Pani Vargas i jej ekipa są w odwrocie. Mają transport, ale nie mają środków, by rozpocząć odbudowę imperium narkotykowego. To stanowi punkt wyjścia w nowym odcinku, który jak widać, okazuje się jednym z głównych wątków nowego sezonu. To pozwoli widzom nie tylko zobaczyć, jak Camila buduje swoją potęgę krok po kroku, to jeszcze śledzimy kolejne lekcje, jakie daje Teresie. To w zasadzie jest najjaśniejszym punktem odcinka, gdzie pomimo błędu, Teresa uczy się czegoś bez większych konsekwencji. Relacja tych kobiet się rozwija w kierunku mentor-protegowana, co jak na razie, sprawdza się całkiem nieźle. Wszystko wskazuje na to, że każdy odcinek będzie ważny dla rozwoju Teresy.
Kwestia z wyścigami konnymi, gdzie Camila chce zebrać pieniądze na produkt, sprawdza się dobrze. Jest ciekawie, poszczególne elementy mają swoje miejsce i wszystko gra. Może i nie ma w tym jakichś szczególnych emocji, trudno przyczepić się do czegokolwiek. Wydaje się, że wszystko rozgrywa się łatwo, wręcz banalnie, ale jest to logiczne i ciekawie przedstawione. Zwłaszcza moralny dylemat Teresy i jej natychmiastowe działanie. Niby podejmuje pewnie te decyzje, ale popełnia błędy. Dobrze to kształtuje bohaterkę i jej relację z Jamesem.
Spotkanie Teresy z mężem wydaje się niepotrzebną komplikacją. Wiemy, że na razie królują emocje nad zdrowym rozsądkiem, więc sam odcinek nie sugeruje, w jakim kierunku to powinno się rozwinąć. Jednakże biorąc pod uwagę status informatora i lojalność Teresy wobec Camili, wydaje się, ze obrót spraw jest oczywisty. Koniec końców Teresa wybierze Camilę i zabije męża. Trudno mi jednak orzec, czy ewentualna przewidywalność będzie mieć negatywny wpływ na jakość. Można z tego wyciągnąć coś niezłego.
Queen of the South dobrze się ogląda. Historia wciąga, bohaterka wzbudza sympatię i wszystko rozwija się w odpowiednim tempie. Dobra produkcja na wakacje.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można mnie znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/