Dzieci Watykanu. Jak Kościół handlował "sierotami" - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 12 marca 2025Reportaż Marii Laurino odsłania mroczne kulisy Kościoła katolickiego: bezprawne odbieranie dzieci samotnym matkom i ich wysyłanie na adopcje do Ameryki. To historia o bólu, milczeniu i bezkarności instytucji, która powinna chronić, a często rani najbardziej.
Reportaż Marii Laurino odsłania mroczne kulisy Kościoła katolickiego: bezprawne odbieranie dzieci samotnym matkom i ich wysyłanie na adopcje do Ameryki. To historia o bólu, milczeniu i bezkarności instytucji, która powinna chronić, a często rani najbardziej.

Wciąż mówię sobie, że już nie sięgnę po takie książki. A jednak… za każdym razem, gdy trafiam na reportaż o mrocznych stronach Kościoła, mam poczucie, że pod powierzchnią przyzwoitości kryje się coś znacznie gorszego. I tym razem nie było inaczej. Ta historia to mrożący krew w żyłach dowód na to, że instytucja, która powinna dawać wsparcie i ochronę, potrafi zamienić się w dobrze prosperującą mafię w czarnych sutannach.
Francesca, młoda kobieta z ubogiej włoskiej rodziny, trafia do zakonnego ośrodka. Zaszła w ciążę bez ślubu – rzecz nie do pomyślenia w konserwatywnym społeczeństwie lat 60. Jej nadzieja na pomoc szybko zostaje zdeptana. Po porodzie odbiera się dziecko i bez zgody wysyła się je do adopcji za ocean. To nie jest jednostkowy przypadek, ale część wielkiego, zorganizowanego procederu, który trwał latami i odebrał tysiącom kobiet prawo do macierzyństwa.

Maria Laurino, po pięciu latach śledztwa prowadzonego na dwóch kontynentach, odsłania przed nami świat fałszowania dokumentów, ukrywania prawdy i bezwzględnej eksploatacji matek oraz ich dzieci. Amerykańskie rodziny, marzące o dzieciach, nie zdawały sobie sprawy, że ich szczęście zostało zbudowane na rozdzieleniu rodzin i cierpieniu tysięcy osób. To jest przerażające.
Nie potrafię być obiektywna wobec takiego okrucieństwa. To nie jest fikcja ani przesada, to przemoc instytucjonalna, która niszczyła życie zwykłych ludzi. Ile jeszcze razy Kościół będzie uciekał od odpowiedzialności? Ile bólu musi zadać, by w końcu stanąć przed sądem? Ta książka to nie tylko opis dawnej rzeczywistości. To przestroga, bo odbieranie kobietom prawa do decyzji o własnym ciele i dzieciach wciąż jest realnym problemem.
Nie polecam tej książki osobom o słabych nerwach. Dzieci Watykanu. Jak Kościół handlował "sierotami" to opowieść o rozdarciu, stracie i tęsknocie, ale też o nadziei i odwadze szukania prawdy tam, gdzie inni chcieliby ją ukryć. Dla mnie to kolejny bolesny dowód na to, że Kościół musi przestać być nietykalny, bo ile jeszcze niewinnych istnień ma zapłacić za jego milczenie?
Poznaj recenzenta
Serafina Knych


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1954, kończy 71 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1967, kończy 58 lat
ur. 1986, kończy 39 lat

