Irena #01. Getto – recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 22 maja 2017Jak wypada pierwszy z serii komiksów o Irenie Sendlerowej autorstwa francuskich twórców? Oceniamy.
Jak wypada pierwszy z serii komiksów o Irenie Sendlerowej autorstwa francuskich twórców? Oceniamy.
Polska działaczka społeczna i charytatywna, członkini PPS i kierowniczka referatu dziecięcego Rady Pomocy Żydom („Żegoty”). Sprawiedliwa wśród Narodów Świata, dama Orderu Orła Białego i Orderu Uśmiechu - takimi słowami opisuje Irenę Sendlerową internetowa Wikipedia. Ta, która uratowała 2500 żydowskich dzieci z warszawskiego getta pozostawała nieznana w Polsce i na świecie. Dopiero szkolne przedstawienie Life in a Jar napisane przez uczniów pod kierunkiem nauczyciela Normana Conarda z Uniontown w stanie Kansas przywróciło jej heroizm do powszechnej świadomości.
Niepozorna kobieta ocalała nieletnich mieszkańców dzielnicy żydowskiej w okupowanej Warszawie, stając się po latach bohaterką amerykańskiego filmu telewizyjnego Johna Kenta Harrisona – Dzieci Ireny Sendlerowej oraz utworu Choices skomponowanego przez Tony’ego Harrisa. Polscy artyści zwracali sporadycznie uwagę na jej chwalebną postać (dwa filmy dokumentalne Lista Sendlerowej i Wróżka z getta oraz pięcioodcinkowy reportaż ze wspomnieniami o Irenie Sendlerowej). Kolejnym przejawem zainteresowania był francuski komiks Irena. Tome 1 - Le Ghetto Morvana, Tréfouëla i Evrarda, skupiający się na działalności kobiety w warszawskim getcie, gdzie Sendlerowa prowadziła działalność charytatywną z ramienia Miejskich Zakładów Sanitarnych. Pomagała, szczególnie dzieciom żydowskim, pod pretekstem zwalczania tyfusu, którego Niemcy obawiali się najbardziej - w ten sposób pozyskała przepustki do getta dla współpracowników z kolumny sanitarnej.
Komiks Francuzów koncentruje się na działaniach Sendlerowej w getcie, pomijając jej wcześniejszą pomoc chorym w warszawskim Szpitalu Ujazdowskim. Barbarzyńska okupacja niemiecka jest obserwowana z perspektywy dzieci usiłujących prowadzić normalne życie za murem getta - bawiąc się, psocąc i wegetując w biedzie. Polski anioł dysponuje tym co najważniejsze - niewielkimi zapasami żywności, udostępnianymi Żydom codziennie. Komiks akcentuje spotkania Ireny z ciężko chorą matką, która błaga Polkę o ocalenie jej syna. Te spotkanie miało być przełomem w narracji francuskich autorów, podczas gdy faktycznie Irena pomagała Żydom już od października 1939, gdy Niemcy zakazali udzielania im wsparcia przez Zarząd Miejski. Komiks mimo wspaniałych intencji autorów upraszcza wiele z koszmarnej wojennej rzeczywistości, koncentrując się tylko na jednym z przejawów aktywności Sendlerowej.
Okupacyjna aktywność Ireny Sendlerowej charakteryzowała się ogromnym pokładem empatii i właśnie na tym elemencie jej biografii powiązanej z okropieństwami niemieckiej okupacji została skoncentrowana uwaga autorów. Francuskich scenarzystów i rysownika nie zainteresowała w ogóle rzeczywistość życia „aryjskiej strony” w Generalnym Gubernatorstwie. W porównaniu z okupacją Francji, a w szczególności tłokiem w paryskich bistrach, gdzie przesiadywał Jean Paul Sartre z Sachą Guitrym, nie będąc spętanymi zakazem „Nur fur Deutsche” - Polacy byli Untermenschami skazanymi na wymordowanie późniejszej perspektywie niż ich „starsi bracia” w ramach „Endlosung”.
Estetykę komiksu zdominowała cartoonowa kreska autorstwa Davida Evrarda, a pokoloryzowana przez Waltera. Rysownik wyeksponował dziecięcych bohaterów, rysując z myślą o współczesnych nastoletnich czytelnikach. Oczywiście stanowi to pole do stworzenia naturalistycznego komiksu o Irenie Sendlerowej dla dojrzałego odbiorcy - choć przecież poważnym dziełem był już Maus, wykorzystujący chropawą estetykę undergroundową. Francuzi, wybierając formułę komiksu dziecięcego, potrafili przemycić poważną kwestię zagłady, wykorzystując pastisz, zabawę oraz kamuflaż w postaci zrozumiałej narracji, opierającej na czytelnym uwalnianiu dzieci z getta warszawskiego. Album został zdominowany przez ciepłą paletę barw, ale dramatyzm narracji był podkreślany chłodniejszymi kolorami. Należy przyznać, że autorzy mieli poważne problemy z oddaniem architektury okupowanej (i częściowo zniszczonej w 1939 r.) Warszawy. Mimo pomocy polskich znawców tematu, nie wykorzystali wskazówek - ale co gorsza, nie odwzajemnili tego nawet podziękowaniami dla osób, które im pomagały.
Jednak mimo tych mielizn narracyjnych i estetycznych nastolatkowie mają szansę zetknąć się z poważnymi zagadnieniami, obserwując egzystencję swoich rówieśników sprzed siedmiu dekad w sytuacji diametralnie różnej od czasów, gdy „rządzą smartfony”. Dzieci padają ofiarą niemieckich oprawców - dla łatwiejszej czytelności Francuzi wprowadzili oficera, będącego szwarccharakterem ubranym w czarny mundur Allgemeine-SS - ale bramą do getta nigdy zarządzał oficer i nie nosił przedwojennego uniformu (to akurat częsty błąd artystów usiłujących kierować w ten sposób uwagę widzów na antybohatera). Powagę sytuacji podkreślają rozterki bohaterki, która musi narazić swoją rodzinę, aby ratować Żydów - to jeden z niewielu niepokojących momentów w komiksie.
Getto jest pierwszą częścią trylogii Morvana, Tréfouëla i Evrarda - robiącą wrażenie odważnie podjętym tematem, czego nie udało się dotychczas żadnemu rysownikowi między Wisłą a Odrą. Na zakończenie dodam, że byłem świadkiem ogromnego zainteresowania tym komiksem u mojej gospodyni w Schleswig - dwujęzyczny kilkunastoletni syn Polki pochłonął ten komiks w okamgnieniu - to był najlepszy sposób na dotarcie do chłopca w 6 klasie szkoły podstawowej, który w Niemczech nie jest zbyt dużo uczony o rzeczywistości getta w okupowanej Polsce.
Źródło: fot. Timof Comics
Poznaj recenzenta
Hubert KuberskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat