Księga Etty – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 9 lutego 2021Księga Etty przenosi czytelników do świata, w którym resztki ludzkości próbują ułożyć sobie życie na gruzach cywilizacji.
Księga Etty przenosi czytelników do świata, w którym resztki ludzkości próbują ułożyć sobie życie na gruzach cywilizacji.
Księga Etty to drugi tom serii Meg Elison zatytułowanej Droga donikąd. W pierwszej części pt. Księga Bezimiennej Akuszerki śledziliśmy losy bohaterki, która jako jedna z nielicznych kobiet przetrwała zarazę dziesiątkującą ludzkość. W przebraniu mężczyzny przemierza zniszczony świat, szukając nowego miejsca do życia, a jednocześnie stara się nieść pociechę nielicznym, często więzionym przez mężczyzn, kobietom.
Akcja Księgi Etty toczy się kilkadziesiąt lat później, kiedy to wykształciły się już społeczności w lepszy lub gorszy sposób radzące sobie z nowymi wyzwaniami. Etta zamieszkuje właśnie taką osadę (tę samą, w której zamieszkała Akuszerka) i specjalizuje się w pozyskiwaniu towarów (zarówno z handlu, jak i szabrowania pozostałości po dawnym świecie) oraz ratowaniu kobiet wykorzystywanych przez mężczyzn. To dzięki niej poznajemy świat nieco już mniej chaotyczny, ale nadal pełen niebezpieczeństw i wyzwań.
W skali makro największym jest rosnąca potęga zmilitaryzowanej osady próbującej podporządkować sobie najbliższe tereny. Etta, trochę mimo woli, zostaje wplątana w interesy z jej przywódcą, co rzutuje na późniejsze wydarzenia i wywołuje zagrożenie dla bliskich bohaterki.
Natomiast w skali mikro śledzimy dylematy bohaterki, która próbuje odnaleźć siebie, wypracować własną tożsamość. Z jednej strony nie czuje się dobrze, będąc jedną z kobiet w rodzinnej osadzie, zderzając się z oczekiwaniami i tradycją. Z drugiej też nie czuje się w pełni komfortowo, przemierzając świat w męskim przebraniu. I te dylematy, w nawet większym stopniu niż wcześniej wymienione wątki, napędzają fabułę.
Elison tworzy prozę zaangażowaną. W pierwszej części na pierwszy plan wysuwała się tragiczna sytuacja kobiet w zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie, co budziło pewne skojarzenia z Opowieścią podręcznej Margaret Atwood (acz Księga Bezimiennej Akuszerki jest powieścią z większą… ilością akcji, bo określenie przygodowa nie w pełni do niej pasuje). Także w Księdze Etty autorka nie stroni od drastycznych scen i podkreślania, że siła lub pozycja w momencie kryzysu potrafią być wykorzystywane i nadużywane w złych celach. Pojawiają się jednak nowe elementy, urozmaicające problematykę serii. Elison nadal krąży wokół kwestii seksualności, ale stara się poruszyć także kwestię tolerancji i akceptacji inności. W świecie, gdzie kobiety nadal są rzadkością, konieczne było wykształcenie innych mechanizmów społecznych, ale też okazuje się, że otwarcie na jedne rozwiązania, wcale nie oznacza automatycznie akceptacji odmiennych postaw czy preferencji. Sprowadza się to do tego, że bohaterowie, choć żyją w zupełnie innych warunkach, muszą borykać się z podobnymi problemami dotyczącymi tolerancji, akceptacji i inności, co mniejszości w naszym społeczeństwie.
Seria Elison interesująco łączy postapokaliptyczną konwencję z poważniejszą problematyką. Nie jest to tylko sama akcja i survivalowe historie, ale próba postawienia pytań, które są aktualne także obecnie. Nie wszystko autorce w pełni wychodzi, ale na tle gatunku jest to pozycja, na którą warto zwrócić uwagę.
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat