fot. TVN/TOMASZ URBANEK EAST NEWS
Po ekscesach z marihuaną życie bohaterki serialu BrzydUla 2 się komplikuje. Pierwszy raz widzimy odwrócenie sytuacji, że to Marek martwi się o Ulę i to on jest zazdrosny o swoją żonę, bo lekarz rodzinny coś za często ma wizyty w ich domu. Całe zamieszanie z Arturem i wymówką, że jest to ich lekarz rodzinny jest samo w sobie kuriozalne, bo w jakim świecie takie sytuacje mają miejsce? Bajkowa konwencja BrzydUli 2 ma swoje granice, a ta tym wątkiem została przekroczona. Wyjaśnienie, że Artur jest też przyjacielem rodziny jest mało wiarygodne. Zwłaszcza czuć to później, kiedy następują duży pokłady niezręczności, gdy Marek sączy jad sugestii w stronę Artura, które wyraźnie ten łapie, ale i tak nic z tym robi. Dlatego też koniec końców te sceny stają się dość dziwne, niezręczne w odbiorze. Wywołują sporo mieszanych odczuć.
Czasem twórcy popadają w zbyt duże skrajności i kwestia Marka jest tego dowodem. Z jednej strony jego zazdrość to ostateczny dowód, że żadnego romansu z Nadią nie ma. Z drugiej wszyscy wiemy, że firma Marka jest w opłakanym stanie, więc ostentacyjne zlekceważenie sytuacji bez wyjaśnień z góry jest niesmaczne. Mało sensowne, a wręcz głupie i zbyt uproszczone. Coś takiego w serialu BrzydUla 2 wbrew pozorom nie miało często miejsca i to trochę razi.
Można by rozpisywać się o tym, jak postać Maćka i cały jego wątek psuje serial BrzydUla 2. Wątek zdrady nie tylko jest wciąż wałkowany, a do tego popada w coraz większe skrajności i absurdy. Gdy Bożenka bierze torebkę z kamerą szpiegowską, rozwój wydarzeń wydaje się wręcz oczywisty. Na plus przynajmniej zwariowana relacja Bożenki z Adamem Turkiem, która jest przerysowana i raczej trzeba ją potraktować z przymrużeniem oka niż na serio rozpatrywać motyw romansu w miejscu pracy.
BrzydUla 2 proponuje dziwny odcinek, w którym wiele rzeczy wzbudza mieszane odczucia, ale walory rozrywkowe nadrabiają mankamenty.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/