Przepis na życie – 04×04-05
Data premiery w Polsce: 18 listopada 2024Przepis na życie swego czasu był serialem przyjemnym, rozrywkowym i zabawnym. Cechowało to nawet trzeci sezon, który powinien był być ostatnim. To, co twórcy pokazują nam w czwartym, zakrawa o pomstę do nieba i wywołuje silny ból głowy.
Przepis na życie swego czasu był serialem przyjemnym, rozrywkowym i zabawnym. Cechowało to nawet trzeci sezon, który powinien był być ostatnim. To, co twórcy pokazują nam w czwartym, zakrawa o pomstę do nieba i wywołuje silny ból głowy.
Anka zawsze sprawiała wrażenie kobiety twardo stąpającej po ziemi. Życie zrobiło jej psikusa i musiała sobie radzić z różnymi przeciwnościami losu, zaczynając nową karierę bez męża i z dzieckiem. Zawsze najważniejsza była dla niej rodzina. Ktoś sobie wziął za cel zniszczyć kompletnie tę bohaterkę w czwartym sezonie, robiąc z niej kapryśna diwę, której jedynie chłopy w głowie. Mam uwierzyć, że dorosła "dzieciata" kobieta jest tak nieodpowiedzialna? Jej zachowanie jest coraz bardziej idiotyczne. Mogę zrozumieć, że kocha Jerzego, ale to, co twórcy próbują nam pokazać, nie jest do przyjęcia. Burzą to, co zbudował trzeci sezon - tę całą sympatię, całą bohaterkę, która pokazana nam jest jako niedojrzała kobieta z fiu bździu w głowie. Całą głupotę podsumowuje absurdalna scena ze studia telewizyjnego, gdzie Anka wparowuje podczas nagrywania materiału.
[image-browser playlist="592777" suggest=""]
©2013 TVN
Jerzy nadal zachowuje się niedorzecznie. Jego "romans", bo trudno inaczej to nazwać, z panią doktor jest tak straszne naciągany i mało realny, że aż trudno to opisać. Myślałem, że stracił pamięć, a nie całą inteligencję, jaką dysponował przed wypadkiem. Przecież gołym okiem widać, że pani doktor łamie wszelkie zasady, kryjąc swoje prywatne pobudki pod pozorem dobra pacjenta. Reakcje Jerzego na spotkanie z Maćkiem czy próby Anki również nie są do zaakceptowania. Wszyscy mu mówią, że z Anką byli parą, a on uparcie powtarza, że się kumplowali. Brak konsekwencji, chaos w scenariuszu i destrukcja kolejnej postaci. Takim sposobem nie ma nawet co dziwić się Borysowi Szycowi, który gra na zdezelowanym autopilocie.
Elaboraty można również pisać o tym, jak źle wygląda relacja Andrzeja i Beaty. Przez pierwsze trzy sezony ich ciągłe kłótnie jeszcze się zazębiały i potrafił rozbawić. W czwartym sezonie sprawia to wrażenie odgrzewania kotleta na stęchłym oleju. Wtórność bolesna, humoru brak, całość irytuje i działa na nerwy. Czarę goryczy przelewa dodanie wątku fantasy w postaci jasnowidza.
Przepis na życie był dobrym serialem, który dostarczał wspaniałej rozrywki. Teraz jest jedynie doskonałym przykładem na to, jak produkcja potrafi zjadać swój ogon, gdy jest kontynuowana na siłę i bez pomysłu.
Ocena: 3/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1982, kończy 42 lat