Deception – 01×01
W 2013 rok wchodzimy z nadzieją, że premierowe seriale, pojawiające się w ramówkach amerykańskich stacji telewizyjnych będą warte uwagi. Niestety – Deception to produkcja wtórna, która nie wnosi do telewizji ogólnodostępnej nic, poza urodą głównej bohaterki.
W 2013 rok wchodzimy z nadzieją, że premierowe seriale, pojawiające się w ramówkach amerykańskich stacji telewizyjnych będą warte uwagi. Niestety – Deception to produkcja wtórna, która nie wnosi do telewizji ogólnodostępnej nic, poza urodą głównej bohaterki.
Meagan Good podbiła serca męskiej części widowni niemal równo rok temu. Wtedy to na stacji kablowej Showtime głowę stracił dla niej Hank Moody, czyli główny bohater Californication. Seksowna Kali to wcielenie, które Good zostawiła daleko za sobą. W Deception gra zupełnie inny typ bohaterki, która wciąż przyciąga uwagę, ale w nieco inny sposób. W pilocie wątek Joanny rozwijał się niezwykle dynamicznie i wygląda na to, że podobnie będzie w kolejnych odcinkach. Począwszy od uganiania się za handlarzami narkotyków, a kończąc na spędzaniu nocy ze swoim byłym, wciąż stara się pamiętać o tym, co najważniejsze – dowiedzieć się, kto zabił jej przyjaciółkę z dzieciństwa Vivian.
Deception oparty jest na bolesnych schematach, stąd trudno podczas emisji odcinka odczuwać choćby ślady napięcia czy emocji. Schemat goni schemat, a widz z dużą łatwością jest w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądać kolejna scena. Bowiem rodzina Bowersów, wokół których toczy się całe zamieszanie, to zepsuta przez nadmiar pieniędzy familia, bardzo podobna do wielu innych, kreowanych w głowach scenarzystów w ostatnich latach. Na myśl przychodzą choćby Greysoni z Zemsty. Deception świadomie bądź też nie, czerpie sporo wzorców z produkcji ABC, ale w każdym calu – począwszy od aktorstwa, przez scenariusz, dialogi, retrospekcje i tajemnicę – jest od niej słabszy.
[image-browser playlist="596020" suggest=""]
©2013 NBC
Kompletnie nie potrzebnie już w pilotowym odcinku rozpoczęto wątek miłosnego trójkąta, w który zaangażowana została główna bohaterka. Zdaję sobie sprawę, że pierwszy sezon ma mieć zaledwie 11 odcinków, dlatego sprawy należy przyśpieszyć jak tylko się da, ale nie do przesady. Błyskawiczne pójście do łózka ze swoim byłym, który kilka dni wcześniej pojawił się w jej drzwiach (podobno po dwóch latach przerwy) to nietrafiony pomysł, ale zapewne inaczej twierdzą scenarzyści. Kolejne odcinki, w których Joanna nosi się z zamiarem „urabiania” Juliana, wzbudzać będą w Willu dużo negatywnych uczuć – zdziwię się, jeśli będzie inaczej. Ale czy właśnie tego oczekiwałem po Deception?
Czy Deception broni się obsadą? Victor Garber i Tate Donovan to znani aktorzy, którzy świetnie znają się na swojej robocie. Niestety – ich talent w nowej produkcji NBC kompletnie nie zostaje wykorzystany. Garber grający ojca Vivian wydaje się kompletnie nie zdawać sobie sprawy z otaczającej go rzeczywistości (zupełnie przeciwnie do jego żony). Z kolei Tate – najstarszy syn, błyskawicznie w oczach widza wykreowany został na jednego z głównych podejrzanych. Czy słusznie?
[image-browser playlist="596021" suggest=""]
©2013 NBC
Deception na chwilę obecną broni się jedynie wspomnianym wcześniej tempem akcji. Scenarzyści błyskawicznie wprowadzili główną bohaterkę do otoczenia Bowersów, jeszcze szybciej wrzucili ją do łóżka Willa, ujawniając przy okazji kilka mrocznych sekretów z życia rodziny Vivian. Trudno więc pisać, że z ekranu wieje nudą, bo tak nie jest. Krótki sezon może być zbawieniem dla Deception, który nie będzie cierpiał na sztuczne przedłużanie głównych wątków i co tydzień ujawniał kulisy morderstwa Vivian. Niestety – stereotypy zdominowały oś fabularną, co negatywnie wpłynęło na ostateczną ocenę pilotowego odcinka.
Ocena: 4/10
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat