Kruczy Cień. Opowiadania - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 21 maja 2025Kruczy Cień. Opowiadania to mroczny dodatek do trylogii Anthony’ego Ryana, który ponownie przenosi nas w świat Ferentisa, Wieży i Mroku. Cztery historie, cztery różne perspektywy: od zdrady i zemsty po walkę o duszę. Niestety nie każda z nich dorównuje poprzednim rozdziałom serii.
Kruczy Cień. Opowiadania to mroczny dodatek do trylogii Anthony’ego Ryana, który ponownie przenosi nas w świat Ferentisa, Wieży i Mroku. Cztery historie, cztery różne perspektywy: od zdrady i zemsty po walkę o duszę. Niestety nie każda z nich dorównuje poprzednim rozdziałom serii.

Powrót do świata Kruczego Cienia po czasie budzi ekscytację. To uniwersum miało w sobie mrok, brutalność, świetnie zarysowane postacie i fabułę, która potrafiła wciągać bez reszty. Ten tom opowiadań to rozszerzenie znanych już historii, a także spojrzenie zza kulis niektórych decyzji, które wcześniej budziły pytania.
Pierwsze opowiadanie, z perspektywy Pani Kruków, opiekunki Ferentisa, to z pewnością najmocniejszy punkt tomu. Surowa, bezkompromisowa, ale też głęboko lojalna. Obserwujemy, jak krok po kroku dochodzi do zdrady – nie z wyrachowania, ale z potrzeby ratunku. Historia ukazuje dramatyczny wybór: życie za życie. Dla fanów trylogii to istna perełka.
Drugie opowiadanie skupia się na bracie Sollinsie – zakonniku, który znany był już z wcześniejszych tomów. Tu autor pokazuje jego przeszłość i proces walki z mrokiem. Tło 7. zakonu, zakulisowe machinacje i powolne formowanie się zła budują napięcie, które przypomina klimat pierwszego tomu. Mocna, ciężka, ale bardzo dobra historia.

Trzecia opowieść niestety już tak nie porwała. Jehrid, Kresja, brat Lucin – wiele znajomych imion, ale całość wypada znacznie słabiej niż poprzednie teksty. Wątki się mieszają, postacie pojawiają i znikają, a napięcie gdzieś się rozmywa. W teorii powinno być intensywnie. Mamy tu nawet Wężowego Księcia, syna czarownicy (znanego z wcześniejszych tomów), ale to wszystko brzmi lepiej na papierze, niż wypada w samej lekturze.
Ostatnia część, Pojedynek między złem albo Upadek Kethii, niestety była dla mnie najsłabsza. Historia Vlarii to coś na kształt pamiętnika, zapisu myśli, które miały być mroczne i głębokie, a w praktyce mnie nużyły. Brutalność dla brutalności, chaos zamiast dramaturgii. Miałam wrażenie, że to opowiadanie powstało już trochę na siłę bez wyraźnego celu i konsekwencji.
Podsumowując: tytuł Kruczy Cień. Opowiadania nie wnosi wiele nowego do znanych już historii, ale dla tych, którzy właśnie skończyli trylogię, będzie dobrym uzupełnieniem. Na pewno warto go przeczytać bezpośrednio po zakończeniu serii, by nie gubić się w powracających wątkach i postaciach. Dwa opowiadania bardzo dobre, dwa mocno średnie, więc bilans wychodzi neutralny. I choć ten świat nadal ma potencjał, z perspektywy czasu muszę przyznać, że to Pieśń krwi (pierwszy tom serii) była jej najmocniejszym punktem. Emocje, struktura i postać Vaelina Al Sorny tam wypadały najpełniej i najmocniej. Dla fanów twórczości Anthony'ego Ryana pozycja obowiązkowa, ale niekoniecznie satysfakcjonująca w całości.
Poznaj recenzenta
Serafina Knych


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1967, kończy 58 lat
ur. 1959, kończy 66 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1970, kończy 55 lat

