Prawo Agaty – 01×01-02
„Prawo Agaty” – nowy, prawniczy serial stacji TVN ma być hitem wiosennej ramówki. Czy powracająca do telewizji Agnieszka Dygant daje radę jako doświadczona pani prawnik?
„Prawo Agaty” – nowy, prawniczy serial stacji TVN ma być hitem wiosennej ramówki. Czy powracająca do telewizji Agnieszka Dygant daje radę jako doświadczona pani prawnik?
Poza „Przepisem na życie” stacji TVN trudno w ostatnich latach wyprodukować hit na miarę „Magdy M”. Jesienią „Układ warszawski” poległ z kretesem, a wypada też przypomnieć kiepski odbiór i rezygnację z „Naznaczonego”. TVN znów postawił na rozpoznawalną gwiazdkę, która przed ekrany ma przyciągnąć sporą ilość widzów. Agnieszkę Dygant pamiętam jeszcze z „Fali zbrodni”, ale to TVNowska „Niania” zrobiła z niej aktorkę znaną szerszej widowni.
Oglądając na ekranie Dygant zawsze mam problem w odbiorze bohaterki, którą kreuje. Jej zbytnia naturalność (co w sumie jest jakimś tam atutem) i głupota wypisana na twarzy idealnie pasuje mi do aktorki komediowej, ale mniej do wziętej prawniczki z dziesięcioletnim doświadczeniem. Dygant do roli Agaty Przybysz dobrana została jednak idealnie. Widać to szczególnie w pierwszym odcinku, gdzie bardzo łatwo daje się wykorzystać swojemu chłopakowi, podpisując dokumenty wpędzające ją w gigantyczne kłopoty. Jest to przy okazji solidne rozpoczęcie głównego wątku dla całego serialu, który w dalszej części powinien wrócić ze zdwojoną siłą.
[image-browser playlist="604663" suggest=""]
© 2012 TVN
Obsada pilotowego odcinka (ale nie całego serialu) to dość spory atut „Prawa Agaty”. Szczególnie dlatego, że główną rolę męską gra aktor dotychczas mało znany szerszej widowni. Mowa o Leszku Lichocie rozpoznawanym najbardziej z roli w „Na Wspólnej”. Cieszy, że twórcy postawili na kogoś stosunkowo nowego, czego niestety nie da się powiedzieć o reszcie obsady. Na szczęście Tomasz Karolak w dwugodzinnym pilocie widoczny był przez zaledwie dwie sekundy, a Małgorzata Kożuchowska na swój debiut w „Prawie Agaty” nadal czeka. Ich nieobecność na ekranie to dwa spore atuty pilotowego odcinka nowego serialu TVNu. Między Dygant a Lichotą bardzo szybko wywiązała się fajna w odbiorze chemia. Dialogi dawały radę, sprawiając, że na ekranie oglądało się ich całkiem przyjemnie.
Niestety obawiam się, że w kolejnych odcinkach, gdy do głosu dojdzie wspomniany duet (a Darię Widawską na stałe otrzymamy w gratisie), tak dobrze już nie będzie. Szkoda, że do mniej ważnych, ale również zauważalnych ról, twórcy nie zdecydowali się zatrudnić innych, nieoklepanych twarzy, dzięki czemu „Prawo Agaty” na pewno by zyskało w mojej ocenie. W obsadzie nie zabrakło też miejsca dla jednego weterana, którym jest Marian Opania, grający ojca głównej bohaterki. Do jego roli trudno mieć jakiekolwiek zarzuty.
[image-browser playlist="604664" suggest=""]
© 2012 TVN
Po raz pierwszy w historii stacji TVN zdecydowano się na dwugodzinną premierę nowego serialu (zwyczaje z USA powoli przedzierają się i do rodzimych produkcji). Była to odważna decyzja, bo jednak „Prawo Agaty” nie wygląda na klasyczny, proceduralny dramat prawniczy, opowiadający co odcinek o innej sprawie. Jest to bardziej komedia obyczajowa, gdzie ciekawie zarysowany został główny wątek. Nie jest on jednak wyłącznie zbudowany na osobistych rozterkach, ale na solidnym, prawniczym oszustwie. Główna bohaterka całkowicie napędza serial, co pokazuje druga część pilota - bardziej komediowa, zabawna, lekka i przyjemna. Czasem nawet zbyt lekka i nieco żałosna (sceny przy fontannie). W całości jednak pokazująca realia, jakimi rządzą się polscy prawnicy, którzy po cieplutkiej posadce w potężnej korporacji, muszą przeskoczyć do żmudnego bycia adwokatem w sądzie rodzinnym.
[image-browser playlist="604665" suggest=""]
© 2012 TVN
Wydaje mi się, że przy tworzeniu serialu aktorzy mogli czuć jakieś minimalne inspiracje z „Harry’s Law” stacji NBC. Poza tytułem zaczerpnięto schemat losów głównej bohaterki, czyli prawniczki pracującej na wysokim stanowisku w korporacji, z którego zostaje zwolniona. W efekcie bohaterka zmuszona zostaje rozpocząć pracę nad zwyczajnymi, prawniczymi sprawami, co jest dla niej nowością, bo dotychczas zajmowała się wyłącznie wielomilionowymi kontraktami.
Bardzo podobało mi się również użycie muzyki w obu odcinkach. Utwory świetnie wpasowują się w to, co oglądamy na ekranie. Już w „Przepisie na życie” TVN stosował podobne zabiegi i cieszy, że twórcy produkcji z tego nie zrezygnowali.
[image-browser playlist="604666" suggest=""]
© 2012 TVN
„Prawo Agaty” to serial z potencjałem. Wielką niewiadomą pozostają kolejne odcinki, bo obecność na ekranie Karolaka i Kożuchowskiej mogą skutecznie zepsuć ogólny odbiór produkcji. Po dwugodzinnym pilocie Agnieszka Dygant jako Agata Przybysz ma u mnie mały kredyt zaufania. Oby nie został on zbyt szybko wyczerpany.
Ocena: +7/10
Poznaj recenzenta
Marcin RączkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat