Fot. Netflix
W Polsce nadal króluje Netflix, jednak korona mu nieco zmalała. Obecnie ma 39,4 procent udziału w rynku. Dwa lata temu było to 47,6 procent. Mamy więc do czynienia ze spadkiem w wysokości 8,2 procenta. Z czego to wynika? Z jednej strony Netflix wciąż ma najbardziej bogatą i różnorodną ofertę, więc przyciąga do siebie wielu użytkowników, z drugiej – coraz częściej zarzuca mu się duży spadek jakości, który może zachęcać odbiorców do szukania alternatyw.
Z raportu wynika też, że w polskich gospodarstwach domowych kluczową rolę odgrywa telewizor z dostępem do sieci, który odpowiada za 86 procent czasu spędzanego na oglądaniu treści wideo. 92 procent rodaków posiada dostęp do telewizji, za to 94 procent aktywnie korzysta z internetu. Coraz więcej widzów ogółem woli oglądać wideo na dużym ekranie. Ten trend jest szczególnie widoczny w grupach wiekowych 35-44 oraz 45-54 lat.
Jeszcze większą popularnością cieszy się też YouTube. Odbiorcy coraz chętniej sięgają również po bardziej różnorodne treści na tej platformie. Największym zainteresowaniem wciąż cieszą się oczywiście muzyką, hobby i filmiki instruktażowe. Widać jednak wzrost popytu na materiały poświęcone gotowaniu, nauce czy sferze społeczno-politycznej w YouTubie. Sięga po nie aż 1/3 użytkowników.
Podsumowując, współczesny widz nie ogranicza się tylko do jednego sposobu konsumowania treści wideo, naprzemiennie korzystając z telewizji, serwisów streamingowych czy Youtube'a. W ofercie VOD wciąż rządzi Netflix, jednak jego przewaga powoli topnieje. Sporo osób wraca też do oglądania materiałów na dużym ekranie, w czym pomagają telewizory z dostępem do internetu.
Źródło: Wirtualne Media