Miasto na wzgórzu: sezon 1, odcinek 6 - recenzja
Tak jak można było się spodziewać, wreszcie w serialu Miasto na wzgórzu musiało dojść do załamania i konsekwencji działań bohaterów.
Tak jak można było się spodziewać, wreszcie w serialu Miasto na wzgórzu musiało dojść do załamania i konsekwencji działań bohaterów.
Tak jak w poprzednich odcinkach akcja toczyła się raczej powoli, tak w kolejnym odcinku Miasta na wzgórzu twórcy raczą nas naprawdę sporą liczbą twistów i wydarzeń, które będą miały znaczenie dla przyszłych odcinków serialu. Choć może cieszyć fakt, że kilku bohaterów wreszcie wzięło się do pracy, tak są też momenty, które wypadły raczej słabo i nie tego raczej oczekiwaliśmy.
Tąpniecie zaczyna się od wiadomości, że matka Frankiego zachorowała i będzie musiała przejść poważny zabieg. Oznacza to potrzebę zgromadzenia kolejnych pieniędzy, ponieważ kobieta nie była ubezpieczona. Drugim rodzinnym wątkiem jest niespodziewana wizyta kochanki Rohra w domu jego rodziny. Wreszcie widzimy spodziewaną reakcję jego żony, która przestaje się godzić na jego traktowanie.
Wciąż jednak trwa śledztwo i bohaterowie rzeczywiście są coraz bliżej rozwiązania zagadki. Dalej pozostaje wiele niewiadomych, ale może podobać się sposób, w jaki jest to ogrywane. Elementy układanki stopniowo są odkrywane i sprawdzane przez bohaterów. Nie przeszkadzają nawet skróty fabularne, jak np. spotkanie Rohra z jednym z weteranów z Wietnamu w pubie. Sprawia to bowiem, że jest dynamicznie i na takie właśnie sceny czekamy, zatem twórcy nie muszą specjalnie z nimi zwlekać.
Córka Rohra i Jenny do tej pory pojawiała się na ekranie sporadycznie, ale jeśli już mogliśmy ją oglądać, nie wzbudzała raczej naszej sympatii. Twórcy w tle pokazywali nam jej konflikt z matką, przez co trudno było do końca zrozumieć ich relacje. W tym odcinku Jenny obowiązkowo musiała nakrzyczeć na córkę, która zaraz potem została brutalnie pobita i zgwałcona. Być może nie jest to najbardziej wyszukany pomysł na popchnięcie wątku Rohra, ale na pewno odpowiedni i dobrze rozegrany na ekranie.
Śledztwo idzie do przodu, nie zabrakło twistów, a nawet dostaliśmy scenę bójki w pubie. Problem jednak w tym, że nie spodziewałem się w tym serialu słuchać o filozofii Freuda oraz oglądać niezamierzenie komiczną relację Rohra z teściową. Humor prezentowany przez tego bohatera pozwala oczywiście rozładować napięcie i dać nieco oddechu, ale efekt tej sceny z Rosą nie przyniósł spodziewanego efektu i wyglądało to co najmniej słabo i niepotrzebnie.
Miasto na wzgórzu prócz tych słabszych momentów wspomnianych wyżej, to też serial wciąż świetnie pokazujące układy i mechanizmy działające w systemie oraz czym jest siła perswazji i pewne zawodowstwo, którym imponuje Decourcy. Dobrze jest to więc podkreślane i rzeczywiście wiedza to najsilniejsza wartość wysuwająca się na pierwszy plan w serialu Showtime.
Poznaj recenzenta
Michał KujawińskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1969, kończy 55 lat