Punk Rock Jesus - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 23 kwietnia 2025Punk Rock Jesus Seana Murphy’ego zachwyca od pierwszych stron – najpierw śmiałym pomysłem, a później jego równie odważnym i udanym rozwinięciem.
Punk Rock Jesus Seana Murphy’ego zachwyca od pierwszych stron – najpierw śmiałym pomysłem, a później jego równie odważnym i udanym rozwinięciem.

Akcja komiksu przenosi nas do alternatywnej rzeczywistości, w której potężna korporacja wpada na pomysł – dla jednych bluźnierczy, dla innych niemal mesjański. Z całunu turyńskiego pozyskane zostaje DNA Jezusa Chrystusa, a na jego podstawie naukowcy tworzą klon Zbawiciela. Młody chłopiec, Chris, oraz jego matka trafiają pod kontrolę firmy, która postanawia zrealizować szokujący projekt – transmitować życie nowego Jezusa w formie globalnego reality show. Z czasem dochodzi do dramatycznych wydarzeń, które odmieniają życie Chrisa. Porzuca wykreowaną dla niego tożsamość, dołącza do zespołu punkowego i zaczyna komponować ostre, zaangażowane utwory, w których jawnie występuje przeciwko Kościołowi i religijnym autorytetom. Szybko zyskuje sławę, ale też niebezpiecznych, wpływowych wrogów.
Patrząc na okładkę komiksu i jego prowokacyjny tytuł, łatwo ulec złudzeniu, że Punk Rock Jesus to kolejna efektowna satyra w duchu Lobo czy twórczości Garetha Ennisa – pełna ironii i brutalnej krytyki współczesnego świata. Również sceny otwierające, dynamiczne i pełne przytupu, zdają się to potwierdzać. Jednak bardzo szybko okazuje się, że Sean Murphy proponuje coś znacznie głębszego. Wykorzystując nośny, kontrowersyjny pomysł wyjściowy, autor snuje opowieść, która balansuje na pograniczu religii, filozofii, polityki i społecznych niepokojów. Zamiast prostych odpowiedzi, Murphy stawia pytania. Rozpoczyna z czytelnikiem intelektualną grę w „co by było, gdyby...?” – i robi to bez jednoznacznego wartościowania, pozwalając nam samym zdecydować, jak wyglądałby świat, w którym ktoś postanowiłby przywrócić Jezusa… za pomocą nauki i marketingu.

Wątek Chrisa i jego drogi ku buntowi nie jest jednak jedynym istotnym elementem tej opowieści. Sean Murphy wprowadza do fabuły postać Thomasa – ochroniarza chłopca, którego przeszłość nierozerwalnie wiąże się z Irlandzką Armią Republikańską (IRA). Za pomocą retrospekcji poznajemy dramatyczną i wielowymiarową historię tej postaci, która stopniowo splata się z losami Chrisa. Z czasem to właśnie Thomas zaczyna wysuwać się na pierwszy plan – staje się faktycznym głównym bohaterem komiksu. Jego droga przez moralne dylematy, osobistą traumę i duchowe poszukiwania przypomina biblijną przypowieść lub egzystencjalną parabolę. Murphy porusza tu kwestie wiary, sensu życia oraz trudnych wyborów pomiędzy dobrem a złem koniecznym. Autor z ogromnym wyczuciem i narracyjną finezją łączy pozornie niezależne wątki, tworząc spójną, wielowarstwową historię, w której każdy element ma swoje głębokie uzasadnienie.
Sean Murphy z dużym wyczuciem balansuje refleksyjne momenty z dynamicznymi segmentami, czerpiącymi pełnymi garściami z estetyki komiksu superbohaterskiego. Thomas – zarówno wyglądem, jak i zachowaniem – przywodzi na myśl postacie w stylu Punishera: samotnego wojownika, który sięga po brutalne środki w imię wyższych celów. Punk Rock Jesus obfituje w efektowne sekwencje walk, ale nie brakuje w nim również przestrzeni na rozmowy – zarówno te o charakterze społecznym, jak i osobiste, budujące głębię postaci. Dzięki temu Murphy tworzy opowieść, która nie tylko wciąga tempem akcji, ale też zmusza do refleksji. To pełnowartościowa, wielowarstwowa historia, w której emocje idą w parze z widowiskiem. Idealny materiał na hollywoodzką ekranizację.
Punk Rock Jesus to komiks czarno-biały. I choć dla części czytelników może to być bariera, warto porzucić uprzedzenia. Brak kolorów nie jest tu ograniczeniem, lecz świadomym wyborem artystycznym. W świecie pełnym komiksów podporządkowanych aktualnym trendom i cyfrowej estetyce, monochromatyczna forma Murphy’ego działa jak powiew świeżości. Choć czarno-biała stylistyka może przywodzić na myśl komiksy sprzed dekad, Punk Rock Jesus ukazał się w 2012 roku, a jego forma doskonale koresponduje z przekazem dzieła. To opowieść idąca pod prąd – dosłownie i w przenośni. Podobnie jak jej główny bohater, autor również wybiera własną drogę, świadomie stawiając się w kontrze do estetycznych mód i rynkowych oczekiwań.
Punk Rock Jesus nie jest komiksem, który próbuje szokować za wszelką cenę czy łamać konwenanse wyłącznie dla efektu. To głęboka, wielowymiarowa opowieść o religii, manipulacji i słabościach współczesnego społeczeństwa. Murphy buduje historię z wyrazistymi bohaterami i tempem, które ani na moment nie pozwala się nudzić. Choć komiks oferuje angażującą fabułę i solidną dawkę rozrywki, jego największą siłą jest przesłanie – dotyczące potrzeby buntu, który pozwala wyrwać się z systemu i zacząć myśleć samodzielnie. To przewrotna, prowokująca do refleksji opowieść, która może pomóc niektórym spojrzeć na świat z zupełnie nowej perspektywy.
Poznaj recenzenta
Wiktor Fisz


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1994, kończy 31 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1961, kończy 64 lat
ur. 1988, kończy 37 lat
ur. 1980, kończy 45 lat

