Sklep pory deszczowej - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 12 listopada 2024Sklep pory deszczowej to debiut koreańskiego pisarza i zarazem książka, dzięki której powinniśmy poczuć się lepiej. Ale czy tak będzie?
Sklep pory deszczowej to debiut koreańskiego pisarza i zarazem książka, dzięki której powinniśmy poczuć się lepiej. Ale czy tak będzie?
Sklep pory deszczowej to debiut koreańskiego pisarza You Yeong-Gwanga. Książka została napisana w klimacie bijącego rekordy popularności trendu "comfort book". Z jakim skutkiem? A to zależy od tego, ile macie lat i czego się spodziewacie. Im więcej będziecie oczekiwać, tym zawód będzie większy. Poza tym jest łatwo, lekko i całkiem przyjemnie.
Sklep pory deszczowej to bez wątpienia jeszcze jedna książka z baśniowym motywem "wszystko jest możliwe, ale wszystko ma swoją cenę". Brzmi znajomo? Już gdzieś o tym czytaliście? Był bilet do magicznego miejsca? Nie zapominajmy o magicznym, futrzastym przewodniku. Ja nie punktuje tego w celu wyśmiania. Po prostu staram się nieco ostudzić temperaturę oczekiwań. Jest to całkiem sprawnie (jak na debiut wydany dzięki crowdfoundingowi) napisana opowieść o trudnych decyzjach i ciężarze odpowiedzialności.
Podczas lektury nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że gdyby ta książka przeszła przez kilka redakcji, byłoby znacznie lepiej. Sklep pory deszczowej jest ładnie wydany, a możliwość pokolorowania brzegów wedle własnego uznania to bardzo przyjemna odmiana. Czcionka z dużymi odstępami jest przyjemna dla oka. Być może jest to zbyt mocne określenie, ale dla mnie, czytelniczki, która wiek nastoletni ma już za sobą i trochę książek przeczytała, jest to wydmuszka.
Yeong-Gwang chce bardzo wpasować się w modny nurt książek, które promowane są jako literackie lekarstwo na różne bolączki. Prym w tej dziedzinie bezapelacyjnie wiedzie literatura azjatycka. Chętnie sięgamy po takie pozycje, szukając wytchnienia i nadziei w szarej, często przytłaczającej codzienności. Autor ze swoim dziełem pozostał daleko w tyle.
Sklep pory deszczowej jest dziełem bardzo zręcznego rzemieślnika. Yeong-Gwang pisze prostym językiem, między wierszami przemyca popularne prawdy, czasem też stara się wzruszyć czytelnika. Dla mnie narracja jest prowadzona w sposób poprawny, ale miejscami toporny. Miałam także wrażenie, że niektóre opisy są niepotrzebne. Szkoda, że więcej przestrzeni nie poświęcono na kreacje bohaterów. Autor ewidentnie postanowił zawojować czytelnika emocjami. Jeśli chodzi o młode, nastoletnie serduszka, to zda egzamin.
Powieść na swój sposób jest po prostu urocza. Bajkowe poszukiwanie szczęścia, radzenie sobie ze stratą i ze smutkiem to motywy z potencjałem. Bohaterka także zapewne przypadnie do gustu młodszemu odbiorcy – jest to biedna, samotna, półsierota, niezrozumiana przez rówieśników. Jestem pewna, że mimo tej swoistej naiwności i wymienionych przeze mnie mankamentów książka może zachęcić do przemyśleń lub poważnych rozmów.
Podsumowując, Sklep pory deszczowej to całkiem zgrabnie napisana książka dla młodego odbiorcy. Starsi nie będą cierpieć podczas lektury, gdyż jest łatwo, lekko i przyjemnie. Czyta się naprawdę błyskawicznie.
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat