Obława: sezon 1, odcinki 1-2 - recenzja
Obława to serial Apple TV+ opowiadający o poszukiwaniach zabójcy Abrahama Lincolna. Czy to kolejny hit serwisu?
Obława to serial Apple TV+ opowiadający o poszukiwaniach zabójcy Abrahama Lincolna. Czy to kolejny hit serwisu?
Obława to najnowsza produkcja Apple TV+, za którą odpowiada Monica Beletsky, wcześniej pracująca przy serialu Fargo. Całość została oparta na książce Jamesa L. Swansona pod tytułem Manhunt. The 12-Day Chase for Lincoln's Killer. Jak można się domyślić, serial opowiada o konsekwencjach zamachu na 16. prezydenta Stanów Zjednoczonych, Abrahama Lincolna, a także o obławie na Johna Wilkesa Bootha.
Abraham Lincoln nie żyje. Do zamachu przeprowadzonego 14 kwietnia 1865 roku przyczynia się młody aktor i sympatyk Konfederacji. Wszystko to kilka dni po zwycięstwie w wojnie. Historia nie skupia się jednak na samym prezydencie, a jej bohaterem jest Edwin M. Stanton, sekretarz wojny, w którego wciela się Tobias Menzies, znany m.in. z roli Filipa w The Crown.
Apple TV+ zdecydowało się na dwuodcinkową premierę przed przejściem serialu w tryb publikowania jednego odcinka co tydzień. To bardzo dobra decyzja, ponieważ pozwala na odpowiednie ułożenie fundamentów tej złożonej opowieści. Serial rozpoczyna się od metaforycznego trzęsienia ziemi, a zamach otwiera narracyjną puszkę Pandory. Wydarzenia przedstawione w pierwszym odcinku, zarówno te prowadzące do śmierci Lincolna, jak i te następujące po niej, są przedstawione w dynamiczny i bardzo ciekawy sposób. Niejednokrotnie narracja przeskakuje w czasie, żeby pokazać nam wydarzenia sprzed kilkunastu dni, potem wrócić do bohaterów na kilka chwil przed zamachem, by potem znów skoczyć w przeszłość. Twórczyni trzyma marchewkę przed nosem oglądającego, sprawnie wzmagając jego ciekawość, by następnie zaserwować mu wyczekiwane odpowiedzi i rozjaśnić sytuację. Drugi odcinek naciska hamulec – akcja zwalnia, ale nie traci wcale na dynamice. Śledztwo i poszukiwania Bootha rozkręcają się, a i on nie pozostaje bierny – mimo niedogodności z powodu rannej nogi jest zdeterminowany, żeby znaleźć się w bezpiecznym miejscu. Drugi odcinek oferuje także spojrzenie na to, jak z żałobą radzą sobie poszczególne postacie i jak wpływa to na samego Stantona. Narracja prowadzona jest z dwóch perspektyw, co jest kolejnym dobrym rozwiązaniem. Śledzimy nie tylko losy Edwina M. Stantona, ale również zabójcy Abrahama Lincolna, Johna Wilkesa Bootha, w którego wciela się Anthony Boyle.
Muszę przyznać, że casting do tego filmu to strzał w dziesiątkę. Anthony Boyle wygląda identycznie jak morderca Lincolna. Booth w serialu Apple jest ambitny i oddany idei. Serial nie stara się go w żaden sposób wybielić. To człowiek, który potrafi okazać emocje, ale również wykazać się zimnym wyrachowaniem, czego dowodem może być scena z drugiego odcinka, gdy oddaje broń osobie, którą gardzi. By osiągnąć cel, jest w stanie nagiąć zasady. Stanowi przeciwieństwo z natury stonowanego Stantona, który mimo nałożonej maski przeżywa chwile cierpienia, bo Lincoln był mu bliski. Tobias Menzies świetnie wypada w tej dwutonowej roli. Jego obsesja na punkcie złapania Bootha jest zrozumiała, ale przez nią zaniedbuje rodzinne obowiązki. To on musi złapać człowieka odpowiedzialnego za śmierć najważniejszej osoby w państwie, która nie została odpowiednio upilnowana, co również było jego błędem. Istotną postacią wydaje się również Mary Simms. Kobieta pracuje dla lekarza, który operował nogę Bootha. Aktorka Lovie Simone świetnie ukazuje dylemat młodej dziewczyny. Bohaterka boi się ujawnić informacje na temat Bootha, co pomogłoby w śledztwie. Jednak ukrywanie prawdy w sprawie morderstwa prezydenta, który walczył o większe prawa dla osób takich jak ona, ma na nią ogromny wpływ. Lovie Simone doskonale portretuje te chwiejne emocje, a widz w pełni je rozumie i jej współczuje. Samego Lincolna nie było dotychczas zbyt wiele, ale odgrywający go Hamish Linklater wypadł przekonująco w tej roli. Reszta postaci stanowi na ten moment tło dla duetu Stantona i Bootha.
Nie powinno nikogo dziwić, że Obława wygląda świetnie. Produkcje Apple TV+ prezentują się znakomicie dzięki wysokim budżetom. Serialowa Godzilla, choć ze znacznie krótszym czasem ekranowym, wcale nie ustępuje jakością kinowej wersji. Z kolei Władcy przestworzy to wizualna perełka godna blockbusterowych produkcji. Obława może nie powoduje efektu "wow" swoją sferą audiowizualną, ale skutecznie łapie oglądającego za rękę i wciąga do świata przedstawionego na ekranie. Scenografia prezentuje się bardzo wiarygodnie, a oświetlenie dodaje klimatu szczególnie scenom w nocy. Jedynie przy szerszym ujęciu miasta w oczy kłują efekty specjalne, ale nie było to coś, co bardzo mi przeszkadzało.
Obława to kolejna jakościowa produkcja w ofercie Apple TV+, która za sprawą świetnej pracy obrazem jest w stanie przenieść nas do czasów XIX-wiecznych Stanów Zjednoczonych. Monica Beletsky sprawnie operuje dwiema płaszczyznami narracji i pokazuje wydarzenia z perspektywy uciekającego i poszukującego. Pierwsze dwa odcinki stanowią udane wprowadzenie do intrygującej historii. To kolejna produkcja Apple TV+, która potrafi przenieść w czasie i przestrzeni, a przy tym nie zapomina o sile postaci i narracji. Czekam na kolejne odcinki.
Poznaj recenzenta
Wiktor StochmalDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat