Batman. Nawiedzony Rycerz – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 23 października 2024Nowe wydawnictwo w ramach DC Deluxe przynosi klasyczne opowieści, które w przeszłości ukazały się w Polsce.
Nowe wydawnictwo w ramach DC Deluxe przynosi klasyczne opowieści, które w przeszłości ukazały się w Polsce.
Czytelnicy przygód Mrocznego Rycerza, a w szczególności ci, którzy pamiętają czasy TM-Semic, z pewnością zetknęli się z opowieściami Szaleństwo oraz Duchy. To dwie z trzech historii z albumu Batman. Nawiedzony Rycerz. Z całą zawartością najnowszego wydawnictwa DC Deluxe mogliście zapoznać się w 2012 roku, kiedy Egmont wypuścił na rynek album o takim samym tytule, jak niniejszy projekt. Wtedy w publikacji ukazała się również historia Strachy. Po 12 latach na komiksowe półki ponownie trafiają te trzy opowieści. Świetnie prezentują się obok 50 innych albumów z tej serii. Tylko czy jest sens wydawać na to pieniądze?
Liczący 200 stron album wykonany jest pieczołowicie. To całkiem opasłe tomisko w sztywnej, jednokolorowej oprawie z obwolutą, na której skrzydełkach znajdziemy noty biograficzne oraz informację o cyklu DC Deluxe. Tył obwoluty zdobi okładka… która niegdyś stanowiła front wydania z 2012 roku. Natomiast wewnątrz znajdziemy coś, czego nie było w pierwotnych wydaniach, czyli galerię Tima Sale’a. A tam: okładki oryginalnych wydawnictw, materiały promujące album oraz oryginalne rysunki. Nie jest tego wiele – to tylko osiem dodatkowych stron. Ale są to strony z rysunkami samego Sale'a! Takiego dobra nigdy za wiele, tym bardziej że już nie przyjdzie nam oglądać prac zdobywcy Nagrody Eisnera za najlepsze rysunki – od dwóch lat niestety nie ma go już z nami.
Batman. Nawiedzony Rycerz, ten najnowszy, zadebiutował w okolicy Halloween. Opowieści w nim zawarte idealnie wpisują się w ten zwyczaj, gdy maszkary, strzyki i potwory wychodzą na ulice i pukają do drzwi domostw, wrzeszcząc „cukierek albo psikus!” Jednak dla głównego bohatera tych opowieści Halloween to nie tylko niewinna zabawa. To śmiertelne niebezpieczeństwo, z którym trzeba sobie poradzić.
Trzy odrębne historie – napisane przez Jepha Loeba i świetnie zilustrowane przez wspomnianego już Sale’a – to nie tylko opowieści, które dzieją się w fikcyjnym Gotham, gdzie w mroku czai się Batman i zło w czystej postaci. To także analogie do znanych nam opowieści, dzieł, które nie miały takiego złowieszczego klimatu.
Bez problemu znajdziemy tutaj analogie do Opowieści wigilijnej Charlesa Dickensa, Alicji w Krainie Czarów autorstwa Charlesa Lutwidge'a Dodgsona i Piety Michała Anioła. Loeb zmusza czytelnika do głębszej analizy działań podjętych przez Batmana. Zresztą sam Mroczny Rycerz zdaje się kwestionować swoje jestestwo i wiarę w sprawiedliwość. Musi stawić czoła demonom. Momentami wydaje się, że śmierć i poddanie się jej jest jedynym słusznym rozwiązaniem. I zarazem ukojeniem wszystkich bolączek. Loeb z tych trzech opowieści jest w stanie wyciągnąć bardzo wiele. To bez wątpienia jeden z lepszych albumów z Mrocznym Rycerzem w roli głównej.
Świetna kreska Sale'a oraz doskonały ink Grega Wrighta stanowią dopełnienie wizji Jepha Loeba, ale jeśli macie poprzednie wydanie, z tym dajcie sobie spokój. Nie dlatego, że jest ono złe. Po co kupować coś, co już się ma? Chyba że zależy Wam na kolekcji DC Deluxe – wtedy nie ma żadnych wątpliwości, bo ten komiks po prostu musicie mieć.
Poznaj recenzenta
Michał CzubakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat