fot. materiały prasowe
Jon M. Chu wyjawił Business Insider, że odmówił pokazania włodarzom Universal Pictures ostatniego kadru z drugiej części Wicked. Dlaczego? Reżyser obawiał się, że wykorzystają go w kampanii marketingowej filmu. Chodzi oczywiście o scenę, w której Glinda szepce coś do ucha Elfaby. Jest to rekonstrukcja plakatu z oryginalnego musicalu Wicked z Brodwayu.
Twórca wyjaśnił, że taki był plan od zawsze — zakończyć obie części Wicked szeptem.
Następnie Jon M. Chu wyjaśnił, dlaczego to ujęcie z Wicked jest takie genialne. Chodzi o to, że nikt tak naprawdę nie wie, co mówi Glinda, ponieważ nigdy nie zdradzono tego w oryginalnym musicalu, ale to w pewnym sensie jest kluczem do przyjaźni – że wszyscy mamy swoje sekrety. Aktorki, Cynthia Erivo i Ariana Grande, same mogły zdecydować, co zostanie powiedziane w tej scenie. Sam reżyser jednak nie wie do teraz, co to było.
Źródło: Variety