herkulesa Poirota, który w tej adaptacji rozpoczyna śmiertelny wyścig z tajemniczym i aroganckim mordercą.
A.B.C. to powieść Agathy Christie z 1936, która należy do jej najbardziej znanych kryminałów. Po jej lekturze nie pozostaje nam nic innego, jak westchnąć z podziwu nad proroczymi zdolnościami słynnej autorki, która z osobie tajemniczego A.B.C. wywróżyła popkulturową popularność narcystycznych seryjnych morderców, choć ani w powieści, ani w komiksie takie określenie jeszcze nie pada. Morderca - który w wyborze swoich ofiar kieruje się kolejnością alfabetyczną ich nazwisk i miejscowości, gdzie dokonuje zabójstwa - określany jest tu mianem szaleńca, co w jakiś sposób dokumentuje zmiany zarówno w sposobie wartościowania na przestrzeni lat, jak i w popychanej przez postęp cywilizacyjny semantyce.
Aby dobrze oddać fabułę powieści, trzeba było ponad sześćdziesięciu stron frankofońskiego komiksu, bardzo gęstego w dialogi i z fabułą zapełnioną różnymi postaciami w mniejszy lub większy sposób związanymi z ofiarami mordercy. Historia zaczyna się od listu, który dostaje przebywający już na emeryturze Herkules Poirot. W liście wyraźnie arogancki nadawca rzuca detektywowi wyzwanie, zapowiadając, że w konkretnym dniu i w konkretnej miejscowości wydarzy się coś strasznego. Czy Poirot zdoła temu zapobiec? Trzy litery w tytule wskazują, że raczej nie i rzeczywiście mamy w fabule więcej niż tylko jedno morderstwo. I przez długi czas słynny detektyw wraz z policjantami ze Scotland Yardu wydają się być w tej grze autentycznie bezradni.
W warstwie graficznej tym razem mamy trochę cartoonową kreskę, która niejednokrotnie wykrzywia fizjonomie bohaterów w udany sposób uwydatniając ich emocje. Wiadomo, że w tej serii nie należy się spodziewać graficznych fajerwerków, bo trzeba bardziej skupić się na fabule i zagadce, jednak tym razem oprawa zasługuje naprawdę na sporo słów uznania. Szczególnie poruszająca jest okładka, która wydaje się zdradzać nam wizerunek mordercy. Wygląda on tu intrygująco i wcale nie kojarzy się z jakimś mistrzem gry czy wielkim manipulatorem, który miałby wodzić za nos policję i Herkulesa Poirota.
Jednak kryminały Agathy Christie zawsze niosą ze sobą wiele niespodzianek i należy oczekiwać, że autorka będzie nas niejednokrotnie wodziła za nos, wymyślając swoje piętrowe intrygi, które zazwyczaj odziera z aury tajemnicy w finale, pokazując, że zbrodniarzem (i zresztą nie tyko nim) zawsze kierują w życiu niskie instynkty. Poza tym po raz kolejny możemy się przekonać, jak wiele zawdzięczają mistrzyni kryminału współcześni autorzy tego gatunku, którzy hojnie korzystają z jej dziedzictwa w budowaniu własnych kryminalnych intryg.
W A.B.C. daje znać jeszcze społeczne wyczucie Agathy Christie, które przejawia się nie tylko w stosunku do bohatera widocznego na okładce, ale też do tych postaci, często będących jedynie w cieniu wielkich zbrodni. To służący, sklepikarze, sprzątacze, którzy mają zbyt szare życie, aby myśleć o wysublimowanych zbrodniach, a kiedy zaczyna ich to dotyczyć, są w stanie bezinteresownie pomóc w śledztwie. To właśnie na świadkach, na odpowiednim do nich podejściu musi polegać Herkules Poirot, aby wyłuskać jakiś rokujący trop w sprawie A.B.C. Mimo że bohaterowie w komiksie głównie konwersują, to klasycznie rozegrana scena jednego z zabójstw zostaje na długo w pamięci czytelnika. Tak samo jak okładkowy bohater, który jest kluczem do tej opowieści, będącej dzięki talentowi Agathy Christie czymś dużo więcej niż zwykłym kryminałem. I znowu możemy w tym przypadku mówić o współczesnym dziedzictwie autorki, choćby na polskim kryminalnym podwórku, na którym powieści w tym gatunku często w lepszym sposób komentują współczesne problemy społeczne niż telewizyjne dzienniki i programy publicystyczne. Jedyne, co może z lekka niepokoić w przypadku komiksowej kolekcji Agathy Christie, to dominacja w niej przygód Herkulesa Poirota. Może następnym razem Egmont da szansę innym, równie fascynującym bohaterom stworzonym przez królową kryminału?
Poznaj recenzenta
Tomasz MiecznikowskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat