Skandal: sezon 7, odcinek 1 – recenzja
Premiera finałowego sezonu serialu Skandal dobrze kształtuje wątki, które doprowadzą do kulminacji. Serial trzyma dobry poziom.
Premiera finałowego sezonu serialu Skandal dobrze kształtuje wątki, które doprowadzą do kulminacji. Serial trzyma dobry poziom.
Odcinek doskonale pokazuje, jaki jest plan Shondy Rhimes na finałowy sezon Scandal. Jest to pełne skupienie na Olivii Pope i tym, kim się stała przez te lata. Teraz, gdy pracuje w Białym Domu razem z Mellie i Cyrusem, jest pewniejsza niż kiedykolwiek. To momentami jest przerażające, bo Olivia zawsze była silna i pewna siebie, a teraz wchodzi to na rejony przesady. Podobnej do tego, jak zachowywał się jej ojciec. To właśnie jest świetnie pokazane w scenie rozmowy Olivii z ojcem, gdzie ten drugi w znakomicie rozpisanym monologu podkreśla przemianę swojej córki. To wydaje się wątkiem kształtującym finałowy sezon, bo "nowa" Olivia jest kimś, kto wchodzi na niebezpieczne rejony.
Taką wisienką na torcie w kwestii bohaterki jest jej rozmowa z Mellie, w której Olivia klarownie podkreśla, że ona tu rządzi. To oczywiście jest poparte pewnością siebie i świadomością tego, jaki ma wpływ na wszystko, ale jednocześnie jest bardzo groźne dla całej polityki. Pope staje się trochę megalomanką, która sądzi, że to jest nieomylna i pozjadała wszystkie rozumy. A to może być dla niej zgubne. A fakt, że Mellie jej idzie na rękę, jedynie udowadnia, z jak niebezpieczną jednostką mamy do czynienia.
Niby widzimy, że Olivia stara się walczyć z tym, co podświadomie wie, że jest prawdą. Kwestią ratunku jej duszy staje się wątek porwanego informatora CIA. Dobrze zostaje tutaj rozegrany konflikt na linii Olivia i Jake, w którym ten drugi chce działać, podobnie jak Mellie, w typowy sposób, czyli zamiast ratunku, zabić jednostkę, która może wywołać problemy. Zwróćcie uwagę, jak Olivia desperacko stara się utrzymać tego człowieka przy życiu. Wiemy, że gdyby podjęła inną decyzję, jedynie przyznałaby rację ojcu, a ona przed tym się broni. Dobrze rozegrano kwestię uwolnienia zakładnika. Manipulująca i szantażująca Olivia, która w twardy, bezkompromisowy sposób rozdaje wszystkie karty, jest tym, co w tym serialu najlepsze. To właśnie tak działało na początku.
Z tym wszystkim jest związana nowa rzeczywistość Gladiatorów pod wodzą Queen. Cieszy ich nowa droga bez Olivii oraz pierwsze kroki do rozwoju własnej kariery. Czuć, że jednak ich relacja nie są zbyt dobra, a odcięcie Olviii od osób, które koniec końców zadbały o jej status, jest jeszcze bardziej zastanawiające. Ten wątek pokazuje, że Pope stoi nad bardzo głęboką przepaścią.
Scandal cieszy w nowym sezonie, bo oferuje to, co ten serial miał najlepsze. Politykę, intrygi, świetne dialogi oraz historię opartą na pracy bohaterki, a nie na jej życiu miłosnym. Nawet wątek Cyrusa walczącego z pokusą został tutaj kapitalnie rozegrany. Obiecująco się to zapowiada.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adam SiennicanaEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1955, kończy 70 lat
ur. 1960, kończy 65 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1968, kończy 57 lat