BrzydUla 2 - odcinek 34 - recenzja
BrzydUla 2 czwartkowym odcinkiem zapewnia widzom sporo rozrywki - a to wszystko oczywiście za sprawą Adama Turka.
BrzydUla 2 czwartkowym odcinkiem zapewnia widzom sporo rozrywki - a to wszystko oczywiście za sprawą Adama Turka.
BrzydUla 2 zaserwowała fanom całkiem udany odcinek. Mieliśmy kilka okazji do śmiechu, a wszystko to dzięki postaci Turka, który niezmiennie kradnie show. W czwartkowej odsłonie twórcy zapewnili nam więcej okazji do spotkania z tym bohaterem niż ostatnio - bez wątpienia wszyscy miłośnicy serialu z niecierpliwością na to czekali. Łukasz Simlat rewelacyjnie wypada jako odmieniony przez sukcesy w życiu seksualnym Turek. Walory komediowe tego wątku są naprawdę duże i mam wrażenie, że nie dało się lepiej wykorzystać jego potencjału. Trudno pozostać niewzruszonym, kiedy Adam wkracza do pracy tanecznym krokiem, świetnie wypadają też komentarze i reakcje współpracowników na zmianę w jego zachowaniu. Za takie sceny najbardziej lubimy serial BrzydUla 2.
O ile kryzys w firmie nie jest czymś, co w obecnej chwili zajmuje Adama, o tyle Marek nie może sobie pozwolić na podobną beztroskę. Zadanie zjednania sobie SławoMiro nie jest łatwe, zważywszy na ostatnie nieprofesjonalne zachowanie Dobrzańskiego. Tak więc pozytywny obrót, jaki przyjmuje cała sprawa, zaskakuje - improwizowany projekt kolekcji rozwodowej wypada interesująco dla projektantów i widzów. Jesteśmy też po prostu ciekawi, jak finalnie wyjdzie cała kolekcja. Jeśli chodzi o inne wydarzenia rozgrywające się w domu mody, to po raz kolejny da się zauważyć, że naprawę nieźle wypadają sceny z recepcjonistą domu mody, na co składa się zarówno gra aktorska, jak i samo podejście tego bohatera do obecności Dobrzańskiej - bez szczególnego entuzjazmu.
34. odcinek serialu BrzydUla 2 rozwija też kilka tematów oraz prezentuje nowe ciekawe tropy, które w kolejnych odcinkach zostaną zapewne rozwinięte. Przede wszystkim dostajemy wgląd w zawodowe środowisko Ani - nie wygląda ono na zbyt przyjaźnie i pozwala sądzić, że negatywnie obija się na samej zainteresowanej. Kwestia problemów z szefem jest coraz silniej sygnalizowana, a dla widzów coraz bardziej zastanawiająca. Nowym tematem, którym może pojawić się w serialu, jest kwestia ojcostwa Karolka. Maciek, słysząc, że syn jest do niego niepodobny, może wpaść na kolejne "genialne" pomysły. Z niecierpliwością czekamy na rozwiązanie sprawy z ukrytą kamerą - chociaż chyba spodziewamy się, że reakcja Ani nie będzie łagodna.
Oczywiście nadal prowadzona jest gra dwuznaczności w kontaktach Marka i Nadii, a Ula ma kolejne powody, by podejrzewać męża o romansowe poczynania. Chociaż ciągła eksploatacja tego wątku może niektórych już irytować, to akurat w tym odcinku nieszczególnie denerwuje - może dlatego, że wątek został przeniesiony poza mury domu mody.
Czwartkowy odcinek serialu BrzydUla 2 przyniósł sporo śmiechu oraz kilka nowych, interesujących tropów fabularnych. Mam nadzieję, że dobry poziom serii utrzyma się dłużej.
Zobacz także:
Poznaj recenzenta
Pamela JakielDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat