For All Mankind: sezon 2, odcinek 7 - recenzja
Data premiery w Polsce: 21 listopada 2024For All Mankind porusza w nowym odcinku bardzo ważny wątek rywalizacji amerykańsko-sowieckiej i wnosi ją na nowy poziom. Oceniam.
For All Mankind porusza w nowym odcinku bardzo ważny wątek rywalizacji amerykańsko-sowieckiej i wnosi ją na nowy poziom. Oceniam.
W nowym odcinku For All Mankind twórcy robią bardzo dobry zabieg. Mianowicie dają o wiele więcej czasu na rozwój wątków postaci, które nie miały szansy wybrzmieć w poprzednich epizodach. Najsilniejszym punktem tego odcinka jest kwestia dotycząca Ellen i pogodzenia pracy zawodowej z życiem osobistym. Tak naprawdę twórcy świetnie wymyślili, jak połączyć główną oś fabuły dotycząca zestrzelenia przez Sowietów samolotu rejsowego z historią bohaterki. Przede wszystkim jednak doskonale wypadł aspekt psychologiczny w jej wątku, w którym poznajemy jej rozterki. Idealnie prezentuje to sekwencja, kiedy musi cały czas odbierać telefony i załatwiać sprawy NASA, a Pam czeka na nią cierpliwie do późnych godzin. Widać jednocześnie siłę postaci, jak i zagubienie w nowej roli. Bardzo dobrze przeprowadzono tę metamorfozę bohaterki - od kobiety, która chce odejść z NASA, bo nie widzi drogi rozwoju, po jedną z najważniejszych osób, która ma decydujące zdanie w kwestii uzbrojenia Pathfindera.
Bardzo podobało mi się, jak twórcy pokazali to inne oblicze Margo. Do tej pory była przedstawiana jako ta nieznająca skrupułów, trochę sztywna i stanowcza szefowa. Natomiast ta jej luźna strona uwydatniła całkiem niezły kontrast dla pompatycznego charakteru odcinka. Scena rozmowy z Aleidą była znakomicie rozpisana dialogowo i świetnie zagrana. Miała sporo humoru, ale również takiej melancholii i energii w sobie. To samo tyczy się kwestii relacji Margo z Sergeiem granym przez Piotra Adamczyka. W odcinku dostaliśmy jedynie zalążek ich wątku, jednak dwie sceny ich rozmów w interesujący sposób nakreślają nie tylko zawodowy, ale również przyjacielski charakter tego duetu. Piotr Adamczyk ma jeszcze pojawić się w produkcji, więc liczę na rozwinięcie ich historii, bo zapowiada się nieźle.
Sam wątek kosmicznej rywalizacji został mocno wrzucony na drugi plan w tym odcinku, jednak i on miał swoje bardzo dobre momenty. Przede wszystkim uznanie należy się za finałową sekwencję epizodu, w którym amerykańscy astronauci lecą odbić bazę od Sowietów, nucąc przy tym Cwał Walkirii Ryszarda Wagnera. Świetna sekwencja, która w taki pozbawiony podniosłości, bardzo luźny sposób pokazuje pełną napięcia scenę. Twórcy bez wprowadzania sporej ilości akcji i efektów specjalnych doskonale pokazali moment przejęcia bazy przez Amerykanów. Po prostu można wykazać się kreatywnością, bez jakiegoś zbytniego popadania w przerost formy nad treścią. Wyborna scena.
Natomiast kompletnie niepotrzebny w tym odcinku był wątek miniromansu Kelly i Danny'ego. Szczególnie, że do tej pory twórcy sugerowali raczej przyjacielską albo raczej miłosną, ale platoniczną relację. Jednak w nowym odcinku zdecydowali się nakreślić romans między bohaterami. Po pierwsze ten wątek wygląda jak całkowicie wyrwany z kontekstu, niepasujący do reszty historii. Po drugie twórcy chyba chcieli dać jakiś ciekawy element fabuły dla Kelly, jednak nie wyszło im to zupełnie, ponieważ został on pokazany bez łańcucha przyczynowo-skutkowego. Zdecydowanie lepiej prezentowała się kwestia sprzedaży baru przez Kelly. Twórcy mogli spokojnie zagrać w tym wypadku sentymentem astronautów. Jednak wybrali pozbawioną sensu scenę pocałunku Kelly i Danny'ego.
Nowy odcinek For All Mankind w bardzo dobry sposób popycha intrygę do przodu, rozwijając wątki postaci, które do tej pory były mniej eksploatowane. Nie obyło się bez potknięć, ale nie przeszkadza to w seansie tego świetnego epizodu.
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat