fot. TVN/TOMASZ URBANEK EAST NEWS
BrzydUla 2 dobrze wykorzystuje pozornie zwyczajny wątek czasu spędzanego przez Ulę z synem, aby wskazać pierwszy punkt nadziei, która jest tematem przewodnim odcinka. Prosty pomysł, aby wprowadzić pomysł z recyklingiem mody, aby firma Febo i Dobrzańskiej mogła się odkuć, okazuje się całkiem solidny, przemyślany i mający sens. Pod tym kątem kluczowe spotkanie z zarządem może okazać się ciekawą budową nowej drogi dla serialu.
Tylko nic tu nie jest aż takie proste. Aleks w serialu BrzydUla 2 zmiękł przez Nadię i to było doskonale widać. Nawet w tym odcinku, kiedy ona dość karkołomnie to wykorzystała, aby wymóc na nim brak pozwu. Jednak bohaterka popełnia błąd i odkrycie przez Aleksa prawdziwej tożsamości Nadii wydaje się zapowiedzią kolejnych problemów. Z jednej strony wiemy, że Nadia się w nim zakochuje, z drugiej każdy fan serialu wie, że on to bezwzględnie wykorzysta. W tym aspekcie jednak jest jedna zagadka: po co Nadia kontynuuje szaradę z fałszywą tożsamością, skoro wyszło szydło z worka? Ten aspekt nie jest zrozumiały.
Dużym plusem są takie drobne scenki, które pozwalają sparować bohaterów w inne duety. Gdy w końcu Bożenka zniknęła, choć na chwilę, Adam Turek znów w jakiś sposób bawi swoją nieporadnością. Ten moment, gdy Aleks do niego przychodzi, a on wręcz jest sparaliżowany, to świetna robota ze strony Łukasza Simlata. Jego reakcje na Aleksa oglądaliśmy wielokrotnie, a tym razem nadal trafiają w punkt. Dobrze się sprawdza Maciek z Ulą oraz Marek i Nadia. Wydaje się, że wiele momentów rodzinnych daje sygnały Markowi oraz widzom, że to pogodzenie Dobrzańskich może jednak się pojawić.
Kwestia szemranych interesów pana Huu z ministrem staje się drugim światełkiem w tunelu, który w końcu pokazuje jakiś cel w walce z chińskim biznesmenem. Choć by zdobyć tę informację, znów musieliśmy opierać się na Violce i jej siostrze, wszystko sprawdziło się i staje się mocnym punktem programu. Choć coraz bardziej odnoszę wrażenie, że Violka, głupkowate zachowanie i jej teksty są wymuszone. Ona zawsze była specyficzna, a jej powiedzonka zabawne, a coraz bardziej staje się to jakieś dziwne, bez pazura i pomysłu. Zwłaszcza w kontekście zachowania, które robi z niej mniej inteligentną kobietę, niż zawsze sugerowano. Szkoda, że zamiast urozmaicić tę postać, dostajemy coraz bardziej ograny i męczący zestaw tych samych zagrań.
BrzydUla 2 ma swoje wady, niedociągnięcia czy naciągnięcia, ale to nie gra roli. Dobrze się to ogląda i historia na tym etapie wciąga.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/