Neron. Tom 1 - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 17 czerwca 2025Conn Iggulden ponownie wprowadza swoich czytelników do świata starożytności. Jest jeszcze lepiej niż w cyklu poświęconym Peryklesowi. Pierwsza część cyklu o Neronie wprowadza nas w świat wielkiej, rzymskiej polityki i dworskich intryg. Pisarz robi to w sposób najciekawszy z możliwych.
Conn Iggulden ponownie wprowadza swoich czytelników do świata starożytności. Jest jeszcze lepiej niż w cyklu poświęconym Peryklesowi. Pierwsza część cyklu o Neronie wprowadza nas w świat wielkiej, rzymskiej polityki i dworskich intryg. Pisarz robi to w sposób najciekawszy z możliwych.

W powieści Neron Conn Iggulden po raz kolejny potwierdza, że jest jednym z najwybitniejszych współczesnych autorów historycznych. Z dużą lekkością fabularną splata on wątki polityczne, militarne i osobiste, tworząc plastyczny portret jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci starożytnego Rzymu – Nerona. Całość zaplanowana jest na trylogię. W pierwszej części samego cesarza jest niewiele. Poznajemy jego wczesną młodość. Poza tym Iggulden skupia się na tle historycznym i politycznym, które ukształtowało władcę.
Już od pierwszych stron czytelnik zostaje wrzucony w wir intryg dworskich, brutalnych walk o władzę i psychologicznie pogłębionych relacji między bohaterami. Choć Neron nie odgrywa jeszcze kluczowej roli w pierwszym tomie planowanej trylogii, autor koncentruje się na wydarzeniach, które ukształtowały młodego władcę – zarówno w wymiarze politycznym, jak i psychologicznym. Zamiast skupić się na dobrze znanych, sensacyjnych aspektach rzymskiej historii – takich jak dewiacje Kaliguli czy Tyberiusza – Iggulden zaledwie je sygnalizuje. Uwagę czytelnika kieruje na mechanizmy władzy i subtelną grę wpływów, która rozgrywa się za murami pałaców.

Jednym z najmocniejszych elementów tej powieści jest wnikliwie zarysowana postać Agrypiny – matki Nerona. Jej przemiana z ambitnej arystokratki w bezwzględną uczestniczkę politycznych rozgrywek to przykład mistrzowskiej kreacji literackiej. Autor nie tylko przedstawia ją jako matkę broniącą pozycji swojego syna, ale również jako kobietę, która doskonale rozumie realia świata, w którym przyszło jej funkcjonować.
Autor już w cyklu o Peryklesie pokazał, że jak mało kto potrafi ożywiać przeszłość. Trzeba przyznać, że trzyma poziom, a nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że Neron zapowiada się znacznie lepiej niż książki o ateńskim ojcu demokracji. Słynie z umiejętności ożywiania przeszłości – i tutaj nie jest inaczej. Opisy Rzymu pulsują życiem, a tło historyczne zostało oddane z niezwykłą dbałością o szczegóły. Jednocześnie Conn Iggulden nie zatraca się w faktografii. Jego narracja jest dynamiczna, pełna napięcia i dramatyzmu – niczym najlepszy thriller polityczny. To wszystko nie pozwala oderwać się od lektury.
Neron to nie tylko wybitna powieść historyczna, ale również znakomite studium władzy, ambicji i upadku. Dla miłośników historii antycznej – pozycja obowiązkowa. Dla fanów Igguldena – potwierdzenie klasy autora. A dla każdego, kto szuka literatury niebanalnej i emocjonującej – fascynująca podróż do serca rzymskiego imperium.
Poznaj recenzenta
Agnieszka Kołodziej



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1961, kończy 64 lat
ur. 1973, kończy 52 lat
ur. 1986, kończy 39 lat

