Lany poniedziałek - recenzja film [GDYNIA 2024]
Data premiery w Polsce: 1 września 2024Lany poniedziałek to film o traumie. Opowiada o aktualnym temacie w sposób niekonwencjonalny.
Lany poniedziałek to film o traumie. Opowiada o aktualnym temacie w sposób niekonwencjonalny.
Lany poniedziałek opowiada o młodej Klarze, która nie pamięta, co dokładnie się wydarzyło. Siostra każe jej zapomnieć o tym wydarzeniu... Czasy PRL-u, osadzenie fabuły w małej miejscowości oraz obchody wielkanocne tworzą nieoczekiwaną mieszankę, która ukazuje, jak dziwacznym procesem jest radzenie sobie z wielką traumą. Szukanie odpowiedzi na pytanie, co się stało, jest ciekawym ruchem. Choć domyślamy się, jaka będzie odpowiedź, to poszczególne etapy poznawania prawdy, są interesujące. Obserwujemy proces dojrzewania i stopniowego radzenia sobie z tym, co się stało.
W tym wszystkim nie brakuje emocji. Klara ma ataki paniki i inne objawy charakterystyczne dla traumy, która przypomina o sobie około pierwszej rocznicy pewnego wydarzenia. Przechodzi drogę, na której odkrywa samą siebie. Zachowania prezentowane na ekranie są autentyczne i łatwo się z nimi utożsamić. Udawanie kogoś tylko po to, by zaimponować innym – często przez buntownicze i złe w stosunku do drugiego człowieka zachowanie – nigdy nie jest dobre. Dlatego Klara jako bohaterka wiele zyskuje, gdy zaczyna bardzo specyficzny proces leczenia z ekscentryczną Dianą. Ten duet staje się odskocznią, ponieważ ich relacja przynosi widzom wiele potrzebnego wytchnienia. Lany poniedziałek za sprawą tego wątku mówi, jak ważne w procesie leczenia traumy jest słuchanie drugiego człowieka ze zrozumieniem, a nie negowanie trudnego doświadczenia.
Specjalnie nie wspominam o tym, co zapoczątkowało tę traumę. Każdy widz prawdopodobnie szybko sam się tego domyśli. Płynie z tego pewna smutna puenta, o której wielokrotnie słyszeliśmy. Negowanie złego doświadczenia, wyśmiewanie go przez osoby starsze, a także piętnowanie ofiary to problemy, które w Lanym poniedziałku dosadnie wybrzmiewają. Nie są być może odpowiednio pogłębione, aby zaproponować coś więcej w dyskusji na ten temat, ale spełniają swoją funkcję. Dowiadujemy się, że osoba, która przeżyła traumę, zawsze jest w tym sama. Praca, którą trzeba wykonywać, aby to przezwyciężyć, należy do niej. Oczywistość? Nie wątpię, ale kino czasem musi prezentować tego typu truizmy, aby widz coś z tego wyciągnął.
Dość specyficznym zabiegiem jest wykorzystanie motywu polskich tradycji wielkanocnych, które w pewnym momencie nadają filmowi Lany poniedziałek metafizyczny charakter. To wychodzi poza realizm, ale jest na tyle przystępnie, że da się w to uwierzyć. Mam jednak świadomość, że przez ten aspekt niektórzy widzowie odbiją się od produkcji. Nie da się ukryć, że nagła zmiana tonu i tego typu wizje wybijają troszkę z rytmu i wymagają od widza dystansu i zrozumienia.
Lany poniedziałek to niezłe kino – z pomysłem i dobrymi kreacjami aktorek. Być może nie porywa jakoś mocno, ale nie ma w tym niczego złego. Czasem lepiej, gdy historia zostaje opowiedziana w sposób zrozumiały, trafny i nietuzinkowy, bo dzięki temu widz wyniesie z tego coś ważnego, a emocje zostaną z nim na dłużej. Nie da się zakwestionować edukacyjnej wartości tego filmu. O tego typu rzeczach trzeba rozmawiać.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat