Ślepnąc od świateł: odcinek 3 – recenzja spoilerowa
Data premiery w Polsce: 27 października 2018Ślepnąc od świateł wraca z 3. odcinkiem, dając po raz kolejny bardzo dobrą jakość. Oceniam ze spoilerami.
Ślepnąc od świateł wraca z 3. odcinkiem, dając po raz kolejny bardzo dobrą jakość. Oceniam ze spoilerami.
Kuba spędza swój kolejny pracowity wieczór w towarzystwie Paziny. W czasie swojego dyżuru dilera odwiedza Mariusza, uzależnionego od kokainy prezentera telewizyjnego. Kuba przybywa do jego apartamentu w czasie jednej z hucznych imprez. Jednak Mariusz zdaje się nie za bardzo przepada za towarzystwem, w którym się obraca. Poznajemy w końcu historię dotyczącą tego, jak torba z pieniędzmi i narkotykami weszła w posiadanie Sikora. Z kolei Kuba, odwiedzając w arabskiej knajpie Jacka, staje twarzą w twarz z Dario, który nadal świętuje wyjście z więzienia.
Świetną rolę odegrał w nowym epizodzie Cezary Pazura, który wciela się w postać gwiazdy telewizji, Mariusza. Aktor doskonale sprawdza się w tak szalonej kreacji, jednocześnie przyprawionej sporą dawką dramatyzmu i liryzmu. Mariusz w jego wykonaniu to wręcz idealnie połączenie luzu, przebojowości oraz wewnętrznego bólu i zmęczenia otaczającym światem. Doskonale obrazuje to scena jego szczerej rozmowy z Kubą, w której zdradza, że tak naprawdę nie chce mu się wychodzić do swoich gości. W tej bardzo dobrej sekwencji daje się odczuć jad i żółć bijącą od postaci Mariusza do przepełnionego kłamstwem i fałszywymi przyjaźniami otoczenia. Ten kontrast bijący od tego bohatera bardzo dobrze komponuje się z zimnym i szorstkim sposobem bycia Kuby. Tak naprawdę wydaje mi się, że tajemnica drzemiąca w głównym bohaterze stanowi doskonałe połączenie z ekspresyjnością postaci Pazury, co w ich wspólnej scenie widać jak na dłoni. Scenarzyści świetnie zagłębiają się w stan psychologiczny prezentera, czyniąc z niego postać tragiczną, gdzie jego trauma i ból stają się pośrednią przyczyną śmiertelnego potrącenia partnerki Pajdy. Świetna kreacja aktora.
Zresztą Mariusz nie jest jedyną postacią, która wchodzi w bardzo dobrą i interesującą relację z Kubą. Ten odcinek doskonale obrazuje, jak silna więź wytworzyła się pomiędzy głównym bohaterem a Paziną. Kamil Nożyński i Marta Malikowska mają świetną, ekranową chemię, która wyziera z każdej sceny z ich udziałem. Szczególnie dobrze to widać w sekwencjach spotkania u pani Marii, gdzie Kuba i Pazina udają parę lub ich wspólnej rozmowy na koniec wieczoru. Całość ich relacji jest zbudowana na fundamencie wzajemnej troski, jednak jest tutaj także coś toksycznego. Ten emocjonalny misz masz sprawia, że uwielbiam oglądać ich konwersacje przepełnione sarkazmem, swobodą i przyjacielskimi docinkami. Główna oś fabularna w tym odcinku uzupełniła retrospekcja z momentu, w którym Sikor wchodzi w posiadanie torby z pieniędzmi i kokainą. Umożliwiło to spojrzenie na intrygę z zupełnie innej, niespodziewanej perspektywy. Sikor i Pajda są w tym przedstawieniu pełnym mroku i makabry tak naprawdę tylko marionetkami, nieświadomymi swojej sytuacji, jednak tutaj stali się swoistym katalizatorem dalszych wydarzeń. Ta retrospekcja bardzo dobrze wkomponowała się w historię.
Najnowszy epizod pełen jest prawdziwych perełek, jeśli chodzi o popisy aktorskie, choćby wspomniane przeze mnie sceny wizyty w apartamencie Mariusza czy spotkania u pani Marii. Jednak jak dla mnie najlepszą sekwencją, nie tylko w tym odcinku, ale jedną z najlepszych w całym serialu jest ta, w której przy jednym stole dyskusję prowadzą Dario, Jacek i Kuba. Spotykają się tutaj minimalizm i szorstkość głównego bohatera przekazana przez Kamila Nożyńskiego, ekspresyjność i luz postaci granej przez Robert Więckiewicz oraz psychopatia i nieobliczalność Daria w wykonaniu Jan Frycz. Szczególnie ten ostatni prezentuje tutaj prawdziwy majstersztyk swoich możliwości. Dario od początku jest chyba najlepiej napisaną postacią w tym serialu i Jan Frycz po raz kolejny pokazuje pełnię mroku i szaleństwa bijącą z tego antagonisty. Nie zmienia to faktu, że jego partnerzy w scenie także dostają swoje pole do zagrania i robią to naprawdę świetnie. Uważam, że niedługo ta scena może stać się kultowa.
Nowy odcinek Ślepnąc od świateł podtrzymuje bardzo dobry poziom poprzednich epizodów. Intryga się zagęszcza, aktorskie kreacje cały czas wywołują podziw, a atmosfera wytworzona przez twórców ciągle sprawia, że chcemy to oglądać.
Źródło: zdjęcie główne: HBO
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1982, kończy 42 lat