

BrzydUla 2 nie ma pomysłu na Maćka. Najpierw mieliśmy absurdalny wątek z podejrzeniami o zdradę, a teraz jeszcze gorszy z obrażeniem się na Ulę, bo ta wraca do pracy. Cały motyw nie ma najmniejszego sensu fabularnego, jest potraktowany powierzchownie, a motywacje bohatera są nieczytelne. Ma focha, bo tak. Dokładnie tak można odczytać egoizm tej postaci , która po raz kolejny staje się irytująca i nie do zniesienia. Ten bohater ma naprawdę większy potencjał, który takim banałami jest po prostu marnowany.
Podobnie fatalnie jest u Beaty, siostry Uli, która ma specyficzną relację z nowym kolegą. Sam pomysł na wątek można byłoby zaakceptować, jednak sztuczność tego bohatera i scenariusza w tym momencie jest wręcz porażająca. Twórcy wkładają w usta bohatera coś, co pewnie miało brzmieć młodzieżowo, a wyszło nierealistycznie. Przez to też dialogi między Beatką a jej kumplem wywołują śmiech zażenowania i irytację, bo jakościowo odstaje to od poziomu BrzydUli 2. I to bardzo! Wiele nie zmienia solidny motyw komediowy z łazienką, ale trzeba przyznać, że przynajmniej został wprowadzony z dobrym wyczuciem czasu. Humor trafia.
Też niewiele dobrego można powiedzieć o wydarzeniach w firmie. Pojawienie się nowych projektantów ani ziębi, ani grzeje, a to stanowi na tym etapie duży problem BrzydUli 2. W końcu Pshemko był bohaterem wyrazistym i przede wszystkim idealnie był wykorzystywany do budowanie absurdalnych scen komediowych. O nowym duecie tak naprawdę nic nie można powiedzieć, bo większość odcinka milczy i jedynie wygląda. Zmarnowana szansa na danie widzom sygnału, że to może być godne zastępstwo za Pshemko, a tak to trudno o optymizm.
Ula nadal przygotowuje się do randki z Markiem i trzeba przyznać, że ten aspekt jest jedynym sensownym w tym odcinku. Problemy bohaterki to coś, z czym widzowie na pewno mogą się utożsamić. A walor komediowy wypadku przy farbowaniu włosów działa wyśmienicie. W podobnym tonie utrzymano wątek Adama i Bożenki - ich niezręczne i dwuznaczne sceny ostatecznie są jedynie komediową wstawką.
BrzydUla 2 tym razem rozczarowuje, dając złe i fatalnie rozpisane wątki w scenariuszu. Przez to też niewiele dobrego można powiedzieć o tym odcinku.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/


